Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Pierwsza część sezonu pod dyktando Bravii

Tarnogórska Liga Nike Playarena z każdym miesiącem rozwija się coraz bardziej. Na półmetku rozgrywek nasza liga plasuje się w pierwszej 50-ce najaktywniejszych miast w Polsce i mamy nadzieję, że na koniec sezonu będziemy w tej klasyfikacji jeszcze wyżej. Jesienią najlepszą ekipą w Tarnowskich Górach była drużyna Bravii, lecz aspiracje mistrzowskie pokazuje jeszcze kilka innych zespołów.

Runda jesienna dla Bravii
W Tarnowskich Górach w rundzie jesiennej liczyły się tak naprawdę tylko trzy drużyny: Bravia, bardzo aktywne „THC” oraz chłopaki z Piekar Śląskich - Apteka Zdrowit (przemianowana ostatnio na Nadzieję Mourinho). To właśnie między tymi trzema zespołami toczyła się bezpośrednia walka o pierwsze miejsce w lidze na dzień 30 listopada, czyli moment rozstrzygnięcia rundy jesiennej. Bravia, będąca już wcześniej zdecydowanym liderem i głównym kandydatem do zdobycia tytułu Mistrza Jesieni, w pierwszej kolejności, wyjeżdżając na bardzo trudny mecz do Piekar Śląskich, rozprawiła się z Nadzieją Mourinho. Drużyna Sebastiana Chromego na swoim obiekcie jest niezwykle groźna i nikt nie zdziwiłby się, gdyby niepokonany do tej pory lider ligi tarnogórskiej, wrócił do domu ze zwieszonymi głowami. Stało się jednak inaczej. Bravia przywiozła cenne trzy punkty, a kilka dni później, po zaciętym i pełnym emocji meczu z „THC”, dopisała do swojego konta kolejne trzy oczka i wszystko stało się jasne. Pewny poukładany skład, duża aktywność i chęć osiągnięcia zamierzonego celu musiały przełożyć się na sukces. Czy tak już pozostanie do końca? Czy drużyna Darka Borowskiego, mająca obecnie przewagę 21 punktów nad drugim w tabeli THC, będzie w stanie uciekać peletonowi przez całą zimę i wiosnę? Zobaczymy. Z pewnością zarówno „THC”, Nadzieja, Celebryci, jak i Mon Equipe będą chciały dogonić lidera. Wystarczą do tego aktywność i zaangażowanie tych, którzy decydują o jakości gry w danej drużynie.

Pozostałe drużyny, ich szanse i aktywność
Wszystkie wspomniane wyżej zespoły robią swoje, są aktywne, nie boją się grać z lepszymi, walczą o kolejne trofea z mistrzostwem Tarnowskich Gór na czele. Gorzej z aktywnością jest u pozostałych ekip. Beuthen 09, Barclays, Bernard Club, Rasta, Duma Bytomia biorą udział w rozgrywkach na granicy wymaganego limitu. Czemu tak się dzieje? Prawdopodobnie uciekająca coraz bardziej z tygodnia na tydzień czołówka oraz coraz mniejsze szanse na jej dogonienie i ewentualny sukces. Mamy nadzieję, że sporo w tym podejściu zmieni się na wiosnę i jak zawsze wyczekujemy drużyn z Tarnowskich Gór. Wszystkie zachęcamy do zapisywania się do rozgrywek.

Roszady ligowe
W międzyczasie z rozgrywek zrezygnował niestety team Oberschlesien, będący latem najaktywniejszym zespołem w lidze TG. Usunięcie przez kapitana zespołu było spowodowane rozegraniem większości spotkań oraz brakiem chętnych do gry wśród pozostałych drużyn. Ponadto, z ligi wypisała się także - przebudowywana przez nowego kapitana ekipa - Nova. Krótki pobyt w rozgrywkach zaliczył z kolei GKS Bomba.

Powyższe rotacje sprawiły, że byliśmy zmuszeni do dodawania i usuwania punktów, a więc i skasowania kilku spotkań ligowych. Dobijaliśmy się już do pierwszej czterdziestki najaktywniejszych lig w Polsce, a przez te ruchy jesteśmy w połowie pierwszej pięćdziesiątki. Tak czy inaczej 55 rozegranych na chwilę obecną pojedynków to dużo w porównaniu z poprzednim, debiutanckim sezonem. Ponadto, do rozgrywek przystąpiły zespoły AKS i Konkubenci, które zapowiadają dużą aktywność i walkę o pudło, więc tych meczów powinno być niedługo jeszcze więcej.

Dylematy Ambasadorów
Nasza liga dla niektórych wydaje się być ligą dziwną. Podważa się nawet sens jej istnienia. Wynika to z faktu, iż większość zespołów grających w ramach 1 ligi tarnogórskiej gra jednocześnie w pierwszej, drugiej i trzeciej lidze bytomskiej. Między innymi dochodzi więc czasami do tzw. meczów podwójnych. Po kilku próbach zachęcenia tarnogórskich drużyn halowych, akcji plakatowania i wpisach internetowych na miejskich portalach promujących Ligę Nike Playarena, nadal brakuje nam jednak drużyn miejscowych. W składach poszczególnych ekip występują osoby urodzone, mieszkające lub grające w Tarnowskich Górach, lecz nie do końca o to chodzi.

Trzeba też wyraźnie podkreślić, że liga tarnogórska tak naprawdę dopiero w tym sezonie zaczęła żyć swoim własnym rytmem i działać w oparciu o regulamin miejscowy. To, że na dzień dzisiejszy w jej szeregach brakuje drużyn z Tarnowskich Gór lub sąsiedniego Radzionkowa wcale nie oznacza, że tak już będzie zawsze. Wszyscy wiemy, że projekt tworzenia i rozbudowywania piłkarskiej ligi amatorskiej jest zawsze sprawą rozwojową i pełną niewiadomych. Wierzymy, że z czasem liga nabierze rumieńców w "tarnogórskich odcieniach".
 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement