Pierwsze miejsce w grupie i awans do 1/8 finału!
Długo kazali nam czekać nasi piłkarze na ponowne spotkanie z Litwą. Wiemy, że na greckiej Krecie nie daliśmy szans naszemu przeciwnikowi wygrywając 6:0. Obie reprezentacje od tamtego momentu przeszły całkowitą przemianę i tak o to na boisku zameldował nam się tylko jeden Litwin pamiętający tamto spotkanie oraz czterech "Biało-Czerwonych".
Mecz rozpoczęliśmy w naszym standardowym zestawieniu: Mateusz Skibiński, Norbert Dregier, Mateusz Górka, Krzysztof Elsner, Bartłomiej Dębicki, Kamil Kucharski. Od pierwszych chwil staramy się o zdobycie bramki i już w 3. minucie na listę strzelców wpisuję się Norbert Dregier. Po indywidualnym błędzie Litwinów wyżej wspomniany „Dregi” pewnym strzałem umieszcza piłkę w prawym dolnym rogu bramki. 60 sekund później miał on szansę na drugie trafienie, ale tym razem minimalnie chybił.
Staramy się grać wysoko i odbierać piłkę naszym rywalom. W 7. minucie gry po bardzo dobrym zagraniu Makowskiego świetną sytuację miał Dudziński, ale bramkarz rywali popisał się dobrą interwencją i na tablicy dalej widniał wynik 1:0. Kolejne momenty przynoszą następną szansę „Dudiego” ale z pierwszej piłki uderzył zdecydowanie nad poprzeczką. Początkowe dziesięć minut gry to zdecydowanie popisy ofensywne duetu Makowski – Dudziński. Ten drugi świetne gra na ścianie i wykorzystuję swoje dobre warunki fizyczne.
W 13. minucie gry Dębicki zagrywa do Górki na lewą stronę boiska, a ten mocnym dograniem do Dregiera trafia na Litwina, który skierował piłkę do własnej bramki. Mamy 2:0 i coraz lepiej zaczynamy sobie poczynać na boisku. Kilka sekund później mamy trzecią bramkę dla reprezentacji Polski. Dębicki popisuje się piękną asystą piętką do Kucharskiego, który pewnym strzałem umieszcza piłkę w bramce. Parę chwil później pada już czwarta bramka dla naszej reprezentacji. Kolejna asysta Dębickiego i jak lis w polu karnym zachował się Norbert Dregier, który aktualnie jest naszym najlepszym strzelcem z 5 bramkami na swoim koncie. Następne minuty pierwszej połowy to szansa Litwy, w której świetnie zachował się Skibiński, który idealnie wyciągnął piłkę spod nóg litewskiego zawodnika. Pierwszą połowę kończymy po rajdzie Dudzińskiego, który jednak nie dogonił piłki i litewski bramkarz wybija ją po czym sędzia daje znak by zakończyć tą część meczu.
Drugie 20 minut rozpoczęliśmy spokojniej. Swoich sił próbował Mateusz Górka, ale uderzył niecelnie. W 24. minucie spotkania tracimy pierwszą bramkę na tym turnieju. Polacy ruszyli z kontrą, piłkę niedokładnie podał Dębicki, nasi rywali przejęli fubolówkę i pewnym strzałem po długim rogu piłkę w bramce umieszcza Levonauskas. Selekcjoner Hirsch wpuszcza na boisko Sobczaka i Mnochego by dali trochę świeżości na boisko. Końcówka tego spotkania to więcej gry naszej drugiej „piątki”. Nic spektakularnego w tym spotkaniu już się nie wydarzyło, a więc pewnie pokonujemy Litwę 4:1.
Zapraszam Państwa z tego miejsca bardzo serdecznie na spotkanie z Anglikami, które już dzisiaj o godzinie 20:05.
Anglicy w dzisiejszym ostatnim spotkaniu grupowym zostali rozgromieni przez reprezentację Ukrainy aż 7:1. Dlatego z pewnością nasze apetyty bardzo wzrosły i mam nadzieję, że dzisiaj około godziny 21 będziemy mogli świętować nasz awans do ćwierćfinału.
*artykuł dzięki uprzejmości portalu socca.pl
Komentarze