Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Podsumowanie 2018 roku część 2: Eliminacje do Mistrzostw Polski

W lipcu czekała nas jedyna w swoim rodzaju impreza, którą długo jeszcze będziemy wspominać. Po raz pierwszy w historii serce Playareny przez dwa tygodnie biło w Pruszkowie! Najlepsze polskie zespoły zjechały się do naszego miasta, aby uwziąć udział w Eliminacjach do Mistrzostw Polski, o które walczyły przez cały sezon. Na obiektach CKiS odbyły się, aż cztery takie turnieje!

 

Historyczne turnieje

Proces organizacji Eliminacji do Mistrzostw Polski w Pruszkowie był długi i żmudny, ale jak okazało się – było warto! Pierwszy raz w historii wszystkie cztery turnieje eliminacyjne odbyły się w jednej lokalizacji. 160 najlepszych zespołów z całego kraju zjechało się na obiekty CKiS Pruszków, aby rywalizować o przepustkę na Mistrzostwa Polski w Chorzowie.

 

 

Gościnny Pruszków

Niewątpliwie organizacja tak dużego turnieju to wielki sukces dla naszego miasta, jednak żeby nie było tak kolorowo trzeba wspomnieć o wynikach drużyn z Pruszkowa. Przed EMP spodziewaliśmy się dużo więcej po naszych reprezentantach. Jak się okazało nasze drużyny były bardzo gościnne dla przyjezdnych, ale wierzymy, że zebrały potrzebne doświadczenie do osiągania sukcesów na ogólnopolskiej arenie w kolejnych latach!

 

Toho Gakuen

Mistrz Pruszkowa miał jeden cel - awans do turnieju finałowego w Chorzowie. Chłopaki z Toho fazę grupową skończyli na pierwszym miejscu, przez co rozbudzili nadzieję, że jako pierwsza drużyna z naszego miasta znajdą się wśród najlepszych w Polsce. Jednak w fazie pucharowej na ich drodze stanęła przeszkoda nie do przejścia, czyli Chłopcy z Bielan, która odprawiła pruszkowian z kwitkiem. Nie zmienia to faktu, że ekipa Kacpra Flisa osiągnęła najlepszy wynik spośród wszystkich drużyn z Pruszkowa.

 

Rozmowa z kapitanem Toho, Kacprem Flisem:

Jakie mieliście oczekiwania i jak oceniasz występ swojej drużyny na EMP?

Przed turniejem oczekiwaliśmy awansu do najlepszej 16-stki w Polsce i udział w finałach w Chorzowie. Pierwsze dwa mecze w grupie były gorące, ponieważ nie udało nam się wygrać pierwszego z nich. W drugim nie było zbyt ciekawie do przerwy, bo też przegrywaliśmy, ale pokazaliśmy charakter i rzutem na taśmę zgarnęliśmy ważne 3 punkty. Kolejne dwa mecze to pokaz radosnego futbolu i wysokie wygrane. Wyjście z pierwszego miejsca w grupie napawało optymizmem. Niestety ekipa z Warszawy wybiła nam w 20 minut z głowy nasze marzenia, na które pracowaliśmy cały rok. Teraz, by to się nie powtórzyło, na wiosnę postaramy się dopracować stałe fragmenty i nasze ustawienie w obronie, by osiągnąć wymarzony cel.

Czy turniej eliminacyjny był dobrą lekcją i jakie wnioski wyniosła Twoja drużyna na przyszłość?

Może cały turniej nie, ale deklasacja naszej ekipy przez CHZB pokazała nad czym musimy popracować. Zmieniliśmy nieco nasze ustawienie i charakter gry. Próbujemy poprawiać niedociągnięcia. W grze w piłkę nożną sześcioosobową, gdy jeden zawodnik popełnia błąd to później wszystko rozpada się jak domek z kart, dlatego, każdy musi wypełniać swoje obowiązki na boisku jeszcze lepiej. Na pewno gra Kluge Team Płock oraz Tiki Taka Warszawa najbardziej mi się podoba, więc próbuję czerpać z ich gry jak najwięcej i wdrażać w Toho, tak by już w lato spełnić marzenia.

 

Miejsce

 Nazwa drużyny

Mecze

Punkty

Stosunek bramek

1

 Toho Gakuen Pruszków

4

9

17:5

2

 FC Extra Paintball Toruń

4

9

19:7

3

 Klub Ekwador Nowy Dwór Maz.

4

6

5:14

4

 Zimny Leszek Tczew

4

6

8:9

5

 Warka Team Champions Lubin

4

0

4:18

 

Faza pucharowa: Toho Gakuen Pruszków – Chłopcy z Bielan Warszawa 0:4 (0:3)

 

GADP Pruszków

Wicemistrzowi Pruszkowa do wyjścia z grupy zabrakło naprawdę niewiele. Dwie wygrane, remis i porażka z (jak się później okazało) czwartą drużyną w kraju. Siedem punktów jednak nie wystarczyło, by awansować do fazy pucharowej. Chłopaki pokazali kawał dobrego futbolu, mimo to wszyscy oczekiwali lepszego wyniku i można mówić o sporym niedosycie. „Gady” będą musiały czekać przynajmniej do lata na okazję do powtórzenia sukcesu sprzed dwóch lat.

 

Rozmowa z kapitanem GADP Pruszków, Kamilem Zalewskim:

Jakie mieliście oczekiwania i jak oceniasz występ swojej drużyny na EMP?

Po historii, która  wydarzyła się dwa lata temu na EMP, gdzie byliśmy o krok do dostania się do finałowej 16-stki, cel był jeden - dostać się do grona 16 najlepszych drużyn w Polsce. Nie będziemy jednak dobrze wspominać eliminacji odbywających się w Pruszkowie. Mimo uzyskania 7 punktów w grupie, nie udało nam się z niej wyjść. Za bardzo chcieliśmy...

Czy Twoja drużyna przygotowywała się w jakiś specjalny sposób do tego turnieju?

Organizowaliśmy treningi na okolicznych boiskach oraz rozegraliśmy kilka sparingów. Nie były one jednak w żaden sposób miarodajne i przemyślane. Z perspektywy czasu każdy z nas uważa je za bezsensowne. Na następne EMP przygotujemy się zdecydowanie lepiej.

Czy turniej eliminacyjny był dobrą lekcją i jakie wnioski wyniosła twoja drużyna na przyszłość?

Eliminacje były dobrą lekcją i nauczyły nas wiele. Przede wszystkim, mimo ogromnych ambicji, chęci zwycięstwa, wiemy, że do każdego meczu trzeba podchodzić z chłodną głową, odrobiną spokoju i luzu. Przemotywowanie zdecydowanie nie działa na korzyść. Na następnym turnieju postaramy się także być lepiej zorganizowani w przeprowadzaniu zmian.

 

Miejsce

 Nazwa drużyny

Mecze

Punkty

Stosunek bramek

1

 Brooklyn Nowy Dwór Maz.

4

9

11:4

2

 The Cyborgs Chorzów

4

9

11:5

3

 GADP Pruszków

4

7

6:5

4

 G&H Szmaragdowe Morze Katowice

4

4

6:9

5

 Zieloni Konin

4

0

5:16

 

 

Komorowskie Mewy

Młody zespół, który jako beniaminek zakończył sezon na trzecim miejscu, na pewno miał apetyt na dużo więcej niż to co osiągnęli. Dwa remisy, dwie porażki i bardzo słaby bilans bramkowy spowodował, że Mewy skończyły swoje zmagania podczas turnieju eliminacyjnego na ostatnim miejscu w grupie. Plany podboju piłkarskich salonów muszą zostać odłożone na przyszłe lata.

