Konkurs: Perła na dnie morza
Scouting PROmilków działa bez zarzutów. Ludzie odpowiedzialni za szukanie młodych talentów na lubińskich obiektach swojej pensji nie dostają za darmo. Jedną perełkę udało im się wyłowić. Oto szczegóły…
Był kwiecień 2011 roku, zespół PROmilky dopiero raczkował. Parę dni po założeniu zespołu zmierzyliśmy się z Miedziowymi. My - kandydaci do awansu kontra ówczesny wicelider rozgrywek 2. ligi. Ku zdumieniu wszystkich przegraliśmy mecz z bardzo młodym zespołem, będąc czasami bezradnymi, a główną postacią naszej klęski był on – Piotrek Piróg.
Byliśmy w szoku, widząc jego umiejętności, a jeszcze większy szok spotkał nas, gdy trzeba było wprowadzić gracza meczu. Wybieramy. Piotrek Piróg – zatwierdzono. I pojawiło się wielkie niedowierzanie. On ma zaledwie 15 lat!!! Wtedy stał się on naszym głównym celem transferowym.
Pierwsze podejście zrobiliśmy w czerwcu, tuż przed końcem sezonu. Rada nadzorcza naszego zespołu złożyła osobiście Piotrkowi propozycję przejścia do naszego teamu. Odrzucił – powiedział, że on ma tu kolegów i nie potrafi ich zostawić. Zrozumieliśmy, trzeba było szukać wzmocnień gdzie indziej.
Wszystko zmieniło się moment przed startem nowego sezonu, już w 1 lidze. Menago Piotrka przysłał do naszego klubu fax, gdy nasz zespół był na obozie przygotowawczym. Zwołaliśmy zebranie zespołu, Piotrka zatwierdzono i tak „Młody” został nowym PROmilkiem. W sparingach pokazywał się z bardzo dobrej strony, strzelał bramki, był dla nas wzmocnieniem. Na początku cichy i nieśmiały, lecz z każdym meczem czuł się częścią PROmilkowej rodziny.
Wystartował sezon, wyniki nie były zadowalające, ale Młody cały czas się wyróżniał. Gdy dostawał dobre podanie wiedział, co ma dalej robić. Wielu ligowców było zaskoczonych, skąd my go wzięliśmy. Czuliśmy, że jest to nasze wzmocnienie na bardzo długie lata. My odejdziemy za X lat a Piotrek pociągnie PROmilky i będzie kontynuował tradycję.
Po paru miesiącach wszyscy już go dobrze znaliśmy, a on znał nas. Dowiedzieliśmy się, że kontakt z piłką nożną, Młody ma tylko dzięki rozgrywkom Playarena, a o wiele większe sukcesy odnosi w innej dyscyplinie sportu - piłce ręcznej, w której jest jedną z wschodzących lubińskich gwiazd.
Piotrek godnie reprezentował PROmilky także w czasie wakacji, gdy my wypoczywaliśmy, bądź pracowaliśmy. On zbierał wtedy kolegów i pod szyldem PROmilków zajął II miejsce w plażowej piłce siatkowej oraz dobrze pokazał się na turnieju piłki nożnej plażowej. Wszystko było jak w bajce, aż do czasu…
Piotrek złapał lekki dołek i strasznie nie mógł się wstrzelić w bramkę rywali. Presja, która go otaczała okazała się silniejsza od niego - Młody nie mógł sobie z nią poradzić. W końcu przyszedł moment przełamania, odblokował się. Zaczął znów strzelać, a nasza drużyna wygrała dwa mecze z rzędu z wyżej notowanymi rywalami. Zespół oczekiwał od niego więcej, co dla Piotrka jako młodego zawodnika bez doświadczenia było bardzo trudne.
Dlatego też Młody zrobił sobie osobisty rachunek sumienia i podjął trudną dla siebie oraz drużyny decyzję. Poinformował nas, że bardzo nam dziękuje za wszystko, ale chce odejść i spróbować sił ze starymi kolegami.
Uszanowaliśmy jego wybór, Piotrek reaktywował Miedziowych, którzy po jego odejściu się rozsypali po różnych zespołach. Teraz jest to całkiem inna drużyna - Piotrek jest kapitanem i spróbuje przywrócić ją na zasłużone miejsce w hierarchii.
Podsumowując, jest to oficjalnie podziękowanie dla Piotrka za cały swój wkład w osiągnięcia zespołu PROmilky Way oraz za każdą bramkę i sekundę spędzoną w naszych barwach. Chcę także, aby wiedział, że drzwi powrotne do PROmilków są dla niego cały czas szeroko otwarte. Powodzenia Piotrek!
Komentarze
Łukasz "Pekos" Pomaski
+
0
/
-
0
ponad 12 lata temu
Przyjemnie sie czytalo:) PZdr
Paweł Mielech
+
0
/
-
0
ponad 12 lata temu
Dobra historia Bartosz:)
Piotr Piróg
+
0
/
-
0
ponad 12 lata temu
Dzięki chłopaki za tą wiadomość. Poprostu aż się wzruszyłem ; D
Bartosz Sawicki
+
0
/
-
0
ponad 12 lata temu
Piotrek na zawsze będziesz niebiesko-biało-zielony