Dzisiejszym gościem będzie kapitan drużyny SSC Zamkowe.

Maks: Liga zaczęła się już jakiś czas temu, a Wy zajmujecie w niej nie za wysoką lokatę. Co możesz powiedzieć o Waszych ligowych celach?

Damian: No cóż na początku rundy wiosennej  niestety  odeszło  pare osób z drużyny. Później doszło parę kontuzji. Na szczęście od końca roku zrobiliśmy parę transferów niektórzy wrócili po kontuzji.  Mamy nadzieję na rundę wiosenną  ze będziemy pnąć się  ku górze. Wyjść z grupy też się już raczej nie uda ale  wierzymy że parę razy zaskoczymy i sprawimy niespodziankę .

M​aks: Patrząc na gwiazdki przypisywane graczom za najlepsze występy w meczach Ligi Nike Playarena, nie widać, żeby ktokolwiek wybijał się ponad innych. Czy właśnie wygląda Wasza drużyna? Gra opiera się na całym zespołu, a nie na pojedynczych zawodnikach?

Damian: Myślę że od nowego roku stworzyliśmy coś więcej . Chłopakom naprwde zależy i tworzymy nawet bym powiedział coś więcej niż  drużynę. Tworzymy rodzinę! W której każdy, każdego wspiera . Jak można zauważyć u nas nie ma golleadora nie ma stałego mvp . Bo cała drużyna jest jednością .

Maks: Do tej pory rozegraliście 13 meczy ligowych. Macie na koncie porażki i sukcesy. Z kim do tej pory grało się najtrudniej, a które spotkanie wspominacie najlepiej?

Damian: Myślę że najtrudniejsze spotkanie było nasze 1 spotkanie w 2 lidze . Gdy przyjechaliśmy z jedna zmiana nie wiedząc co się spodziewać po drugoligowej drużynie . Jeszcze podczas meczu nasz bramkarz dostał kontuzji... ciężki początek w którym nic nie szło po naszej myśli i napewno na obecną chwilę wtedy spotkanie które nas przerosło . Jeśli chodzi o mecz który wspominamy najlepiej myślę że ostanie dwa mecze ligowe oba z druzyna pacholkow z którą mierzyliśmy się już w lidze 3 i parę razy w sparingach ale ani razu nie udało się wygrać . A teraz w nowym roku udało się i to dwa razy z rzędu . Myślę że jest to budujące dla całej druzyny bo jednak zajmują 3 lokatę w naszej lidze . Myślę że to nie był przypadek ,a chłopaki wraz ze mną udowodnią to w kolejnych meczach.

Maks: Psychika sportowca jest jednym z głównych elementów, który pomaga osiągnąć sukces, ale i radzić sobie w trudnych chwilach. Rola kapitana jest nieoceniona w przypadku pierwszej i drugiej opcji. Jak radzisz sobie z zespołem w ciężkich chwilach?

Damian: Mamy teraz sporo młodych piłkarzy . Ja jako ojciec w domu tak i na boisku chce dla nich najlepiej wiedzą że mogą mi powiedzieć wszystko że ja dla nich sercem jestem ale gdy trzeba to krzykne . I myślę że to jest dla nich motywator . Jeśli chodzi natomiast o odpowiedzialność  w trudnych sytuacjach  Niestronie od brania ja na siebie . Ale nie jestem z tym sam . Jak na rodzinę przystało są też inni chetni np. Wice kapitanowie, pomagaja mi w prowadzeniu druzyny pod kazdym stopniem. I dziekuje im za to tutaj ze gdy nie ma mnie to godnie mnie zastepuja ,a gdy czasem jestem z moja 5 miesiaczna corka ,a akurat nie mam jej z kim zostawic bo żona akurat jest na studiach to przy zmianach na lawce zmieniamy sie bujaniem. Ale nie tylko oni bo wszyscy  chętnie bioro cała druzyne na swoje barki w zależności od dnia i dyspozycji i swojego samopoczucia

Maks: Rozgrywki Playarena w Sosnowcu nabierają tempa. Stają się bardziej popularne wśród amatorów i nie tylko. Powstają nowe pomysły, które mają uatrakcyjnić rywalizację. Co jeszcze można zrobić dla rozwoju rozgrywek Playarena w Sosnowcu? Niech to będzie swojego rodzaju motywacja dla ambasadorów w naszym mieście.

Damian: Uważam ,że cała społeczność playareny mogła  wzbogacić stronę o jedną rubrykę jaka są asysty . Dla nas kapitanów nie było by to dużo pracy. Jeśli chodzi o naszą playarene sosnowiec . Jest często problem z boiskami są obiekty które wgl nie przyjmują od pewnego czasu playareny. Myślę ,że dobrym pomysłem było by może podpisanie umowy jakieś na stałe z dwoma 3 boiskami i podczas weekendu rozgrywać lige na nich każda drużyna rezerwowala by termin z góry i myślę ,że dało by się tak zrobić . A druga sprawa jest to ,że na niektórych meczach faktycznie przydał by się sędzia bo niektóre druzyny grają "zbyt ostro" do czego oczywiście się nie przyznają . Ale i tak wielkie gratulacje dla wszystkich ambasadorów za całą pracę!