Do turnieju eliminacyjnego Mistrzostw Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim coraz mniej czasu. W związku z tym, rozpoczynamy serię krótkich wywiadów z kapitanami wrocławskich drużyn, które będą reprezentować nasze miasto na arenie ogólnopolskiej. Na początek rozmowa z Pawłem Kopaczkiem, kapitanem czwartego zespołu zakończonego sezonu czyli Alkopoligamii.
 

Mikołaj Klimczak: Paweł, Twoja drużyna w tym roku zajęła 4. miejsce w lidze. Możliwość wzięcia udziału w Mistrzostwach Polski to spory sukces, ale czy jednak nie czujecie niedosytu z zajęcia miejsca często określanego przez sportowców jako najgorsze? Byliście blisko podium. Czy możesz powiedzieć, czego mogło zabraknąć Waszej drużynie? Przez sporą część sezonu walczyliście przecież o mistrza.

Paweł Kopaczek: Rzeczywiście przez większą część sezonu utrzymywaliśmy kontakt z czołówką tabeli, ale przede wszystkim wynikało to z naszej dużej aktywności. Mieliśmy świadomość, że pogubiliśmy za dużo punktów i będzie trudno zająć miejsce na podium. Naszym głównym celem było jednak pojechanie na Mistrzostwa Polski i dlatego jesteśmy zadowoleni z osiągniętego wyniku.

Alkopoligamia istnieje już jakiś czas. Czy możesz opowiedzieć historię powstania drużyny? Kto ją założył, od czego zaczynaliście?

Drużyna została założona w 2009 r. m.in. przez Bartka Wiśniowskiego i już w pierwszym sezonie udało się awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Z ówczesnego składu wyłącznie Bartek gra jednak obecnie w Alko. Do tej pory przeważnie okupowaliśmy środek tabeli, więc można powiedzieć, ze ten sezon jest przełomowy.

Czy awans na MP jest waszym największym sukcesem?

Awans na mistrzostwa to niewątpliwie nasz największy sukces, tym cenniejszy, że nasz skład kształtował się przez cały sezon. Wielu kolegów dołączyło bowiem do zespołu już w trakcie rozgrywek.

Oprócz Was na MP wybiera się mistrz ligi Gromowładni, wicemistrz Spartan Leśnica oraz zdobywca Pucharu Wrocławia Zespuł Orły. Co możesz powiedzieć o tych drużynach?

Paradoksalnie najmniej mogę powiedzieć na temat mistrzów ligi - Gromowładnych, z którymi oba mecze ligowe rozegraliśmy jeszcze w 2014 r. Jesteśmy pod dużym wrażeniem gry Orłów. To poukładana drużyna, której każda formacja prezentuje się bardzo dobrze. Myślę, że Spartana nie muszę nikomu przedstawiać. O jego sile przekonało się wiele wrocławskich drużyn. Podsumowując, wszystkie wymienione ekipy powinny powalczyć o finał w Warszawie.

Jak wypada tegoroczna 1 liga w porównaniu do tych z poprzednich lat?

Na pewno poziom rozgrywek we Wrocławiu znacząco się podniósł, wielu zawodników gra również w klubach trzecio- i czwartoligowych, rozgrywanych jest więcej meczów. Następuje stopniowa profesjonalizacja rozgrywek, a ograniczenie liczby drużyn i wprowadzenie terminarza to krok w dobrym kierunku.

Czy uważasz, że któraś z drużyn, która zajęła w lidze dalsze miejsce, mogłaby bez problemu poradzić sobie na zawodach ogólnopolskich?

Z pewnością takie drużyny jak Błonie czy Demony godnie reprezentowałyby wrocławską Playarenę na arenie ogólnopolskiej. Ich miejsce w tabeli było tylko efektem małej liczby meczów, które rozegrały.

Nawiązując do twojej wcześniejszej wypowiedzi, zazwyczaj w drużynach, które wywalczyły przepustkę na Mistrzostwa Polski, grają zawodnicy na co dzień trenujący w klubach sportowych. Czy i Wy posiadacie w składzie takie osoby? Jakie barwy reprezentują Ci zawodnicy oprócz Alkopoligami?

Większość z nas gra na co dzień w różnych klubach, a najwięcej osób reprezentuje barwy GKS-u Kobierzyce, Wichra Domasław i ŻAK-a Wrocław.

A jak przygotowujecie się do wyjazdu do Ostrowca i na jaki wynik liczycie?

Jesteśmy juz po dwóch sparingach, a przed nami jeszcze przynajmniej jeden. To nasz debiut na imprezie tej rangi, więc na temat naszych szans wypowiadamy się ostrożnie. Na pewno wiele będzie zależało od tego, do jakiej grupy trafimy i jak rozpoczniemy turniej. W każdym razie jedziemy powalczyć o finał i zamierzamy sprawić niejedną niespodziankę!

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia na ostrowieckich zawodach!