Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Niezapomniane zespoły lubelskiej Playareny. #2 - Orły Żuriego

9 czerwca 2018 roku, tego dnia na fanpage Orłów Żuriego ukazał się post pożegnalny, zaczynający się od słów : “ I jak w piosence Perfectu, tak i na nas przyszedł czas... “ . Klub rywalizował w rozgrywkach przez cztery lata, z czego aż trzy spędził na najwyższym szczeblu. Błyskawicznie uzyskali awans do pierwszej ligi, już w swoim debiutanckim sezonie. ‘’Orły’’ na przestrzeni lat udowodniły jak wielką rolę we wspólnej rywalizacji odgrywa przyjaźń. W tym zespole panował prawdziwy team spirit. Ta ekipa zawsze walczyła do końca! O tym skąd wzięła się nazwa klubu, o przebiegu debiutanckiego sezonu, heroicznej pogoni za wynikiem w jednym z pojedynków, porozmawiamy z Kacprem Galazdrą, byłym ambasadorem Playareny Lublin, który przez dwa lata pełnił funkcję kapitana tej pamiętnej grupy chłopaków.

 

Skąd pomysł na nazwanie zespołu “Orły Żuriego” ?

Nazwa “Orły Żuriego” pochodzi od nazwiska naszego ulubionego nauczyciela wychowania fizycznego z gimnazjum, pana Piotra Żurowicza, którego serdecznie pozdrawiamy.

W waszym debiutanckim sezonie udało się wam uzyskać awans do pierwszej ligi. Czy spodziewaliście się aż tak szybkiej promocji ?

Co do awansu, powiem tak, byliśmy pewni, że uda się nam to osiągnąć - mieliśmy mocną ekipę i dobrą atmosferę w zespole, która sprawiała, że na każdym meczu graliśmy “swoje”, bez dodatkowego ciśnienia. Wracając do tamtych czasów, pamiętam również nasze pierwsze spotkania, gdzie bodajże po premierowym zwycięstwie mieliśmy serię porażek i nie było wtedy za bardzo okej. Na nasze szczęście, obudziliśmy się i zaliczyliśmy kolejno dziesięć spotkań bez przegranej. To właśnie pokazało nam, że jesteśmy jedną z drużyn zasługujących na grę w najwyższej lidze.

Po awansie na front pierwszoligowy, nie wiodło się wam najlepiej. Od startu sezonu 2015/16 ponieśliście 4 porażki z rzędu. Co możesz powiedzieć o tamtym okresie?

Początki są ciężkie ale to też nie na tym polegało.Odkąd pamiętam nasza gra na jesień była kompromitująca. Z nie wiadomo z jakich przyczyn wszystko przegrywaliśmy, może ktoś rzucił na nas klątwę?

Jak oceniasz wyniki zespołu w przeciągu lat istnienia?

Nie byliśmy złą drużyną, i to boli. Wiem, że byliśmy w stanie zrobić więcej niż to co nam się udało.

Jakie jest Twoje najpiękniejsze wspomnienie związane z zespołem?

Hmm, ciężko wybrać taki moment, gdyż już sama gra w tej drużynie była dla mnie zaszczytem, a na to, że byłem kapitanem przez okres dwóch lat, to w ogóle brakuję mi słów. Natomiast jeżeli mam już coś wybrać, to stawiam na zwycięstwo w meczu z HYteam w drugiej lidze - przegrywaliśmy 1:4, by ostatecznie wygrać to spotkanie 6:4. Emocje, emocje, i jeszcze raz emocje.

Dlaczego nie mamy możliwości oglądania “Orzełków” na boiskach Playareny? Czemu zrezygnowaliście?

Głównym powodem był brak czasu oraz motywacji. Niestety, wypaliliśmy się…

Czy istnieje szansa na reaktywację Orłów Żuriego?

Kto wie, może jeszcze kiedyś wrócimy na salony!

Bardzo dziękuje Ci za rozmowę!

 

 

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement