Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Ich troje, czyli jak radzą sobie beniaminkowie

Mamy grudzień, zbliżają się tak długo wyczekiwane święta. Rodzinne spotkania, kolędy i to co lubimy najbardziej, czyli prezenty. Imprezowicze czekają również na Sylwestra, a fani angielskiej Premier League dostaną to co lubią najbardziej - Boxing Day. Wśród tych wszystkich atrakcji, gdzieś na Czwórce i Budowlance swoje ostatnie mecze w tym roku rozegrają zawodnicy pruszkowskiej Playareny.

Casus EMP?

Właśnie dobiega końca pierwsza runda tego sezonu. Należy, więc nieco przyjrzeć się rozgrywkom. Można powiedzieć, że jesteśmy chyba świadkami najciekawszego z dotychczasowych sezonów naszej ligi. Po eliminacjach do Mistrzostw Polski, które odbyły się w naszym mieście, zainteresowanie Playareną w Pruszkowie na pewno wzrosło. Czy to wyróżnienie jakim była organizacja tak dużego turnieju, przyniosło zakładany rezultat?

Zaskoczenie rundy – beniaminkowie!

Wszystko wskazuje na to, że nasza liga idzie w dobrym kierunku. W porównaniu z poprzednim sezonem wzrosła liczba drużyn grających w Pruszkowie. Dołączyły do nas trzy drużyny i każda z nich póki co plasuje się w pierwszej szóstce tabeli.

 

CTSK Pruszków

Zdecydowanie najlepiej radzi sobie najmłodsza z nich, czyli CTSK. Beniaminek w swoim składzie nie ma żadnego pełnoletniego zawodnika, ale nie przeszkodziło mu to w zajęciu fotelu lidera po prawie połowie sezonu. Nie zapominajmy, że w odróżnieniu od reszty podium drużyna Kacpra Kilińskiego wciąż gra na dwóch frontach. W Pucharze również radzi sobie lepiej niż się spodziewano. Po pokonaniu wicemistrza Pruszkowa CTSK jest już w półfinale, w którym zmierzy się z Lambadą.

 

Akademia Piłkarska Pruszków

Kolejny zespół to Akademia, którą wielu pamięta jako Mistrza Miasta i triumfatora Pucharu Pruszkowa z sezonu 2016/17. Ciężko jednak porównać ich aktualny zespół z ówczesnym czempionem. To nie są ci sami zawodnicy, którzy sięgali po najważniejsze trofea w Pruszkowie. Mimo dużych zmian personalnych, Akademia dalej znajduje się w ligowej czołówce. Po dwunastej kolejce ekipa Tomka Mulawy plasuje się na najmniej lubianym przez sportowców - czwartym miejscu.

 

Zachodni Legion

Ostatnim beniaminkiem jest Zachodni... i tu na chwilę się zatrzymamy. Drużyna Aleksandra Walewskiego zaczęła zmagania jako Zachodnia Koalicja, jednak szybko zostali przekonani do zmiany tejże nazwy. Korekta nie była wielka i od trzeciej kolejki znani są jako Zachodni Legion. Jest to chyba najbardziej nieobliczalna drużyna w mieście. Potrafią pokonać najlepszą ekipę zeszłego sezonu, wygrali także batalie z innymi uczestnikami Eliminacji Mistrzostw Polski – GADP, a także Lambadą. Z drugiej strony przegrali już z mieszczącymi się za nimi w tabeli „Tygrysami” i znajdującym się w kryzysie Hangoverem. Jednak nawet porażka 4:23 z Komorowskimi Mewami nie przeszkodziła zająć Zachodniemu Legionowi szóstego miejsca w tej fazie sezonu.

 

Wytrzymają tempo do końca?

Czy CTSK strąci z tronu aktualnego mistrza? Czy Akademia i Legion utrzymają tak wysokie pozycje, a może pokuszą się o więcej? Odpowiedzi na te pytania poznamy dopiero za kilka miesięcy, ale po tych dwunastu kolejkach jestem pewien, że emocji nie zabraknie do samego końca. Być może tak w zeszłym sezonie o mistrzostwie będą decydowały ostatnie mecze. Musicie zapiąć pasy i towarzyszyć naszym rozgrywkom.

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement