Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Na gorąco po meczu Tsunami - AS Sosnowiec

W niedzielę (26 listopada) odbył się ciekawie zapowiadający się mecz w 2 lidze (Grupie B) pomiędzy drużyną Tsunami Klimontów a AS Sosnowiec. Pierwsza z wymienionych drużyn to pretendent do awansu, a druga utrzymuje się w środkowej części tabeli, aczkolwiek pokazała już wcześniej, że jest w stanie rywalizować z najlepszymi.

Mecz rozpoczął się zgodnie z planem o godz. 15:00. Ekipa gospodarzy, czyli w tym przypadku "ASA", przystąpiła do spotkania w trochę okrojonym składzie, gdyż miała tylko dwóch zawodników do zmiany. Co innego można powiedzieć o przeciwnikach, którzy grali praktycznie na dwa składy. Od samego początku spotkanie było jednostronne, a dominacja Tsunami nie podlegała dyskusji. Padała bramka za bramką, a rywale zdołali zdobyć tylko jednego gola w pierwszej połowie po pechowym podaniu pod nogi napastnika. AS Sosnowiec próbował robić, co mógł, by tylko odwrócić losy spotkania, lecz im się nie udało. Nie można im na pewno odmówić zaangażowania, bo mimo przewagi oponenta, chłopaki walczyli do samego końca o każdą piłkę. Wydaje nam się, że gdyby ta drużyna posiadała w owym dniu troszeczkę więcej zmian, to wynik byłby zupełnie inny. Z drugiej strony trzeba pochwalić Tsunami, które nie grało po raz pierwszy w tych rozgrywkach i pokazało, że chce walczyć o najwyższe cele. Najlepszymi zawodnikami meczu zostali Roman Janicki oraz Jakub Hat. Wynik końcowy to z kolei 28:8 dla zespołu z Klimontowa.

Jakub Hacik (AS Sosnowiec):Spodziewaliśmy się najcięższego meczu w lidze, bo przeciwnik był bardzo wymagający. Wynik jak najbardziej oddaje obraz meczu, byliśmy bezradni. Chciałbym pogratulować przeciwnikom, życzę im jak najlepiej, a my musimy wziąć się do roboty, bo mamy ambicje, żeby grać coraz lepiej. Co sprawiło, że wybrano mnie zawodnikiem swojej drużyny? Myślę, że zaangażowanie. Pomimo dominacji przeciwnika, starałem się pociągnąć grę mojej ekipy, ale no niestety samemu nie można wygrać meczu. Mimo wszystko chciałbym podziękować drużynie za walkę do końca, bo swoje sytuacje mieliśmy, lecz nie zawsze były wykorzystywane. Podsumowując, to prawda, mieliśmy tylko dwóch zawodników na zmianę, ale przeciwnik wygrał w pełni zasłużenie. Z problemem frekwencji na meczach borykamy się natomiast od początku, ponieważ w składzie jest 15-16 osób, a na spotkania przychodzi 7-8 ludzi i zazwyczaj gramy bez zmian.

Roman Janicki (Tsunami Klimontów):Moim zdaniem wynik nie jest niespodzianką, gdyż osobiście znam nasze możliwości i uważałem już przed meczem, że wygramy. Dlaczego? Jesteśmy świetnie zgraną i dobrą jakościowo drużyną. Dodam, że od początku sezonu przegraliśmy tylko jeden mecz. Mimo wszystko oponenci pokazywali, na co ich stać i życzę im jak najlepiej. Czemu to ja dostałem wyróżnienie dla MVP? Moim zdaniem każdy zagrał mecz na równym poziomie, a o tym, że zostałem zawodnikiem meczu, mogły zadecydować pojedyncze akcje z moim udziałem. Jestem naprawdę dumny, że udało mi się zdobyć ten tytuł, gdyż motywuje mnie on do dalszej pracy.

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement