Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Środowe 7 pytań: Krzysztof Bielecki

Oto kolejna rozmowa z cyklu "Środowe 7 pytań". Tym razem do odpowiedzi poproszony został Krzysztof Bielecki, Ambasador oraz kapitan KKS Rawy Katowice, czyli ćwierćfinalisty Mistrzostw Polski.

Kamil Michalec: Krzysiu, w Playarenie grasz odkąd pamiętam, a zarazem pełnisz funkcję kapitana KKS Rawy. Jak zaczęła się Twoja przygoda z naszą ligą?

Krzysztof Bielecki: Moja przygoda z Playareną rozpoczęła się wraz z historią Rawy. Razem z grupą kumpli zagraliśmy w osiedlowym turnieju, a niezły wynik i świetnie spędzony czas sprawiły, że w głowach narodził się pomysł "tworzymy drużynę". Często narzekaliśmy, że nie ma z kim pograć na naszym osiedlu, więc stwierdziliśmy, że trzeba wyjść do ludzi. Grając jeszcze w 3 lidze, zaczęliśmy żartować, że szybko awansujemy do 2 i 1 ligi, pojedziemy na Mistrzostwa Polski, a potem będziemy lać Barcelonę. Co prawda na Camp Nou nie zagraliśmy, ale resztę planów udało się spełnić.

Jak z perspektywy tych kilku lat ocenisz kierunek, w jakim poszły rozgrywki?

Nasz debiut to okres rozkwitu rozgrywek, gdyż tak naprawdę żyły praktycznie 3 klasy rozgrywkowe. Naprawdę z naszej perspektywy wyglądało to imponująco. Dopiero później pojawił się pewien zastój, który zresztą wykorzystaliśmy, dołączając do 1 ligi w maju, a na koniec czerwca świętując awans na Mistrzostwa Polski. Ten sezon jest przełomowy i jest czymś, o czym marzyłem w Katowicach od kilku lat. W końcu nie ma wykręcania się od spotkań. Każdy ma okazję zmierzyć się z każdym, a tego typu formuła zachęca do gry coraz to lepszych zawodników, w efekcie czego na Rapidzie widujemy prawdziwą śmietankę. Nie muszę chyba dodawać, że sam poziom też poszedł do przodu i jestem bardzo spokojny o dyspozycję katowickich ekip na turniejach ogólnopolskich. Granie na orliku to także dla nas doskonałe przygotowanie, choć czasem tęsknię za graniem bez zmiany na Ochojcu czy innych odległych miejscach.

Twoja drużyna już 4 razy z rzędu brała udział w Mistrzostwach Polski, a w dwóch ostatnich latach zakończyła zmagania jako ćwierćfinalista Finałów MP. Czy uważasz, że stać Was na jeszcze lepsze wyniki?

Ćwierćfinał za pierwszym razem już był ogromnym sukcesem. W tym roku celowaliśmy zdecydowanie wyżej i wciąż powtarzam, że gdyby nie kontuzja Piotrka (Piotr Makowski), mogliśmy spokojnie zakończyć turniej z dorobkiem medalowym. Niestety czasu nie cofniemy. Czy stać nas na więcej? Na pewno rokroczna obecność w Warszawie jest sukcesem, wyjście z grupy również, ale nie będę ukrywał, że chciałoby się zapisać w historii rozgrywek jako Mistrz Polski. Obecnie mamy w kadrze zawodników, którzy mogą tego dokonać, ale nigdy nie wiemy, co przyniesie czas. W tym momencie cel jest oczywisty - piąty z rzędu awans na MP.

Rundę jesienną Rawa zakończyła na 3. miejscu w Katowicach. Jesteś zadowolony z pierwszej połowy sezonu w Waszym wykonaniu?

Patrząc na perypetie kadrowe w minionej rundzie, cieszę się z tego miejsca. Rozegraliśmy połowę spotkań bez bramkarza, w tym cztery arcyważne mecze z ligową czołówką. Dodatkowo na pewnym etapie sezonu dopadła nas plaga kontuzji, która nie ułatwiała zadania. Oczywiście, sami mogliśmy zagrać lepiej, ale kilkukrotnie brakowało szczęścia. Świadczą o tym stracone punkty w niejasnych okolicznościach z Nankatsu, porażka z Dąbrówką Athletic w spotkaniu, które mieliśmy niemal cały czas pod kontrolą, czy wreszcie mecz z All Eyez On Us, które upokorzyło nas w pierwszej połowie, ale w drugiej podjęliśmy rękawicę i niewykluczone, że w przypadku obecności nominalnego bramkarza, urwalibyśmy punkty obecnemu liderowi. Były też jednak mecze, w których pokazaliśmy charakter, jak ten ze Spartą, w którym przegrywaliśmy 1:7, a mimo to wyszliśmy z niego zwycięsko czy z RŚLG. Trzecie miejsce na koniec rundy może nie cieszy, ale daje nam dobrą pozycję przed wiosenną ofensywą.

Jakie stawiasz przed sobą cele indywidualne i drużynowe na rundę wiosenną, która startuje już w lutym?

Cel indywidualny? Grać jak najwięcej w piłkę, a nie bronić bramki, na co są ogromne szanse, bo wreszcie w naszej kadrze pojawił się golkiper, na którym można polegać. Kilka razy udało się pograć w polu, co było prawdziwą przeplatanką występów niezłych i mocno przeciętnych. Wyeliminowanie tych drugich będzie najważniejsze. Jako Rawa wciąż walczymy oczywiście o cele założone przed sezonem. Minimalnym był awans na Mistrzostwa Polski, ale nie odpuścimy również trzeciego Mistrzostwa Katowic z rzędu. Będzie o to rzecz jasna bardzo ciężko, ale to w końcu piłka nożna. Wszystko jest możliwe.

Kto jest według Ciebie głównym faworytem do zdobycia mistrzostwa, a kto w Twoim przekonaniu będzie miał największy problem z utrzymaniem się w lidze?

Bardzo chciałbym powiedzieć, że Rawa, ale nie da się nie docenić tego, co wyczyniają w tym sezonie zawodnicy All Eyez On Us. Jestem przekonany, że zarówno Rawa, jak i Dąbrówka będą chciały zrzucić ich z piedestału, ale może okazać się to nierealne. Ekipa ta jest bardzo silna, dobrze zgrana, zresztą nie ma co się nad tym rozwodzić, bo wystarczy spojrzeć na jej statystyki w obecnym sezonie, które są kosmiczne. Jeżeli chodzi o utrzymanie, to bardzo ciężko będą miały ekipy BMC i KSDM, które mogą uratować już chyba tylko jakieś przetasowania między ligami w przypadku wycofania się którejś z ekip. Szkoda, bo przede wszystkim BMC miało spory potencjał i na początku sezonu typowałem, że będzie w środku tabeli. Chłopaki nie byli jednak w stanie punktować w kluczowych meczach i dzisiaj balansują nad krawędzią.

Czy mógłbyś w kilku zdaniach zachęcić do przystąpienia do Ligi Nike Playarena?

Gram w Playarenie ponad pięć lat, poznałem wielu świetnych ludzi i spędziłem wiele godzin grając w piłkę, a o to nam wszystkim przecież chodzi. To, co jest piękne w tym projekcie, to że nie trzeba być wirtuozem futbolu, wystarczy po prostu cieszyć się grą i chcieć ruszyć się sprzed komputera. My też kiedyś byliśmy zbieraniną podwórkowych grajków, którzy nigdy nie pomyśleliby, że mogą kiedyś zagrać na Mistrzostwach Polski. Warto powalczyć o taką przygodę.

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement