Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Drużyna maja mogła być tylko jedna!

Drużyna maja mogła być tylko jedna. Notująca wyraźną zwyżkę formy Miazga Łagiewniki. Ekipa Adriana rywalizuje już w ramach rozrywek Playarena od kilku dobrych lat, chociaż na razie bez większych sukcesów. Mimo chyba najwyższej średniej wieku w całej lidze, w każdym meczu starają się nawiązać walkę z młodszymi (chociaż czasem niewiele) rywalami. Można odnieść wrażenie, ze ekipa Miazgi bardziej niż na wynik, stawia na grę w duchu fair play i dobra zabawę….i taka postawę jak najbardziej doceniamy.

Adrian Katroshi

 

„Nasz pierwszy majowy mecz to porażka z Extreme według schematu, jaki niezamierzenie stosujemy z ekipami z czołówki przez cały sezon. Polega on na rozegraniu jednej dobrej, wyrównanej połowy i drugiej takiej, o której lepiej zapomnieć. Padła propozycja, żeby rozgrywać tylko jedną połowę meczu, ale ten pomysł też wydaje się nietrafiony, bo nigdy nie możemy przewidzieć, czy lepiej wyjdzie nam pierwsza, czy druga połowa.

Natomiast 17 maja w strugach deszczu rozgrywamy prawdopodobnie najlepszy mecz sezonu. Sokół Rojca to przeciwnik naprawdę mocny i nie ma co ukrywać, przewyższający nas piłkarskimi umiejętnościami. Po pierwszej, wyrównanej połowie, w drugiej pomału zyskujemy przewagę i skutecznymi atakami punktujemy przeciwnika. To zwycięstwo utwierdziło nas w przekonaniu, że po tym sezonie do drugiej ligi nie spadniemy.

Następne dwa mecze to wyrównana walka z drużynami zamykającymi tabelę, które postawiły nam naprawdę trudne warunki. Ekipy walczące o utrzymanie mają to do siebie, że najwięcej sił wkładają w spotkania z drużynami będącymi w podobnej sytuacji, z którymi mają realne szanse wygrać. Te punkty są niezwykle ważne. Zarówno z Lwami Orlika, jak i AKSem Spółką zwyciężamy przewagą jednego gola.

Na zakończenie miesiąca tradycyjnie przegrywamy łagiewnickie derby z Tornadem. Tym razem w atmosferze gorszej niż zazwyczaj, bo w emocjach zawodnikom obu drużyn zdarzyło się zapomnieć, o co tak naprawdę chodzi w rozgrywkach Playarena.  Bo ja wciąż mam takie naiwne przeświadczenie, że najważniejsze nie jest zwycięstwo za wszelką cenę, ale przede wszystkim dobra zabawa w atmosferze fair play. I dopóki tego nastawienia ja i moi koledzy z drużyny nie stracimy, dopóty Miazga pozostanie w grze.

Podsumowując, runda wiosenna wyszła nam zdecydowanie lepiej niż jesień. Mecze "na styku", które w pierwszej części sezonu przegrywaliśmy, teraz potrafiliśmy, mimo nienajlepszej gry, wygrywać. Czasami też nasza dziwna przypadłość, czyli dobra gra tylko w jednej połowie wystarczała, tak jak w spotkaniach z Karbawą i Rastą, do ostatecznego zwycięstwa. I wiele wskazuje na to, że nasza pozycja w tabeli na zakończenie sezonu może się okazać najlepszą w historii Miazgi”.

24. kolejka Extreme Team 12:5 Miazga Łagiewniki

Niespodzianki nie było. Chociaż przed meczem można było po cichu liczyć na korzystniejszy wynik dla drużyny Adriana. Miazga w poprzednich pięciu spotkaniach ligowych zdobyła aż 10 punktów, a porażka w Pucharze z Konkubentami czy z Bravią w poprzedniej kolejce wstydu im nie przynosi. Tego dnia jednak bardziej zmotywowani byli Ekstremalni, walczący o ligowe podium i przepustkę na turnieje mistrzostw Polski.

25. kolejka Miazga 6:3 Sokół Rojca

To co nie udało się z Extreme Team, udało się z osiągnąć z młodymi zawodnikami z Sokola Rojca. Mimo, ze w tabeli nie ma dużej różnicy miedzy oboma zespołami, to chyba nie wielu stawiało na zwycięstwo Miazgi. Do zwycięstwa gospodarzy poprowadził kapitan drużyny, Adrian Katroshi wybrany najlepszym zawodnikiem w swojej ekipie. Miazga w końcu zagrała skutecznie w obronie, tracąc jedynie trzy bramki. To zwycięstwo było potwierdzeniem wzrastającej formy Łagiewniczan i zapowiedzią walki do samego końca rozgrywek.

26. kolejka Lwy Orlika 6:7 Miazga Łagiewniki

To był bardzo ważny mecz do obu drużyn w kontekście walki o utrzymanie. Dla Lwów jedna z ostatnich szans na punkty, dla Miazgi możliwość zagwarantowania sobie spokoju przed końcem rozgrywek. Obie ekipy były w niezłej formie i miały za sobą kilka dobrych spotkań.  Gospodarze w poprzedniej kolejce zdobyli trzy punkty na drużynie Beuthen 09, goście z Łagiewnik niespodziewanie ograli Sokół.  Obie drużyny stawiły się w licznych składach, co tylko potwierdzało jak ważny jest to mecz. W Miazdze po raz kolejny najlepszym zawodnikiem okazał się Marek Wolny, który w tym sezonie jest bez wątpienia wyróżniająca się postacią w tej drużynie. Po bardzo zaciętym i dobrym spotkanie lepsi okazali się goście i to zaledwie o jedna bramkę.

27. kolejka Miazga Łagiewniki 9:8 AKS Spółka

Ostatnia majowa kolejka i kolejny ważny mecz, choć tym razem ważniejszy już chyba tylko dla Miazgi, bo drużyna AKSu praktycznie bez szans na utrzymanie. Ale zawodnicy Daniela maja to do siebie, że walczą zawsze i wszędzie, wiec Adrian i koledzy nie mogli być przed meczem pewni niczego, a sam przebieg spotkania tylko to potwierdził. Bardzo długo utrzymywał się wynik na styku, dopiero w końcowe gospodarzom udało się odskoczyć na trzy bramki. Wtedy AKS po raz ostatni w tym dniu zrywa się do ataku i zaczyna odrabiać straty. Czasu wystarczyło jednak tylko na złapanie kontaktu i ostatecznie trzy punkty powędrowały na konto zawodników z Łagiewnik.

Drużyna Miazgi Łagiewniki od dłuższego czasu gra niemal niezmiennym składem. Graja ambitnie i trzeba przyznać, ze końcówkę sezonu maja bardzo udaną. Gdyby tak zagrali od początku sezonu, to mieliby spore szanse na wyższe miejsce w tabeli. Tegoroczną batalię  o Puchar Miasta zakończyli na ćwierćfinale, ulegając późniejszym triumfatorom, Konkubentom. Na skuteczną rywalizację z ligową czołówką jest jeszcze za wcześnie, ale drużyna Miazgi ma szanse stać się solidna ekipą środka tabeli. Kilka transferów mogłoby zmienić oblicze tej drużyny, ale prawdopodobnie wyniki to nie jest cel sam w sobie dla zawodników Adriana. Tutaj liczy się przede wszystkim radość z grania i, miejmy nadzieję, z udziału w rozgrywkach Playarena.

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement