Za nami II edycja turnieju Polskiej Ligi Szóstek w Grudziądzu! W sobotnie południe zostały rozegrane trzy spotkania, dzięki którym poznaliśmy triumfatora.

 

 

Tczew górą!

 

Wszyscy byliśmy świadom, że tczewska drużyna, odmłodzona i odświeżona, odda całe serce na grudziądzkim terenie. Nasze oczekiwania nie zostały zawiedzione i widzieliśmy ekipę cieszącą się grą, potrafiącą efektownie grać w piłkę i wygrywać ważne spotkania.

Ostatecznie z kompletem zwycięstw zajęli pierwsze miejsce w II edycji turnieju PL6 w Grudziądzu i zgarnęli dla siebie pamiątkowe nagrody! Dodatkowo uhonorowany został lider tczewskiej drużyny – Bartłomiej Steinka, który otrzymał statuetkę za MVP turnieju.

 

 

Wyniki turnieju

 

Imprezę zaczęliśmy od spotkania obu ekip gości – Bydgoszczy i Tczewa. Bez wątpienia było to najbardziej emocjonujące spotkanie, ponieważ wynik przez długą część spotkania nie był pewny i w momentach kiedy jedna ze stron odskakiwała, to po chwili została doganiana. Jednak to młoda ekipa z Tczewa potrafiła rozstrzygnąć szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Drugie spotkanie, derby województwa kujawsko-pomorskiego, czyli Grudziądza i Bydgoszczy pokazało jak długą drogę ma jeszcze przed sobą nowo zbudowana ekipa gospodarzy i ile pracy muszą włożyć, by móc postawić się bardziej utytułowanym rywalom. Ekipa z Bydgoszczy, mimo braków kadrowych umiała wykorzystać swoje turniejowe doświadczenie i zdominowali swoje drugie spotkanie.

Przed ostatnim meczem stawiano sobie pytanie – co jeśli Grudziądz wygra z Tczewem? Wtedy wszystkie trzy reprezentacje miały by po 3 punkty i decydował by bilans bramkowy. Zmotywowani grudziądzanie wyszli na to spotkanie bez kompleksów i udało im się nawet uzyskać prowadzenie 3:0. Jednak przyszli zwycięscy tego turnieju pokazali niesamowity charakter i potrafili sprawnie wyjść z opresji, a w końcówce całkowicie zdominować przebieg spotkania.

 

 

Bartek Weremczuk, Ambasador Playarena TczewCala impreza wypadła dobrze, pomimo małej ilości reprezentacji. Szybko  i sprawnie, ale zawsze pozostanie ten niedosyt, że nie było więcej drużyn i nie było większej rywalizacji. Dla nas fajnie ze wygraliśmy ale zbytnio nie odczuwamy jakiejś tam radości. Fakt, fajnie że podium, fajnie że wygrana ale można to było zrobić przy większej ilości drużyn, a tak jechaliśmy z przeświadczeniem, że tak czy inaczej podium na pewno będzie. Ale super się bawiliśmy. Na pewno jestem nieco zaskoczony wynikiem z Bydgoszczą, bo z nimi zawsze w końcówkach przegrywaliśmy, a teraz po walce wygraliśmy. Co do wyniku mimo, iż jak wspomniałem wyżej to "podium" było zapewnione od początku turnieju to jestem zachwycony że udało się wygrać.