Sam na sam: Sebastian Kowalczyk
1.Jako zawodowy piłkarz,w jakim klubie chciałbyś grać?
- Moim marzeniem zawsze był klub Manchester United
2. Co Cię skłoniło do grania na Playarenie i dlaczego?
- Skłoniła mnie pasja do tego sportu. Zaczynałem bodajże w wieku 15lat od dziecka kochałem grać w piłkę nieraz brakowało ludzi na dwa składy a tutaj wystarczyło miec swój skład i poszukać rywala.
3. Drużynowy cel na ten sezon?
- Myślę, że utrzymanie się w górenej połowie tabeli aczkolwiek będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce.
4. Najbardziej denerwuje na boisku mnie?
- Denerwuje mnie zła atmosfera na boisku gdy, któraś z drużyn przegrywa z kretensem i w akcie desperacji klną na siebie, ubliżają sobie i td.
5. Jak oceniasz Playarene pod względem lig,meczów, kontaktu z ambasadorami?
- Ocena w skali od 1 do 10 wynosi 0. Opłata za pierwszą ligę? Fakt to są drobne, tylko dlatego ludzie się nie wkurzają bo każdy ma w tyłku jak wychodzi po 10zł na osobę szkoda tylko, że były obiecywane cuda a nie zmieniło się dosownie nic. Kontakt z ambasadorami akurat jest dobry, odpisują dość żwawo i aż ich podziwiam, że mają na to czas.
6. Co Cie motywuje przed każdym meczem?
- Motywuje mnie miłość do tego sportu i chęć do walki o jak najlepszy wynik.
7. Kochasz to co robisz?
- W przeciwnym wypadku nie robiłbym tego od małolata
8. Kto był Twoim idolem w dzieciństwie ?
- Roberto Carlos
9. Czym jest gra fairplay dla Ciebie?
- Dla mnie jest to sprawiedliwa rywalizacja. Przyznanie się do tego, że piłka otarła delikatnie nogę i aut należy do rywali. I podobne do tego sytuacje. Nieważne dla kogo wynik jest korzystny.
10. „Padolino" w polu karnym. Spryt czy boiskowy teatr?
-Moje miejsce jest na obronie. Jestem prawdopodobnie najgorszym strzelcem ligi 1 Playarena. Gdy już przychodzi moment gdy muszę strzelać równie dobrze mogę zamknąć oczy i kopnąć tyle co fabryka dała może się uda może nie 50/50 szansy.
11. Jak widzisz rozgrywki Playarena za 3 lata?
Trudno przewidzieć jak to będzie wyglądać. Może za 3 lata nareszcie ta 1 liga będzie na meczach mieć sędziów.
Komentarze