Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Relacja z Hitu Miesiąca!

W niedziele 9 września na orliku przy Malczewskiego odbył się zapowiadany na naszych łamach HIT MIESIĄCA. Kto był na spotkaniu, ten wie, że było warto, ale po kolei dojdziemy do meritum. Zacznijmy od składów w jakich pojawiły się obie ekipy:
 

FLYING
DRAGONS
NOT4ALL
Hajduk Potentas
Polit Urbański
Ziółkowski Gajewski
Mikołajczyk Przerwa
Stoczkiewicz Rudnicki
Franoszek Zarzycki
Reksulak Kosadka
Czekalski Nowiński
Sadowski Konopski
Krzemiński Aninowski
  Bartoszewski

 


Równo o 20 sędzia prowadzący to spotkanie zagwizdał po raz pierwszy, tak jak każdy się spodziewał obydwie ekipy rozpoczęły spokojnie, badając się wzajemnie. Z perspektywy kibica w pierwszych minutach to N4All przejęło inicjatywę i prowadziło grę, Flying uważnie w obronie mądrze się ustawił i czekał na kontry, jedna z nich przyniosła pierwsza bramkę, a strzelcem był Hubert Mikołajczyk, który kilka minut później po kolejnej kontrze obił słupek Potentasa. Nie minęło kilka minut i mieliśmy remis na tablicy, bardzo ładnie akcje zakończył Rafał Bartoszewski. Chwile później FD odzyskało prowadzenie za sprawa Michała Polita, a następnie byliśmy świadkami wymiany ciosów, które o mały włos nie przyniosły efektu bramkowego, jednak zarówno Reksulak, jak i Rudnicki minimalnie chybiali, a piłka ładowała na poprzeczkami bramek. Z ciekawszych akcji w tej części meczu, należy zauważyć sytuacje, w której Rudnicki fauluje wychodzącego sam na sam Mikolajczyka i dostaje żółta kartę, co powoduje grę w osłabieniu na czas 2 minut druzyny N4All. Ogolnie pierwsze 35 minut wyrównane, optycznie więcej przy piłce goście, jednak to Flying miało więcej klarownych sytuacji do zdobycia bramki. Pierwsza połowa kończy się minimalnym prowadzeniem gospodarzy 2-1. Dosłownie 5 minut przerwy i sędzia gwizdkiem oznajmia rozpoczęcie drugiej połowy, która potrwa 40 minut. Na samym początku dochodzi do największej kontrowersji spotkania, Adrian Konopski jest nieprzepisowo zatrzymywany w okolicach lini pola karnego, gwizdek arbitra milczy, FD błyskawicznie kontruje i wychodzi na prowadzenie 3-1 po ponownym trafienieniu Polita. W następnej akcji bezpardonowe wejście Gajewskiego w Stoczkiewicza kończy się żółta kartka dla tego pierwszego, a po rzucie wolnym Ziolkowski trafia w poprzeczkę. Flying ponownie nie wykorzystuje gry w przewadze, ale tuż po wyrównaniu sił, pokaz swoich umiejętności zaprezentował Hubert Mikolajczyk strzelając dwie bramki, mogły być trzy lecz po dograniu Franciszka spudłował Stozkiewicz, jak się okazało dopiero miał się rozkręcić. Nadzieje w serca zawodników i kibiców N4All wlał Artur Gajewski strzelając na 5-2, nic z tego nie robił sobie nie zawodny tego wieczoru Hubi, który przebiegł przez całe boisko i strzeli swoją kolejna bramkę. Wtedy na dłuższa chwile grę przejęli goście, najpierw po dograniu Gajewskiego, 100% sytuacji nie wykorzystał Kosadka, a chwile później bramkę strzelił po rykoszecie Michał Zarzycki. Na nieszczęście ekipy N4All obudził się wtedy Maciej Stoczkiewicz, który był bohaterem końcowego kwadransie spotkania, zdobył 4 bramki, raz trafił w słupek, po prostu dobijał druzyne gości raz za razem, po zanim w końcówce spotkania po bramce dołożyli Dawid Rusnicki i ponownie Hubert Mikolajczyk. Końcowy rezultat brzmiał 11-4(2-1), co pokazuje kto był lepszy w tym spotkaniu, drużyna gospodarzy mądrzej rozłożyła siły i w końcówce punktowała rywali, którzy po kontrowersyjnym i ciut słabszym początku drugiej połowy musieli się bardziej otworzyć. Bramki w spotkaniu zdobyli

Dla Flying
Mikołajczyk x5
Stoczkiewicz x4
Polit x2

Dla N4All
Bartoszewski x1
Gajewski x1
Zarzycki x1
Rudnicki x1

A tutaj dla państwa pomeczowe wypowiedzi kapitanów:

Hubert MikołajczykTak jak się spodziewaliśmy, było to ciężkie spotkanie. Do przerwy rywale bardzo dobrze się bronili, na dodatek ciężko było nam pokonać dobrze dysponowanego Radka. Moment kluczowy to początek drugiej połowy gdy szybko zdobywamy dwa gole i N4All musiało się otworzyć, a nam pozostało punktować zespół gości i nie zrażać się zmarnowanymi sytuacjami. Pokazaliśmy charakter i jesteśmy zadowoleni z wygranej z czołową ekipą w lidze.

Michał Zarzycki: Ciezko o jakiś komentarz... zagraliśmy bardzo slabe spotkanie, zbyt duze przerwy miedzy formacjami, słabe wyprowadzenie pilki i przez to nadziewalismy sie na kontry. Przeciwnik to wykorzystywał i trzeba oddac ze wygral zasluzenie. Pod koniec braklo sily przez to ze dwoch zawodników doznalo kontuzji...

Jak widać, tylko jedna drużyna wykonała przedmeczowe założenia, FD wygrywają drugi mecz w sezonie i to drugi z czołowa ekipa, natomiast Not For All notuje mały falstart na początku, sezon jednak długi i wiele może się wydarzyć. Mam nadzieje, ze nikt z postronnych obserwatorów nie był zawiedziony oglądając HIT MIESIĄCA WRZEŚNIA, a już za miesiąc kolejny HIT, kogo tym razem wybierzemy? Sami jeszcze nie wiemy, liczymy jednak, ze i tym razem nie pomylimy się z osądem i będzie to spotkanie godne tego miana...

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement