Zdołali przetrwać 65 minut...

Dodany: Wyświetleń: 882 Komentarzy: 0

W sobotni poranek w meczu piątej kolejki 1 ligi wrocławskiej Playareny, TRO MEDIA Sparta Wrocław przegrała 5:8 z liderem tabeli - zespołem GalaktikosSs.

Ostatnio dość dużym problemem dla naszej drużyny są końcówki meczów. Tydzień temu w ten sposób daliśmy sobie wydrzeć praktycznie pewne już ligowe zwycięstwa w meczu "B" klasy w Świętej Katarzynie, a wczoraj mało brakowało, żeby do remisu w końcówce nie doprowadzili gracze FC Academy Wrocław. Tak samo było w sobotę w meczu Playareny, kiedy to Spartanie przez 65 minut grali iście koncertowo, natomiast w ostatnich piętnastu minutach zostali praktycznie zmiażdżeni przez najlepszy w tej chwili zespół wrocławskiej Playareny.

Powodów takiej sytuacji może być kilka. Nasuwają się na pewno myśli o być może kiepskiej aktualnej formie kondycyjnej zespołu i tym samym braku sił w końcowych fragmentach meczu, rozkojarzeniu i dekoncentracji, pojawieniu się zbyt szybko myśli o wygraniu już spotkania czy postawie rezerwowych, którzy po wejściu na murawę powinni dać z siebie nie 100%, a 200% i wspomóc w ten sposób drużynę.

W sobotnim spotkaniu do 65 minuty Spartanie prowadzili w meczu 5:3. Wtedy to rywali zdobyli pięć bramek pod rząd i ostatecznie mecz 5:8. W grze drużyny widać było już poprawę w porównaniu do spotkań trzeciej i czwartej kolejki. Wcześniejszych nie widziałem, więc ich nie oceniam. Prym na murawie wiódł Robert Ziomek, który ustawiony w środku pola rozprowadzał praktycznie każdą akcję Sparty. Sam zdołał w meczu ustrzelić hattricka, głównie przez techniczne i precyzyjne uderzenia na bramkę rywali. Do tego kapitalnie potrafił się zastawić, przez co każda adresowana do niego piłka, trafiała pod jego nogi. Na pewno brakowało go nam w poprzednich meczach. W bramce tradycyjnie dobre zawody rozgrywał Jacek Jurgawka, który wybronił tyle ile się dało, a dorzucił też kilka interwencji ponad "standard". W obronie umiejętnie drużyną kierował Damian Musiałek, który starał się także rozpoczynać ataki Sparty. Wreszcie przebudził się Karol Kwapisiewicz, który zdobył piękną bramkę (strzał z miejsca w okienko), jednak jeszcze trochę za często wdawał się w dryblingi. Na wyższym poziomie zagrali także Kamil Hajne, który wreszcie zagrał w pomocy, a nie w obronie i debiutujący w rozgrywkach Playareny Michał Kamiński.

Był to dla nas piąty ligowy mecz, w których to odnieślismy jedno zwycięstwo i zanotowaliśmy cztery porażki. Obecnie w ligowej tabeli zajmujemy 14 miejsce, a więc jesteśmy tuż nad strefą spadkową. Graliśmy jednak z najlepszymi drużynami ligi. W najbliższą sobotę o godzinie 10:00 na Skwierzyńskiej zmierzymy się z FC Ojca Beyzyma (11 meczów i tylko 4 zdobyte punkty), więc w tym meczu musimy zdobyć komplet trzech punktów!

 

Playarena, 1 liga Wrocław, 5 kolejka
20. października 2012, 10:00 - Wrocław, ul. Skwierzyńska

TRO MEDIA Sparta Wrocław - GalaktikosSs 5:8 (3:2)

1:0, 7 min - Robert Ziomek (Kamil Hajne)
2:1, 21 min - Marcin Jędrusik (brak asysty)
3:1, 29 min - Robert Ziomek (Roman Tomaszewski)
4:2, 41 min - Robert Ziomek (Karol Kwapisiewicz)
5:2, 49 min - Karol Kwapisiewicz (Robert Ziomek)

TRO MEDIA Sparta Wrocław: Jacek Jurgawka (7.5) - Marcin Jędrusik (6.5), Damian Musiałek (7.0), Roman Tomaszewski (6.5), Michał Kamiński (7.0) - Kamil Hajne (7.0), Robert Ziomek (8.5), Karol Kwapisiewicz (7.0), Marek Masiewicz (6.5).

Pełniący funkcję trenera: Łukasz Zajm.

Liczba w nawiasie oznacza subiektywną ocenę występu danego zawodnika w meczu. Skala ocen tak jak w grze Football Manager. Ocena wyjściowa to 6.0.

 

alt

Zobacz więcej zdjęć z meczu

Wróć na stronę drużyny

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement