Pasjonująca walka o mistrzostwo Pruszkowa za nami, czyli podsumowanie sezonu 2014/2015
Pierwszy sezon pruszkowskiej Ligi Nike Playarena za nami. Zainteresowanie rozgrywkami chyba przerosło wszelkie oczekiwania osób, które zainwestowały swój czas w rozwój ligi. Na finiszu ligowych zmagań w 1 lidze rywalizowało bowiem aż 19 drużyn, a w 2 lidze 7. Co więcej, na swoje pierwsze spotkania w nowym sezonie już czekają kolejne ekipy. W stawce znalazły się zespoły nie tylko reprezentujące Pruszków, ale i pobliskie miejscowości takie jak Komorów, Piastów, Nowa Wieś i Nadarzyn. To pokazuje jak duży potencjał mają pruszkowskie rozgrywki.
Prawie 3000 bramek w sezonie 2014/2015
W 171 spotkaniach rozegranych w sezonie 2014/2015 mogliśmy w sumie oglądać 2998 strzelonych bramek. Najwięcej goli zdobyła drużyna Mistrza Pruszkowa, czyli Barca Pruszków - aż 334. Mistrzowie w pierwszym sezonie ustanowili również rekord zdobytych trafień w jednym spotkaniu. W starciu z Pruszkowskimi Emerytami zanotowano wynik 41:6. Indywidualnym rekordzistą, który najwięcej razy wpisywał się na listę strzelców w jednym spotkaniu, został Robert Świercz, reprezentujący drużynę WPR Division. 21 goli, które zanotował w meczu z Pruszkowskich Emerytów jest wynikiem imponującym. Najlepszą średnią bramek na spotkanie wykazały się FC Proskowo (15,11 gola/mecz) i F.C. Bongosy (15,1 gola/mecz). Najmniej bramek traciła natomiast ekipa GADP Pruszków (5,9 bramki/mecz).
Klasyfikacja drużyn według strzelonych/straconych bramek na mecz:
Barca: 11,93 strzelonych/mecz - 7,07 straconych/mecz
WPR: 11,27 - 9,02
Atletico: 12,89 - 6,33
Proskowo: 15,11 - 10,4
Al: 10 - 7,82
Bongosy: 15,1 - 6
GADP: 13,09 - 5,9
Pasjonująca walka o mistrzostwo i utrzymanie
Statystyki to tylko jeden z elementów towarzyszących nam podczas mijającego sezonu, ale to, co działo się na boiskach w Pruszkowie i okolicach, napawa optymizmem. Sam początek sezonu nie wskazywał tak zaciętej walki o tytuł mistrzowski. Jeszcze na początku maja pewniakiem do zwycięstwa w końcowej klasyfikacji wydawał się zespół WPR Division, gdyż miał wyraźną przewagę nad resztą stawki i wciąż nie spuszczał z tonu. Liga wtedy nie była jeszcze tak liczna, ale zespół dowodzony przez Macieja Bieńko, mający w składzie wyróżniających się na tle ligi zawodników takich jak Mateusz Majewski czy wspomniany wyżej Robert Świercz, szedł jak burza. Kiedy wydawało się, że nikt nie przeszkodzi drużynie WPR w zajęciu pierwszego miejsca, do ligi dołączyła drużyna Barcy Pruszków. Zawodnicy pruszkowskiej "Blaugrany" od samRywaego początku głośno mówili o chęci zdobycia mistrzostwa. Choć nikt nie odbierał ich słów na poważnie, chłopaki szybko ruszyli do pogoni za resztą stawki i jak się okazało, słowa zostały zamienione w czyny. Co więcej, drużyna Barcy była najwyżej sklasyfikowanym pruszkowskim zespołem w majowym rankingu Powerade, zajmując 4. miejsce! Warto wspomnieć również o tym, że w setce najlepiej punktujących znalazło się aż trzech zawodników Barcy (Robert Protasiuk - 7. miejsce, Dawid Szeluga - 33, Kamil Rutka - 46) i byli to jedyni przedstawiciele naszej ligi w tych rankingach.
Barca goniła WPR, ten nie odpuszczał, liga zyskiwała na atrakcyjności, przybywało kibiców, o lidze robiło się głośno, a wszyscy czekali na bezpośrednie starcie. Kiedy do niego doszło, mocniejszy okazał się WPR, który nacierał na bramkę Barcy niczym walec (rozstrzelał się przede wszystkim Mateusz Majewski - strzelec 10 goli). Barca dostała wtedy i tak łagodny wymiar kary, WPR uciekł na kolejne trzy punkty, ale… rewanż zakończył się po myśli Barcy. Kto więc miał zostać mistrzem? Oba mecze nic nie wyjaśniły. W tym czasie do ligi dołączyła natomiast drużyna Atletico de Pruszków. Rywalizacja wyglądała niczm walka o mistrzostwo Primera Division. Mieliśmy rywalizację między trzema ekipami, przypominającą tą sprzed roku pomiędzy Atletico, FC Barceloną i Realem Madryt. Mieliśmy WPR podobny do Realu Madryt, opierający się na swoich gwiazdach, które mimo swoich indywidualnych umiejętności, tworzą zgrany kolektyw. Barca Pruszków nie tylko z nazwy przypominała "Dumę Katalonii", gdyż większa część drużyny grała ze sobą od młodych lat w pobliskim Piaście Piastów. No i Atletico De Pruszków, zespół niepozorny, teoretycznie bez "wielkich nazwisk", ale zabójczo skuteczny, zdyscyplinowany i nieodstawiający nogi, czyli dokładnie taki jak zespół dowodzony przez Diego Simeone. Analogii do Ligi Hiszpańskiej można znaleźć o wiele więcej. Ponadto, mieliśmy bowiem FC Proskowo, które mimo chwilowych problemów, podniosło się i włączyło do walki. Można powiedzieć, że ta ekipa to taka CF Valencia, która stanęła na nogi i dołączyła do gry o najwyższe cele. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze Al-Pruszków, potrafiący napsuć krwi najmocniejszym, grający solidnie i starannie. Czyż nie brzmi to jak opis drużyny, która zdobyła w tym roku Ligę Europy, czyli Sevilla FC? Jak się okazało, mistrzem została ostatecznie Barca Pruszków, Choć nie obyło się bez wpadek, drużyna ta pokazała prawdziwy "team spirit” i wytrwała w walce o tytuł do samego końca, mimo nacisków WPR-u i Atletico.
Ekscytująca walka trwała również w dolnej części tabeli, gdzie na dobrą sprawę do samego końca nie było jasne, kto spadnie, a kto się utrzyma. Większość drużyn ciężko pracowała na to, by się utrzymać i tylko zespoły, które włożyły w to wielki wysiłek, osiągnęły swój zamierzony cel. Między drużyną będącą na najwyższym miejscu w strefie spadkowej (Nie Ma Środka) a 10. zespołem w lidze (Huragan Komorów) mieliśmy różnicę zaledwie 6 punktów, a Huragan zdobył 6 ostatnich, niezwykle cennych oczek w ostatnich dwóch tygodniach czerwca. Czy to też nie przypomina rywalizacji o ligowy byt w La Liga? Tam mieliśmy między 19. a 14. zespołem tylko 5 punktów różnicy! Mamy zespół, który utrzymał się rzutem na taśmę (niczym Deportivo la Coruna), czyli Piastowskie Koty, ale również takie ekipy, po których każdy spodziewałby się więcej, a nie raz potrafiły pokazać pazur, czyli Red Bull Pruszków i Galatasaray - hiszpańskie Levante i Getafe.
Indywidualne wyróżnienia
W minionym sezonie mieliśmy okazję obserwować wiele ciekawych postaci. Na wyróżnienie zasłużyli tacy zawodnicy jak:
Bramkarz: Michał Kurowski (FC Proskowo)
Michał zaczynał swoją przygodę w drużynie Barcy, skąd przeszedł do Proskowa. Wyszło mu to na dobre. Bramkarz ten ma świetny refleks, dobrze gra nogami i posiada niebanalne umiejętności. Niezagrożony "top 1" wśród pruszkowskich golkiperów.
Obrońca: Marceli Orłowski (Barca Pruszków)
Gracz Barcy świetnie ustawia się w defensywie, posiada przegląd pola, zwrotność oraz potrafi dokładnie podać. To tylko kilka z zalet Marcela. Zdecydowanie najlepszy obrońca ligi.
Pomocnik: Mateusz Zieliński (Barca Pruszków)
Mateusz to kolejny zawodnik Mistrza Pruszkowa. Jeden z najlepszych strzelców rozgrywek, który posiada dobry drybling. Jest mocnym punktem swojej drużyny, choć byłby jeszcze bardziej wydajny, gdyby częściej szukał podaniami swoich kolegów. Mimo to, w minionym sezonie był wyróżniającym się zawodnikiem w całej lidze.
Napastnik: Mateusz Majewski (WPR Division)
Popularny "Maja" to postrach każdego bramkarza. Świetny drybler, posiadający fantastyczny strzał. Dużo widzi, dużo strzela i dużo asystuje.
