RP6
Dodany: Komentarzy: 0

Szkocja na deskach! Mamy awans do 1/8 finału!

Po zmaganiach w fazie grupowej nadszedł czas na rozpoczęci drogi do finału. W 1/16 finału przyszło nam się zmierzyć ze Szkocją. Pierwotnie myśleliśmy, że zagramy z Kostaryką, ale przez drobne zmiany organizatorów padło na drużynę z Europy. Polacy oczywiście rozpoczęli to spotkanie w niezmienionej szóstce – Paweł Grzywa – Norbert Dregier, Bartłomiej Dębicki, Krzysztof Elsner, Kamil Kucharski i Radosław Łepski.

Mecz zaczął się od niedokładnego zagrania Szkotów. Chwilę później z piłką odwrócił się i uderzył Dębicki, ale na posterunku był bramkarz rywali. Najlepszy strzelec reprezentacji parę minut później mocno uderzał z dystansu, jednak kolejny raz obronił szkocki golkiper. Worek z bramkami w 5. minucie gry otworzył Kamil Kucharski po celnym i mocnym strzale z dystansu. W 10. minucie gry padła druga bramka dla Polski po dwójkowej akcji Kucharski – Elsner, kiedy gola zdobył ten drugi.

Selekcjoner Klaudiusz Hirsch zdecydował się w tym momencie na wprowadzenie zawodników drugiej piątki, by każdy z nich mógł pograć i rozłożyć siły na kolejne dni światowego czempionatu. Druga bramka Krzysztofa Elsnera padła w 14. minucie. Kucharski zagrał na lewo do Łepskiego, a ten wyłożył idealnie przed bramkę do popularnego „Pydy”. Nie musieliśmy długo czekać na kolejnego gola. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Elsner, a z woleja celnie uderzył Kucharski. Jeszcze pod koniec pierwszej połowy doskonałym strzałem z dystansu popisał się Dregier i Polska na przerwę schodziła przy wyniku 5:0.

Druga część spotkania rozpoczęła się od uderzenia Abramowicza, które jednak z łatwością złapał bramkarz rywali. Szósta bramka dla Reprezentacji Polski padła po błędzie Szkotów, którzy pomylili się w defensywie. Bez skrupułów ich niefrasobliwość wykorzystał Bartek Januszewski. Chwilę później padła honorowa bramka dla Szkotów po rzucie rożnym. Sporo szczęścia mieli nasi rywale w 26. minucie gry, kiedy strzał Abramowicza trafił w słupek.

Kolejne minuty gry pod nasze dyktando, swoje sytuacje mieli Mnochy, Januszewski i Łuczak. Pod koniec spotkania z wolnego jeszcze próbował Grzywa, który zagrywał na puste pole do Dębickiego, który jednak trafia w jednego rywali. W ostatniej minucie spotkania swoim kunsztem bramkarskim mógł popisać się Paweł Sobczak, który musiał 3 razy interweniować. Nic więcej się już w tym spotkaniu nie wydarzyło i awansowaliśmy do 1/8 finału mistrzostw świata w Essen.

Następne spotkanie zagramy z aktualnymi Mistrzami Świata, Brazylią, w piątek o 17.40. Transmisja z tego meczu na stronie Wirtualna Polska.

*Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości portalu Socca.pl

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement