Zwycięskie otwarcie ze Słowenią!
Wczoraj Reprezentacja Polski zagrała pierwsze spotkanie podczas Mistrzostw Świata w Essen. Po wyrównanym meczu Polacy wygrali ze Słowenią 2:1. Zapraszam Was do szczegółowego opisu tego pojedynku!
Rozpoczęliśmy od strzału Słoweńców po delikatnym błędzie jednego z naszych reprezentantów. Polacy bardzo dobrze odnajdywali się od początku tego spotkania w wysokim pressingu. W 4. minucie faulowany był Bartłomiej Dębicki przed polem karnym naszych rywali, skąd mieliśmy szansę z rzutu wolnego. Stały fragment gry dobrze rozegrali nasi reprezentanci, ale na posterunku był bramkarz rywali. Chwilę później groźny strzał oddał Kamil Kucharski, jednak kolejny raz interweniował Mohar. 10. minuta gry to uderzenie z dystansu Preskara, ale nie zagroziło ono bramce strzeżonej przez Pawła Grzywę.
Parę chwil później Słoweńcy mieli stuprocentową sytuację, ale jeden z zawodników naszych rywali uderzył prosto w naszego golkipera. W 18. minucie gry mieliśmy trzy stałe fragmenty gry z rzędu, lecz żaden z nich nie zagroził bramce naszych rywali. Na sam koniec pierwszej części spotkania Słoweńcy mieli dogodną sytuację z rzutu wolnego, a tam poświęceniem popisał się Krzysztof Elsner i zablokował to uderzenie.
Drugą połowę rozpoczęliśmy od uderzenia Kamila Kucharskiego po podaniu Krzysztofa Elsnera, ale wysoko nad bramką. W 25. minucie gry zza połowy „bombę” posłał jeden ze Słoweńców, a piłka na nasze szczęście trafiła w poprzeczkę. Minutę później mieliśmy stykową sytuację w polu karnym naszych rywali i mimo protestów, żaden z arbitrów nie odgwizdał przewinienia. Na dziesięć minut do końca spotkania mocnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Potocznik, jednak wysoko, wysoko nad bramką. W końcu parę minut później mogliśmy oglądać pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Z rzutu rożnego Elsner zagrał do Kucharskiego, ten do Dębickiego, a Bartek wyłożył piłkę ”Pydzie”, który zdobył bramkę. W 36. minucie gry groźne uderzenie Sodicia, świetnie broni jednak Paweł Grzywa, który przyjął to uderzenie na szyję, ale po chwili był gotowy do kontynuowania tego spotkania.
Na chwilę przed zakończeniem spotkania Kamil Kucharski świetnie pomknął lewą stronę, zagrał piłkę do Bartłomieja Dębickiego, a ten w sytuacji sam na sam się nie pomylił. Jednak to nie koniec emocji w tym spotkaniu, bo parę sekund później w samo okienko uderza Marko Racić i Słowenia zdobyła kontaktową bramkę. Ostatecznie wynik meczu nie uległ zmianie, a „Biało-Czerwoni” mogli cieszyć się z pierwszych trzech punktów.
Kolejny mecz już jutro (wtorek) o 18:00 z Urugwajem. Transmisja z tego spotkania na Facebook’u Wirtualna Polska.
*Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości portalu Socca.pl
Komentarze