MVP Sezonu: Mateusz Majewski (WPR Division)
Każdy, kto grał przeciwko Mateuszowi, zrozumie ten wybór. Kto z nim nie grał, niech żałuje.
Jedenastka sezonu:
Bramkarz: Michał Kurowski (FC Proskowo)
Obrońcy: Robert Protasiuk, Marceli Orłowski (obaj Barca Pruszków), Jerzy Lach (Atletico de Pruszków), Patryk Czebatul (F.C. Bongosy)
Pomocnicy: Mateusz Zieliński, Mateusz Zasadzki (obaj Barca Pruszków), Robert Świercz (WPR Division), Daniel Lach (Atletico de Pruszków)
Napastnicy: Mateusz Majewski (WPR Division), Kamil Drzewiński (Atletico de Pruszków)
Ławka rezerwowych: BR - Arek Bogaj (GADP Pruszków), OBR - Damian Lach (Atletico), Piotr Garnecki (Barca), POM - Dawid Trójczak (WPR), Rafał Deczewski (F.C. Bongosy), NAP - Kamil Rutka (Barca), Jarek Pasek (Proskowo)
Co czeka nas w przyszłym sezonie?
Przyszły sezon zapowiada się jeszcze ciekawiej. Okienko transferowe huczy niczym w profesjonalnym futbolu, a poza tym odbywają się mecze kontrolne, dające możliwość sprawdzenia nowych taktyk i stylów gry. Czy Mistrz ustąpi z tronu? Co pokaże WPR, Atletico i Proskowo? A może pojawi się czarny koń rozgrywek? Wszystko przed nami!
Komentarze
Dawid Szeluga
+
2
/
-
1
ponad 9 lata temu
Przemek, dzięki :) Upały nie pomagały w pisaniu i pisałem trochę dłużej :D Co do namieszania, to nie tyle beniaminkowie co drużyny z środkowej części tabeli.
Przemysław Kaczmarek
+
2
/
-
0
ponad 9 lata temu
Fajnie napisane Dawid :) Jestem pewny, że liga w Pruszkowie w przyszłym roku będzie jeszcze bardziej emocjonująca niż jakaś tam Hiszpańska La liga ! Są jacyś beniaminkowie, którzy mogą namieszać?
Dawid Szeluga
+
6
/
-
4
ponad 9 lata temu
Nie wiem na jakiej zasadzie ustalaliście mecze, ale rewanżu chociażby z Barcą zagrać nikt nie chciał (zapewne z braku wolnego czasu). W przypadkach, kiedy jest problem z ustaleniem spotkania i ktoś notorycznie odmawia jest od tego ambasador (od pewnego czasu jest Nas trzech), by pomóc rozwiązać taką sytuację. Był to pierwszy sezon Playareny w Pruszkowie i organizacyjnie wyglądało, to trochę inaczej niż będzie w przyszłości. Więc nie miejcie pretensji do faktu, iż WPR czy Barca zagrały blisko 30 spotkań, a Wy 10. Konsekwentne działania sprawiają, że osiąga się sukcesy. Teraz nikt nie powinien się wymigać od spotkania. Nie wiem drogi Konradzie czy wiesz na czym polegają podsumowania, ale pisząc taki artykuł umieszcza się w skrócie fakty, które miały miejsce. Tak więc: Barca zdobyła mistrzostwo, WPR robił co mógł, a Atletico pokazało walkę etc etc. Podsumowałem, to co miało miejsce. Uwierz, że było warto poświęcić swój czas na oglądanie meczów, by móc to napisać. Macie silną drużynę i pokazaliście, to niejednokrotnie na boisku. Żaden mecz Wam nie ucieknie, a jakby co wiecie, że nie ma problemu nie do rozwiązania. Wystarczy napisać. Dziękuję za informację dotyczącą podsumowania, następnym razem napiszę je w taki sposób, by było coś warte. Powodzenia w nowym sezonie! Pozdrawiam
Konrad Górski
+
14
/
-
7
ponad 9 lata temu
Mistrzostwo to zdobyła drużyna, która rozegrała najwięcej spotkań i miała najwięcej szans na zdobycie punktów. Największą nieudolność tabeli zeszłego sezonu pokazała drużyna Bongosów (bez żadnego egoizmu), która jaki jedyna ograła WIELKĄ trójkę czyli Barce,Ateltico i WPR a mimo to nie była nawet blisko podium z powodu unikania meczy przez inne ekipy. W tym sezonie mamy terminarz i mam nadzieję, że walka będzie bardziej sprawiedliwa i to podsumowanie będzie czegoś warte. Pozdrawiam