Fortuna Puchar Polski
Dodany: Komentarzy: 0

Puchar Krakowa wkracza w decydującą fazę!

W poprzedni weekend zakończyła się kolejna runda Pucharu Krakowa. Pojedynek rozegrany 7 kwietnia między Wild Shore, a Pychoteamem spuentował rywalizację w fazie 1/4 finału rozgrywek. Jak w każdej rundzie nie zabrakło emocji, choć tym razem każdy z półfinalistów pokonał swojego rywala z pewną przewagą. Najciekawiej było we wspomnianym wcześniej spotkaniu, którego wynik dla niektórych może być niespodzianką.

 

Kapela Weselna 25:4 Sparta Nowa Huta

Przygoda Sparty Nowa Huta z Pucharem zakończona. Podopieczni Eryka Głowy muszą uznać dojście do półfinału za spore osiągnięcie, mimo że we wcześniejszych rundach na drodze stawały im drużyny z 2 i 3 ligi. Starcie z czołowym krakowskim zespołem jakim jest Kapela Weselna pozwoliło poznać tej drużynie smak i poziom rywalizacji na najwyższym szczeblu rozgrywek. Honorowe trafienia dla swojego zespołu zdobył Szymon Żukowski, który odcisnął 4 stemple. Dla obrońców tytułu był to niewątpliwie spacerek, a łupami podzielili się przede wszystkim Arkadiusz Chlebowski i Kamil Klęk, którzy zdobyli odpowiednio 11 i 10 bramek. Kapela zrobiła kolejny krok do finału, o który powalczy z kolejnym „egzotycznym” rywalem.

 

Nie W Kij Dmuchał 4:8 Still Banging

Druga ćwiartka drabinki ułożyła się w taki sposób, że byliśmy pewni dotarcia co najmniej jednej drużyny spoza 1 ligi do starcia półfinałowego. Najlepiej w tej części radziły sobie Nie W Kij Dmuchał i Still Banging. Pojedynek drugoligowca z liderem 3 ligi zapowiadał się całkiem ciekawie. Tym razem w przeciwieństwie do starć w Pucharze Niższych Lig zwycięsko z takiego starcia wyszedł 3 ligowiec. Swój zespół do zwycięstwa poprowadził Bartek Czarnecki swoimi 5 golami. Still Banging po za pierwszym spotkaniem sparingowym jest niepokonany w rozgrywkach ligowych i pucharowych. To dosyć ciekawa sytuacja, w której drużyna która zagrała dopiero 12 spotkań o punkty w Playarena Kraków może pochwalić się awansem do półfinału Pucharu Krakowa. Oby przygoda drużyny Radosława Kozika z naszymi rozgrywkami w dalszym ciągu była tak owocna.

 

 

Wild Shore 8:5 Pychoteam

Najciekawiej zapowiadające się spotkanie tej rundy nie zawiodło. Obie drużyny do ćwierćfinału przedzierały się przez grono drużyn z pierwszej ligi i odprawiły z kwitkiem Olszę 1 N.O.C., New Erę, MC Garlino i KS Styropian. W bezpośrednim starciu emocji nie zabrakło. Do przerwy był remis 2:2, ale w drugiej części pojedynku Wild Shore „odjechało” rywalom i pilnując przewagę do końca spotkania zapewniło sobie awans do półfinału. Okazało się, że ponownie w tym sezonie Pychoteam musiało uznać wyższość rywali… ale nadal w tabeli ligowej widnieją nad nimi. Duży udział w zwycięstwie „Dzikiej Ekipy” zanotował Jędrzej Pawelec, który 5-cioma trafieniami zapracował sobie na miano zawodnika spotkania.

 

BJM 10:6 Dywersant

Dla Dywersantu pojedynek z BJM był nie tylko rywalizacją o półfinał Pucharu Krakowa, ale również testem w rywalizacji z czołowym 1 ligowcem, w związku z trwająca walką tego zespołu o awans najwyższej klasy rozgrywkowej. BJM tradycyjne nie dopuściło do niespodzianki i nadal zachowało status drużyny z kompletem zwycięstw w tym sezonie. Rywalizację strzelecką na poziomie wygrał Bartłomiej Grabowski trafiając 5 krotnie względem 4 bramek Norberta Jaszczaka z Dywersantu. Zespół ten chyba jako jedyny grał aż na 3 frontach, gdyż z powodzeniem radzi sobie w Pucharze Niższych Lig, gdzie udało awansować się do półfinału. W Pucharze Krakowa natomiast zapowiada się interesujące starcie BJM z Wild Shore. Dwukrotnie lepsi byli Mistrzowie Krakowa, czy i za trzecim razem nastąpi to samo rozstrzygnięcie?

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement