
Bartłomiej Dębicki: Cel jest jeden - zwycięstwo w turnieju!
Już 4 czerwca Reprezentacja Polski zadebiutuje na Mistrzostwach Europy Socca 2025, które odbędą się w Kiszyniowie. Zanim jednak “Biało-Czerwoni” staną do walki o europejski prymat, odbyli zgrupowanie w Licheniu Starym – w wyjątkowym miejscu, które pozwala na pełne skupienie, intensywną pracę i regenerację na najwyższym poziomie.
O przygotowaniach do turnieju, atmosferze w drużynie i celach na ten sezon rozmawiamy z kapitanem kadry – Bartłomiejem Dębickim.
Bartek, na początek – jak zdrowie? Wszystko w porządku po intensywnych miesiącach?
Witam. Jeśli chodzi o zdrowie to nie ukrywam, że jakiś czas temu miałem problem ze ścięgnem Achillesa, ale na szczęście teraz jest wszystko w porządku i jestem w pełni zdrów. Tutaj należą się podziękowania dla naszego fizjo Krzyśka, bo miał duży udział w wyleczeniu tego urazu.
Za Wami bardzo intensywny okres. Chwilę po zakończeniu Mistrzostw Świata w Omanie zagraliście w Stomil Cup, potem przyszedł triumf w Calisia Castle II w Kaliszu. Nie było zbyt wiele czasu na złapanie oddechu. To chyba dobrze, że od razu wskoczyliście w rytm meczowy?
To prawda. Ostatnio działo się dużo ale to oczywiście dobrze. Każdy mecz pozwala na lepsze zgranie drużyny, jak również na wyciągnięcie wniosków po słabszych występach. Oby było jak najwięcej okazji do wspólnych występów.
Pierwszy raz w historii reprezentacji Polski przygotowujecie się do startu w Mistrzostwach Europy Socca. Co czujecie przed debiutem na imprezie tej rangi?
Ja osobiście jak i cała drużyna nie możemy się już doczekać tego turnieju. Fajnie będzie zadebiutować na takiej imprezie i zmierzyć się z najlepszymi druzynami z Europy. Po pechowym odpadnięciu z turnieju w Omanie każdy chce się zrehabilitować i powalczyć o zwycięstwo w Mistrzostwach Europy.
Jakie cele stawiacie sobie przed wylotem do Kiszyniowa? Czy jako zespół czujecie już głód tej rywalizacji?
Cel jest jeden i taki jak zawsze, czyli zwycięstwo w turnieju. Super że po MŚ w Omanie tak szybko możemy zagrać w turnieju rangi mistrzowskiej.
Z perspektywy ostatnich miesięcy – jak oceniasz rozwój kadry? Wydaje się, że grupa zawodników regularnie powoływanych mocno się już zgrała. Jak wypada dzisiejsza drużyna na tle tej sprzed 2–3 lat?
Kadrę oceniam jak najbardziej pozytywnie. Jest wielu nowych chłopaków którzy są już gotowi na tą reprezentację. Na każdym zgrupowaniu poziom jest naprawdę wysoki a to tylko na plus dla drużyny.
To zgrupowanie jest wyjątkowe także z innego powodu – pierwszy raz przygotowujecie się do turnieju tej rangi w tak kompleksowych warunkach. Jak oceniasz pobyt w Hotelu Atut w Licheniu?
Jest to obiekt, w którym mamy wszystko co potrzeba, także mogę wypowiadać się w samych superlatywach. Oby więcej takich obiektów na mapie Polski.
Do dyspozycji macie m.in. pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią, halę pneumatyczną, strefę Med&SPA czy przestrzenie do analiz. Które z tych elementów robią największą różnicę w Waszych przygotowaniach?
Cały obiekt robi duże wrażenie. Boiska są świetnie przygotowane. Mamy miejsce do regeneracji i do chwili relaksu. Każdy ten element wpływa na jakość przygotowań i jest wartością dodaną do naszych treningów.
Poza treningami i odprawami jest też czas na integrację. Macie przestrzeń, żeby złapać chwilę luzu, pogadać, pośmiać się. Jak to wpływa na atmosferę w kadrze?
Wpływa to jak najbardziej na plus. Atmosfera w drużynie to ważna sprawa i na pewno ma wpływ na wyniki. Ale jak wiemy w naszej kadrze atmosfera zawsze jest super, więc oby bylotsk zawsze.
Na horyzoncie – Mistrzostwa Świata Socca w Meksyku. To bez wątpienia impreza docelowa w tym roku. Ale gdybyś miał wybiec myślami kilka miesięcy do przodu – co chciałbyś móc powiedzieć o tej kadrze po zakończeniu sezonu 2025?
Tutaj odpowiem krótko. Na koniec 2025 chciałbym powiedzieć że jesteśmy złotymi medalistami Mistrzostw Europy i Świata.
Komentarze