 

Rozmowa z kapitanem Komorowskich Mew, Michałem Milczarskim:

Jakie mieliście oczekiwania i jak oceniasz występ swojej drużyny na EMP?

Razem z drużyną przyjęliśmy cel minimum jako wyjście z grupy. Nie udało się, więc jak wszyscy wiedzą czujemy niedosyt. W szczególności, że przeciwnicy nie byli lepsi piłkarsko. Myślę, że przeważyło doświadczenie i chłodna głowa.

Czy twoja drużyna przygotowywała się w jakiś specjalny sposób do tego turnieju?

Niespecjalnie. W okresie przygotowawczym zagraliśmy jeden sparing, ale za to jaki! Naszym sparingpartnerem była Tiki Taka, czyli ówczesny Mistrz Polski. Przegraliśmy nieznacznie i myślałem, że jest to niezły prognostyk przed zbliżającym się turniejem. Jednak okazało się, że to nie wystarczyło.

Jakie chwile najbardziej zapadły Ci w pamięć?

Na pewno moment, kiedy już wiedzieliśmy, że wylatujemy z turnieju. Przez mój głupi błąd w ostatniej sekundzie meczu sędzia podyktował karnego i drużyna pewnie go wykorzystała. Remis w tym meczu oznaczał, że ostatni mecz graliśmy o przysłowiową pietruszkę. Kto wie, jak potoczyłby się dalej turniej gdyby Mewy ten mecz wygrały...

 

Miejsce

 Nazwa drużyny

Mecze

Punkty

Stosunek bramek

1

 OKS Zgodzianka Nowa Huta Kraków

4

10

18:3

2

 ZKS Katowice

4

9

11:8

3

 Yogi Boys Toruń

4

4

3:8

4

 Akademia El Pistolero Konstancin-Jeziorna

4

2

2:4

5

 Komorowskie Mewy Pruszków

4

2

4:15

 

 

Lambada Team

Po tym zespole spodziewaliśmy zdecydowanie więcej. Tylko jeden zdobyty punkt i Lambada podobnie jak Komorowskie Mewy swoje zmagania kończy na ostatnim miejscu w fazie grupowej. W przypadku drużyny Adama Kłysa można mówić o braku doświadczenia, co miało znaczny wpływ na wynik. Pozostaje mieć nadzieje, że zawodnicy w przyszłych latach wyciągną wnioski i pokażą znacznie lepszą grę.

 

Rozmowa z zawodnikiem Lambady, Marcinem Woźniakiem:

Jakie mieliście oczekiwania i jak oceniasz występ swojej drużyny na EMP?

Kompletnie nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Nie mieliśmy żadnych informacji na temat poziomu naszych przeciwników. Mimo wszystko, nie braliśmy pod uwagę, aż tak fatalnych wyników. Było nas stać na znacznie więcej. Ciężko jest pozytywnie oceniać występ, który kompletnie nie broni się wynikami.

Czy twoja drużyna przygotowywała się w jakiś specjalny sposób do tego turnieju?

Nie byliśmy dostatecznie przygotowani do tego turnieju, co zostało brutalnie zweryfikowane przez boisko. Naszą piętą achillesową okazały się kwestie taktyczne. Nie opracowaliśmy żadnych strategii gry i popełnialiśmy masę błędów, zwłaszcza w grze defensywnej.

Jakie chwile najbardziej zapadły Ci w pamięć?

Najbardziej wspominam mecz otwarcia na głównym boisku Znicza, przy dużej ilości widzów. Były to niezapomniane emocje. Mogliśmy wygrać ten mecz, ale zabrakło zimnej krwi. Gra posypała się, gdy przeciwnicy wyszli na prowadzenie i musieliśmy gonić wynik. Chaos doprowadził nas do klęski, lecz wspomnienia pozostaną na lata.

Czy turniej eliminacyjny był dobrą lekcją i jakie wnioski wyniosła twoja drużyna na przyszłość?

Turniej eliminacyjny pokazał, jak wiele braków ma nasza gra. Zmotywował do poświęcenia większej uwagi taktyce i zgraniu zespołu. Aktualne wyniki tego nie pokazują, ale jesteśmy teraz dojrzalszą ekipą. Musimy uporać się z pewnymi problemami wewnętrznymi i jestem pewien, że będziemy reprezentować Pruszków na ogólnopolskiej arenie z lepszymi skutkami.

 

Miejsce

 Nazwa drużyny

Mecze

Punkty

Stosunek bramek

1

 Red Bull Tczew FC

4

10

20:7

2

 Pogoń za Rojem II Kraków

4

8

14:8

3

 MyTuPoMedale Poznań

4

6

11:13

4

 Razem Po Zwycięstwo Białystok

4

4

6:11

5

 Lambada Team Pruszków

4

1

5:17

 

 

Hangover 96

Gdyby ktoś na początku sezonu powiedział, że ten beniaminek będzie reprezentantem miasta podczas Eliminacji do Mistrzostw Polski, zostałby od razu wysłany do pewnego szpitala w Pruszkowie. Tak się stało, że piłka nożna pisze najpiękniejsze scenariusze, a chłopaki z procentem na piersi przebojem awansowali do turnieju eliminacyjnego. Drużyna Szymona Biesia szanse na awans do fazy pucharowej straciła dopiero w ostatnim meczu, nie ma więc mowy o przyniesieniu wstydu.

 

Rozmowa z zawodnikiem Hangover 96, Filipem Berezą:

Jakie mieliście oczekiwania i jak oceniasz występ swojej drużyny na EMP?

Ciężko wypowiadać się na temat całej drużyny - każdy miał inne oczekiwania m. Moim zdaniem daliśmy z siebie 100%, lecz to niestety i tak było za mało żeby wyjść z grupy.

Jakie chwile najbardziej zapadły Ci w pamięć?

Nie było jakiś specjalnych momentów, które specjalnie zapadły mi w pamięć. Jedynie tekst motywacyjny naszego kapitana, który na pewno każdy pamięta.

Czy turniej eliminacyjny był dobrą lekcją i jakie wnioski wyniosła twoja drużyna na przyszłość?

Była to dla nas dobra lekcja i wyciągnęliśmy z niej wnioski - nie chcemy popełniać tych samych błędów i mamy nadzieję że w tym sezonie (jeżeli się dostaniemy) pokażemy klasę.

 

Miejsce

 Nazwa drużyny

Mecze

Punkty

Stosunek bramek

1

 Poker Team Lublin

4

12

20:5

2

 Metalbark Bydgoszcz

4

7

14:10

3

 Zryw Krychnowice Radom

4

6

7:10

4

 Hangover 96 Pruszków

4

4

9:12

5

 The Blues Grudziądz

4

0

4:17

 

 

Drink Team Brwinów

Szósta drużyna poprzedniego sezonu o tym, że będzie reprezentować nasze miasto podczas turnieju w Pruszkowie dowiedziała się praktycznie w ostatniej chwili. Prawdopodobnie dlatego Drink Team zakończył swoje zmagania na ostatnim miejscu z zerowym dorobkiem punktowym. Szansę na punkty drużyna miała w pierwszym meczu, kiedy w samej końcówce rywal wbił jej dwa gole i mecz skończył się przegraną ekipy z Brwinowa.

 

Rozmowa z zawodnikiem Drink Team Brwinów, Fabianem Włosińskim:

Jak oceniasz występ swojej drużyny na EMP? Czy ten turniej był dla was dobrą lekcją?

Trzeba podkreślić, że występ na pruszkowskim turnieju był dla nas sporym wyróżnieniem. EMP są  super okazją, żeby się sprawdzić na tle drużyn z innych miast. Myślę, że zebraliśmy spore doświadczenie, które wkrótce zaprocentuje. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby Drink Team Brwinów dostał się na kolejny duży turniej i ugrał coś więcej.

Czy twoja drużyna przygotowywała się w jakiś specjalny sposób do tego turnieju?

O tym, że zagramy w EMP dowiedzieliśmy się w ostatniej chwili i do końca nie wiedzieliśmy czy uda nam się skompletować skład. Nie było czasu na jakiekolwiek przygotowania. Co za tym idzie prezentowaliśmy wakacyjną formę.

Jakie chwile najbardziej zapadły Ci w pamięć?

Oj, najbardziej w pamięci pozostał mi pierwszy nasz mecz rozgrywany na głównej płycie pruszkowskiego stadionu. Do ostatniej minuty spotkania prowadziliśmy 2:1, by po ostatnim gwizdku schodzić z boiska ze spuszczonymi głowami i z zerowym dorobkiem punktowym.

 

Miejsce

 Nazwa drużyny

Mecze

Punkty

Stosunek bramek

1

 Grottgera Team Warszawa

4

10

19:4

2

 BJM Kraków

4

10

17:6

3

 Nowa Gwardia Nowy Dwór Maz.

4

4

6:11

4

 Turlaj Kartacze Ełk

4

4

8:15

5

 DrinkTeam Brwinów Pruszków

4

0

4:18

 

 

Atletico de Pruszków

Ostatnia drużyna, która dostała się do Eliminacji Mistrzostw Polski. O tym, że zagrają również dowiedzieli się w ostatniej chwili. Zdobyte trzy punkty i przedostatnie miejsce, jak przyznają zawodnicy, to nie był szczyt ich możliwości. Powodem do radości mogą być rozmiary zwycięstwa. Wynik 10:0 musi robić wrażenie.

 

Rozmowa z zawodnikiem Atletico de Pruszków, Danielem Lachem:

Jak oceniasz występ swojej drużyny na EMP i jakie wnioski wyniosła twoja drużyna na przyszłość?

Oczekiwaliśmy wyjścia z grupy. Nie udało się, ale do samego końca biliśmy się o to wyjście. W gruncie rzeczy, chyba pozytywnie się zaprezentowałyśmy jako drużyna z niższej części tabeli. Wnioski są takie, że trzeba mieć naprawdę mocną ekipę, żeby coś osiągnąć na tak dużym turnieju.

Czy twoja drużyna przygotowywała się w jakiś specjalny sposób do tego turnieju?

O tym że zagramy na mistrzostwach dowiedzieliśmy się 48 godzin przed ich rozpoczęciem. Nie mieliśmy czasu, żeby się odpowiednio przygotować.

Jakie chwile najbardziej zapadły Ci w pamięć?

Zdecydowanie początek turnieju. Byłem pod ogromnym wrażeniem skali zainteresowania mistrzostwami.

 

Miejsce

 Nazwa drużyny

Mecze

Punkty

Stosunek bramek

1

 Sucharki Białystok

4

12

14:6

2

 Bomba Szczecin

4

9

8:4

3

 FCZG Hefalumpy Zielona Góra

4

4

4:4

4

 Atletico De Pruszków

4

3

11:6

5

 FC Drewce Toruń 

4

1

5:22

 

 

To były niezapomniane dwa weekendy, które zostaną w naszej pamięci na długie lata. Ponad tysiąc osób zgromadzonych na pruszkowskich boiskach, dla których piłka nożna, to coś więcej niż sport. Należy pamiętać jednak, że to wszystko nie odbyło się bez WAS. To Wy tworzycie tę ligę i w dużej mierze to Wasza zasługa, że przez dwa tygodnie serce polskie piłki sześcioosobowej biło w Pruszkowie.

Może w 2019 roku również będzie nam dane przeżywać takie emocje na pruszkowskiej ziemi? Kto wie…


Fotorelacja z turniejów eliminacyjnych:

I turniej (14.07)

II turniej (15.07)

III turniej (21.07)

IV turniej (22.07)

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement