W ostatni weekend odbyły się w Pruszkowie dwa mecze ligowe. Oba rozegrane zostały w niedzielę (pierwszy o godz. 12:00, a drugi o 12:30), a naprzeciw siebie stanęły w nich Al-Pruszków i Akademia Pruszków oraz Armia Pruszków i Red Bull Pruszków.

Al-Pruszków 7:11 Akademia Pruszków

Zarówno Al Pruszków, jak i Akademia chciały wyjść z tego meczu zwycięsko, ponieważ obie ekipy walczą o czołowe lokaty w tabeli. Pierwsza bramka padła już w 30. sekundzie, gdy cudownym trafieniem z przewrotki popisał się Maciej Stokowski. Za chwilę ten sam zawodnik podwyższył wynik na 2:0, zdejmując strzałem z dystansu pajęczynę z okienka bramki rywali. Następnie gra nieco się wyrównała, ale generalnie inicjatywę posiadał zespół Akademii, który do przerwy prowadził 4:2. Druga połowa to lustrzane odbicie pierwszej odsłony. Na każdym centymetrze boiska toczyła ostra walka i aż miło było popatrzeć na zaangażowanie obu ekip. Ostatecznie lepsza okazała się Akademia, która wygrała z Al-Pruszków 11:7, a warto dodać, że cały mecz grała ona bez nominalnego bramkarza. Dla zespołu Macieja Stokowskiego było to czwarte zwycięstwo w tym sezonie, które w rezultacie dało mu awans na fotel lidera tabeli.

Armia Pruszków 10:5 Red Bull Pruszków

Początek meczu Armii z Red Bullem był dość wyrównany, ale z czasem ta pierwsza drużyna zaczęła dominować, ponieważ oddawała więcej strzałów i była po prostu skuteczniejsza. Dzięki temu pierwsza połowa skończyła sie wynikiem 5:1 dla Armii. Na drugą połowę Red Bull wyszedł zdekoncentrowany i w ciągu 5 minut stracił 3 bramki. Od tego momentu zawodnicy Armii nieco się rozluźnili, co w pewnym stopniu wykorzystał zespół RB, który strzelił 4 gole, jednak to nie wystarczyło i ostatecznie mecz 10:5 wygrała Armia. Na pochwały za to spotkanie zasłużył zwłaszcza zawodnik Red Bulla - Cezary Śmietanka, który kolejny mecz z rzędu był motorem napędowym swojego teamu.