Lubin: SanTrope w kryzysie. Kapitan apeluje o...
Za oknami znów zapanowała zimowa aura, a mimo to, po raz kolejny lubińscy zawodnicy Playarena pokazują, że nie jest im to straszne. W poprzednim roku zdarzało się to rzadko, ale w tym momencie najaktywniejszą ligą w Lubinie w 2013 roku jest nasza ekstraklasa! W 3 i 2 lidze zagrano bowiem do tej pory 4 i 5 meczów, a w najwyższej klasie rozgrywkowej aż 9!
Podobnie jak w pierwszej części sezonu, niespodzianek w 2013 roku nie brakuje. Zacznijmy jednak od powrotów na boiska. Kiedy widmo spadku do 2 ligi zajrzało w oczy kapitanów Brygady oraz Sempera Fidelis Chocianów, ich aktywność od razu wzrosła. Ci pierwsi podjęli wicelidera tabeli Ice Storm i ulegli mu 9:13, natomiast ekipa z Chocianowa najpierw przegrała z Forzą 8:17, a następnie wygrała po zaciętym meczu z ubiegłorocznymi finalistami PA Cup - Promilkami. Martwi niestety fakt, że wymienione drużyny robią się aktywne dopiero wtedy, gdy zagrozi im się spadkiem. Mamy nadzieję, że w przyszłości one same zaczną wychodzić z inicjatywą regularnego rozgrywania spotkań. Miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej w końcu do tego zobowiązuje.
Zadyszka i apel SanTrope
Ostatnie dni pokazują, że wyraźną zadyszkę złapał mistrza Lubina - SanTrope, który poniósł w poprzednim tygodniu aż dwie porażki. W pierwszą niedzielę 2013 roku, osłabiona kadrowo ekipa Marka Piórko, musiała uznać wyższość rewelacji tego sezonu - Ice Stormu, a 3 dni później Monaru Team Lubin, który wręcz zdeklasował SanTrope 16:8. W tym ostatnim meczu było pod koniec trochę za dużo negatywnych emocji, dlatego panowie pamiętajmy, że gra w Playarena to zabawa i nie ma sensu łamać sobie nóg na boisku.
Spotkania z IceStormem i Monarem pokazały, że SanTrope jest w małym kryzysie, co nie znaczy jednak, że mistrzowie się poddają. Docierają do nas bowiem zasmucające informacje, że ST chce grać o wiele częściej, lecz większość drużyn boi się je podejmować.
- Chciałbym policzyć wszystkie wyzwania, które wrzuciliśmy do puli, a nikt się ich nie podjął... Mało tego, bardzo często na ten termin wskakiwał potem inny mecz z tej samej ligi. Jak mamy więc zdobywać punkty, skoro nikt nie chce z nami grać?! Przecież my gramy ciągle z tymi samymi drużynami: Gmochy, Monar, Forza, RR, Ice Storm, Promile... Gdzie są takie zespoły jak: Ekipa z tipa, Tytani, Forsa, Copa Cabana, Semper Fidelis, Palermo, brygada?! Pytam się, gdzie jesteście? Czemu z nami nie zagracie? To, że wygraliśmy w zeszłym roku ligę, nie znaczy (jak widać po ostatnich wynikach), że jesteśmy niepokonani. Chcemy grać, ruszać się, ale jeżeli nikt nie podejmuje naszych wyzwać, to jak mamy to robić? To jest apel do wszystkich - chcemy zagrać z każdym, ale dajcie nam szansę - mówi wyraźnie poirytowany Marek Piórko.
Zacięta walka o pozycję lidera
Niezwykle emocjonująco wygląda walka o prowadzenie w tabeli. Na czele znajdują się dalej dwa beniaminki - Szkółka Jacka Gmocha oraz Ice Strom. 11 stycznia ekipa Krzysztofa Zimochy wygrała mecz z Copa Cabaną w ciężkich warunkach atmosferycznych 8:4, zrównując się punktami z popularnymi „Gmochami”. 13 stycznia Szkółka znów odskoczyła jednak swojemu rywalowi na 3 punkty, dzięki pokonaniu po emocjonującym spotkaniu Forzy 5:4. Walka o pozycje lidera pokazuje, że nie warto czekać aż będzie się miało pełny skład w każdym meczu. Kluczem do sukcesu wydaje się bowiem być wychodzenie na boisko wtedy, kiedy po prostu pozwala na to czas.
Na zakończenie przypominamy, że 1 liga to wizytówka naszego miasta i nie może być tak, że niektóre drużyny obawiają się starcia z innymi ekipami. Musimy być aktywni bez względu na wszystko, dlatego wszystkich zapraszamy do jak najczęstszego wychodzenia na lubińskie murawy.
Komentarze