Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

"Nieważne, jak wiele ciosów zadasz, ważne, jak wiele jesteś w stanie ich przyjąć"

- Nieważne, jak wiele ciosów jesteś w stanie zadać, ważne, jak wiele ciosów jesteś w stanie przyjąć, aby iść dalej. Tak się wygrywa - mówi kapitan AKS-u Murowana Goślina, Emil Pośpiech, który jest kolejnym gościem naszego cotygodniowego cyklu wywiadów z zawodnikami poznańskiej Ligi Nike Playarena.

Na samym początku powiedz nam coś o sobie. Od kiedy grasz w Lidze Nike Playarena, jak wołają do Ciebie koledzy na boisku, który numer masz na koszulce i gdzie na murawie czujesz się najlepiej?

Mam 18 lat i w rozgrywkach Playarena gram od 2 miesięcy, ale to nie oznacza że reprezentuję niski poziom swoich umiejętności piłkarskich. Na boisku mówią na mnie zwyczajnie Emil, z racji moich włosów mówiono "Loczek", lecz szybko to przezwisko poszło w niepamięć. Numer, który noszę na koszulce, to 10. Bardzo przypadł mi on do gustu, chociaż w klubach zawsze nosiłem 17. Oba numery są mi bliskie, bo kojarzę je z piłkarzami, których cenię.

Czy od początku swojej przygody w Playarenie grasz dla aktualnego zespołu? Może wcześniej reprezentowałeś barwy innej drużyny?

Początki w Playarenie były bardzo trudne. Przede wszystkim AKS Murowana Goślina to mój drugi zespół. Pierwszy nosił nazwę Chojar Owińska, ale niestety kapitan owego teamu miał zbyt wiele nauki, by zająć się zarządzeniem drużyną. Graliśmy wprawdzie mecze, ale przegrywaliśmy, co doprowadziło do rozpadu. Postanowiłem więc, że stworzę AKS Murowana Goślina, do której trafiło część osób z poprzedniego zespołu. Wszyscy mówili, że nie ma sensu tego robić, że znowu będziemy przegrywać. Jak się okazało, stało się inaczej. Teraz wszyscy jesteśmy wspaniałą ekipą, która walczy do samego końca. W 4 lidze wygraliśmy 4 mecze, dzięki czemu byliśmy liderem, a grę w 3 lidze (Grupie A) zaczęliśmy wygranym spotkaniem z Czerwonacką Brygadą, która jest również zespołem wysokiego kalibru.

Jakie są Twoje największe osiągnięcia w Playarenie?

Jak na razie nie mam osiągnięć czysto sportowych w Playarenie. Mimo to, sukcesem dla mnie jest stworzenie czegoś z niczego, czyli drużyny.

Co byś chciał zmienić w swojej grze?

Moją wielką wadą w grze jest brak konstruowania akcji. Często chcę je tworzyć, jednak myślami jestem gdzieś dalej, gdzieś na stadionie, na którym patrzy na Ciebie kilkaset osób. Poza tym, chciałbym wrócić do dawnej techniki, dzięki której dobrze panowałem nad piłką.

Jakie są Wasze główne cele w tym sezonie?

AKS Murowana Goślina ma jeden określony cel - dostać się do 1 ligi. Pewien zawodnik powiedział mi kiedyś: "Zagrajcie sobie z KS Rataje. Oni wam wlepią 20 bramek i skończy się wasza kariera". Ja jestem zdania, że każda porażka przybliża do zwycięstwa. Chcemy wygrywać, jesteśmy silni oraz przygotowani do walki o każdy centymetr na boisku. Nieważne, ile razy przegramy mecz. Zawsze będę motywował chłopaków z ekipy do tego, abyśmy razem odnieśli sukces. Pozwolę sobie w związku z tym przytoczyć mój ulubiony cytat. "Nieważne, jak wiele ciosów jesteś w stanie zadać, ważne, jak wiele ciosów jesteś w stanie przyjąć, aby iść dalej. Tak się wygrywa".

Kto był/jest Twoim idolem i aspiracją w piłkarskim świecie. Jakiemu klubowi najbardziej kibicujesz?

Moim idolem zawsze był Ronaldinho. Ten człowiek jest jedną z legend futbolu. Jego opanowanie i technika były perfekcyjne. Nie ma takiego piłkarza, który mógłby się z nim porównywać. Nikt nie wie, jak wiele musiał przejść, aby dostać się tak wysoko. Jest dla mnie geniuszem i autorytetem do naśladowania.

Który mecz w Playarenie utkwił Tobie w pamięci najmocniej i dlaczego?

Z ciekawszych meczów, które pamiętam, to chyba ten ostatni z Czerwonacką brygadą. Ze starym zespołem przegraliśmy z nią 9:22, a jako AKS wygraliśmy 7:4. Rywale myśleli, że wygrają z nami bez problemu. Przegrywaliśmy wprawdzie 0:2, kiedy nadszedł nasz moment. Do przerwy udało się doprowadzić do wyniku 3:3, a druga połowa była już tylko formalnością.

Czy strzeliłeś w historii swoich występów bramkę typu "stadiony świata"?

Bywały momenty, że strzelało się takie bramki, lecz koledzy z mojego zespołu są w tym lepsi. Ja strzelam raczej w sytuacjach sam na sam albo z rzutów wolnych. Uwielbiam grać ciałem, mimo iż jestem niski. Przypomina mi to dawne czasy ligi angielskiej.

Jakie aktywności sportowe wykonujesz poza Playareną? Może reprezentujesz jakiś klub?

Oprócz piłki, uprawiam pięciobój żołnierski. Obecnie przygotowuję się do Mistrzostw Polski w Sprawni Jak Żołnierze, które są dla mnie absolutnie priorytetem. W chwilach wolnych również chodzę na siłownię, a swoją karierę piłkarską zakończyłem w gimnazjum w klubie Polonia Chodzież, z powodu kłopotów rodzinnych, które spowodowały moją przeprowadzkę do Poznania. Chciałbym wrócić do piłki poważnie, lecz nie mogę powiązać kilku sportów jednocześnie. Wybrałem wojsko, aby w przyszłości służyć ojczyźnie.

Kto według Ciebie zdobędzie Mistrzostwo Poznania, a kto pierwszy raz w historii sięgnie po Puchar Miasta?

Bardzo trudne pytanie. Mistrzostwo powinien zdobyć KS Rataje, a co do Pucharu Poznania, to ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Mimo wszystko, życzę sobie, aby AKS Murowana Goślina doszła w nim jak najdalej (śmiech). Zobaczymy, co przyniesie los...

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement