Sezon 2014/2015 przeszedł do historii. Za nami rywalizacja nie tylko na boiskach, ale i o miano najaktywniejszego miasta w Polsce. Która miejscowość zdobyła ten tytuł? Niespodzianki nie było. W czerwcu swoje zwycięstwo w całosezonowym rankingu aktywności przypieczętowała... Warszawa.

Czerwiec i sezon 2014/2015 dla stolicy

W czerwcu najaktywniejszym miastem w Polsce była Warszawa, w której rozegrano 349 spotkań. Tym razem udało jej się wyprzedzić Łódź, w której wybiegano na boiska 321 razy. Jak się okazało, w tych dwóch miejscowościach grano w sezonie 2014/2015 najczęściej i tylko one przekroczyły przez ostatni rok zmagań barierę 2000 stoczonych starć. O blisko 300 potyczek więcej w ramach Ligi Nike Playarena odbyło się jednak w stolicy, która zdobyła tym samym tytuł najaktywniejszego miasta naszych rozgrywek w ubiegłym sezonie. Podium w czerwcu uzupełnił Białystok w którym rozegrano 300 meczów. W ogólnej klasyfikacji stolica Podlasia zajęła 5. miejsce, ustępując jeszcze trzeciemu Szczecinowi i czwartemu Krakowowi.

Grzegorz Szymanowski, Ambasador z WarszawyMiniony sezon był paradoksalnie daleki od ideału. Bałagan organizacyjny wynikający z reorganizacji rozgrywek był przeogromny, ale najważniejsze, że zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Nie ukrywajmy - Warszawa ma największy potencjał spośród wszystkich miast w Polsce. Infrastruktura sportowa jest tu gęsta i dobrze utrzymana oraz wciąż rozwijana, a poza tym po prostu jest kim grać, gdyż w Warszawie mamy zarejestrowanych ponad 12 tysięcy zawodników. Mam nadzieję, że w przyszłym roku, po reorganizacji, będą oni rywalizować równie aktywnie albo i jeszcze bardziej niż w obecnych rozgrywkach. Wchodzimy w czasy Playarena Premium i od tego nie ma ucieczki, musimy się rozwijać, piłka 6-osobowa musi stać się atrakcyjna nie tylko dla zawodników, ale też dla widzów, mediów oraz biznesu. Tylko w ten sposób będziemy mogli z roku na rok zaproponować wszystkim graczom produkt, którego oczekują. Przez cały rok z kolegami z Łodzi wspólnie nakręcaliśmy się do osiągania jak najlepszych wyników w kolejnych rankingach miast. Oczywiście rywalizowaliśmy o miano najaktywniejszego miasta, ale w przyjaznej atmosferze i z zachowaniem zasad wzajemnego szacunku.

Dobry wynik Konina, poza tym bez niespodzianek

Na 4. lokacie w czerwcu uplasował się Lublin, w którym stoczono 206 pojedynków. Następne miasta z czołowej dziesiątki nie przekroczyły liczby 200 rozegranych spotkań. Na 5. pozycji znalazł się Szczecin, w którym wybiegano na boiska 184 razy, a o 29 meczów mniej odbyło się w szóstym Krakowie. 7. miejsce zajął Wrocław, w którym rozegrano 146 potyczek. Następne lokaty wywalczyły odpowiednio Lubin (108 spotkań) i Katowice (101 starć). Czołową dziesiątkę zamknął natomiast Konin, który co prawda nie złamał bariery 100 meczów, ale o ligowe punkty walczono tam 97 razy, co okazało się najlepszym czerwcowym wynikiem w całej Wielkopolsce.

Łukasz Majewski, Ambasador z KoninaZwiększenie aktywności w czerwcu tak naprawdę jest odrobieniem strat z kwietnia i maja, kiedy większość zawodników uczyła się do egzaminów maturalnych. Przyspieszyły również drużyny z 1 ligi, które chciały wywalczyć przepustkę na Mistrzostwa Polski. Pomógł m.in. beniaminek Athletico, który walczył o zwycięstwo w rankingu Powerade i ostatecznie udało mu się tą klasyfikację wygrać. Wysoką aktywność w czerwcu zawdzięczamy wielu działaniom, które nałożyły się na końcowy sukces. Nie wiem jeszcze, ile drużyn będzie liczyła 1 liga w sezonie 2015/16, ale na tą chwilę mamy 10 zespołów. Na pewno w sezonie 2015/2016 wprowadzimy luźny terminarz do naszych rozgrywek, który sprawi, że każda drużyna rozegra minimum 50% swoich meczów. Terminarz, którego pomysłodawcą jest Ambasador Łukasz Kobielski, da nam również regularność pod względem osiąganej liczby spotkań w miesiącu, co na pewno wpłynie na naszą łączną liczbę rozegranych meczów w sezonie.

Świetny wynik Piotrkowa Trybunalskiego, Pruszcz Gdański podtrzymuje dobrą passę

Drugą dziesiątkę otworzył Piotrków Trybunalski, w którym rozegrano 96 spotkań. Co ciekawe, ta liczba stanowi prawie 50% wszystkich meczów rozegranych w tym mieście przez cały sezon. Dopiero na 12. pozycji uplasował się Poznań (93 starcia). Zdecydowanie największe miasto w Wielkopolsce musiało uznać w czerwcu wyższość Konina w swoim województwie. Drugi miesiąc z rzędu bardzo dobry wynik odnotował Pruszcz Gdański, w którym na boisko wybiegano 82 razy. To pozwoliło mu na zajęcie 13. miejsca. Na 14. lokacie znalazły się ex aequo Sosnowiec i Gdańsk (80 meczów), które o 11 spotkań wyprzedziły szesnasty Bytom. Na 17. miejscu uplasował się Pruszków, w którym stoczono 54 pojedynki, czyli o cztery więcej niż w Chorzowie (18. pozycja). Czerwcową klasyfikację zamknęły Bielsko-Biała i Jastrzębie-Zdrój, w których grano po 47 razy.

Sebastian Wiśniewski, Ambasador z Piotrkowa TrybunalskiegoPod koniec maja zrobiłem spotkanie z kapitanami, którego celem było zwiększenie aktywności drużyn z naszego miasta. Krótko mówiąc, do momentu tego spotkania piotrkowskie zespoły niestety rzadko wychodziły na boiska. To, co najbardziej zmobilizowało zespoły do gry, to walka o dwie przepustki na tegoroczne Mistrzostwa Polski dla Piotrkowa. Mimo że nie udało się osiągnąć tego celu, większość kapitanów wyraziła chęć pomocy, mówiąc, że postara się rozegrać jak najwięcej meczów w czerwcu. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że drużyny w naszej lidze to zespoły, które mają w składzie młodych zawodników, czyli osoby uczące się. Czerwiec to miesiąc luźniejszy od nauki, więc to też miało wpływ na tak dużą liczbę rozegranych spotkań. Swoje zrobił również ranking Powerade. Sporo naszych ekip walczyło o zwycięstwo w tym zestawieniu i choć żadnej się nie udało, miało to przełożenie na liczbę spotkań. W następnym sezonie zrobimy wszystko, by Piotrków był aktywny przez cały sezon, a nie tylko przez czerwiec.

Potecjał a rzeczywistość

Na koniec sezonu postanowiliśmy przyjrzeć się, które miejscowości wykorzystują posiadany potencjał pod względem aktywności najlepiej, a które mogłyby wykazywać nieco większą aktywność. Jak się okazuje, najlepiej radzą sobie w tym zakresie dwa pierwsze miasta zarówno w czerwcu, jak i w całym sezonie, czyli Warszawa i Łódź. W miastach tych jest odpowiednio 192 i 160 zespołów, które grają regularnie na kolejno 68 i 52 obiektach. Bardzo dobrze radzi sobie również Białystok, który co prawda ma do dyspozycji tylko 21 boisk, ale 114 ekip prawie całkowicie zapewnia ich obłożenie. Pozostałe miejscowości z pierwszej dziesiątki też dobrze zagospodarowują dostępne obiekty, dysponując mniej więcej 20-30 orlikami i setką ekip do gry. Na wyróżnienie zasługuje jeszcze Lubin, który pomimo że nie jest dużą miejscowością i posiada tylko 9 boisk, to i tak regularnie plasuje się wśród najlepszych. Na świetnie wyniki tego miasta pracuje 55 zespołów.

Bartosz Sawicki, Ambasador z LubinaOgólnie w Lubinie jest sporo boisk. Są one przy każdej szkole, jednak większość posiada nawierzchnię tartanową i małe bramki. Zawodnicy z Lubina nie chcą grać na takich obiektach, więc do naszego użytku pozostaje jedynie 5 boisk i to po lipcowym otwarciu nowego obiektu. Myślę, że naszym sukcesem jest to, że w Lubinie mamy tylko Ligę Nika Playarena i żadnych innych rozgrywek. Walczymy jedynie z rezerwacjami firm i klubami OZPN. Ponadto, w niższych ligach pozwalamy zawodnikom na grę cztery razy z każdym rywalem.

Nieco lepiej swój potencjał mogłyby wykorzystywać Katowice, w których jest 30 obiektów, jednak tylko 52 drużyny. Zwiększenie liczby ekip z pewnością wpłynęłoby pozytywnie na aktywność, ponieważ w stolicy Górnego Śląska naprawdę jest gdzie grać. Potencjału nie wykorzystuje natomiast Poznań, który ma do dyspozycji 45 orlików, a tylko 78 zespołów (niewiele, jak na tak duże miasto), co sprawai, że ma ogromne problemy z uplasowaniem się w czołowej dziesiątce miesięcznej klasyfikacji najaktywniejszych miast i złamaniem bariery 100 rozegranych spotkań. W czerwcu wyprzedził go prawie dziesięciokrotnie mniejszy pod względem ilości mieszkańców Piotrków Trybunalski, w którym jest tylko... 7 boisk i 16 ekip.

Paweł Wojtaszak, Ambasador z PoznaniaJeśli chodzi o ranking miast, to szczerze mówiąc, wiele nie zależy od nas. Co prawda mamy dużą ilość orlików w Poznaniu, lecz niestety większość z nich jest zarezerwowana głównie przez inne rozgrywki. Na ten moment mamy w Poznaniu 5 konkurencyjnych lig, a od września mają ruszyć następne, czyli odpadnie nam niestety kilka następnych orlików. Jeśli ktoś chce znaleźć jakiś wolny termin, musi się bardzo natrudzić, zwłaszcza że kilka boisk, na których nie grają żadne drużyny z innych lig, to boiska otwarte tylko w określonych godzinach, np. 9-12 lub 16-19. Do tego dochodzą treningi grup zorganizowanych, czyli szkół i różnych akademii dla dzieci i młodzieży, a także zawodników zrzeszonych w klubach piłkarskich. Poza tym coraz częściej organizowane są w naszym mieście turnieje charytatywne albo firmowe. Mamy już pewien plan, jak dogonić miasta, które są przed nami w rankingu, jednak pozostawiamy go na razie w tajemnicy, dopóki wszystko nie zostanie dopięte na ostatni guzik.