
Raport ligowy #8
Ekstraklasa
Po walce w Wintertoto Ekstraklasa przyhamowała z tempem rozgrywania meczów. W ubiegłym tygodniu na orliki wyszły tylko 4 drużyny. W pierwszym meczu zagrała ekipa, która do ostatniej kolejki będzie walczyła o tytuł mistrza. Spotkanie rozegrali z Elitą ND, która w tym sezonie gra w kratkę. Było blisko sensacji, ponieważ wynik tego spotkania ważył się do ostatnich minut. Wolves Wrocław byli bliscy stracenia punktów, lecz zachowali zimną krew do końca i zwyciężyli z Elitą różnicą jednej bramki. Było to 8 zwycięstwo z rzędu Wilków. W drugim pojedynku zagrały Orły, które walczą z Wolves o końcowy tytuł. Drużyna Mikołaja Klimczaka nie dała szans LGW Stare Miasto i wygrała 22-14. Orły utrzymały drugą pozycję, a do Soccer Punch tracą tylko 2 oczka. Warto wspomnieć, że Zespuł Orły rozegrał 4 spotkania mniej od lidera. W przypadku wygrania wszystkich z nich ich przewaga nad Soccer wynosić będzie 10 punktów. LGW została walka o awans do pierwszej połówki tabeli.
Dominik Olszewski, kapitan drużyny Wolves WrocławJuż przed meczem z Elitą ND było więcej niż pewne, że czeka nas szalenie trudna przeprawa. Pewne zwycięstwo z tą ekipą zaliczyliśmy jedynie w pierwszym starciu na poziomie ekstraklasy w poprzednim sezonie. W rewanżu wygraliśmy jednym golem, zaś w pierwszym meczu tego sezonu 12:6, ale złamaliśmy rywala dopiero w końcówce, przez większość meczu tocząc wyrównany bój z niezwykle uzdolnioną młodzieżą z Nowego Dworu. Nie inaczej było w tym ostatnim spotkaniu - cios za cios i wygrana o jedno oczko. Możemy więc już chyba mówić o jakiejś tradycji. Mecze Wilków z Elitą są bowiem zawsze arcyciekawe, zacięte i pasjonujące, stojące na bardzo wysokim poziomie sportowym. Zdecydowanie warto wybrać się na taki mecz, tym bardziej, jeśli poza takim widowiskiem, ma się do wyboru picie alkoholu, którym nawiasem mówiąc - Wilki się oczywiście brzydzą (no chyba, że jest to bimber z pigwy 81%). Choć w ekstraklasie wygraliśmy z chłopakami 4 razy na 4 mecze, nie da się nie mieć do nich szacunku za to, co prezentują na boisku i poza nim - szczególnie na swoim fanpage’u, który jest wzorowo prowadzony pod względem kreacji graficznych. Jeśli będą się wciąż rozwijać i przede wszystkim - będą cierpliwi, kwestią czasu jest stałe zajmowanie przez nich najwyższych lokat. My, jako że jesteśmy dużo starsi i przepici, ciśniemy mocno, by osiągnąć możliwie najwięcej w tym sezonie, ale z góry nie jesteśmy w stanie niczego zagwarantować kibicom, ponieważ przed nami jeszcze kawał sezonu.
1 liga
W 1 lidze kolejne zmiany w czołówce. FC Śródmieście Team wraca na 2. miejsce i wyprzedza Kłosdipns. Rywalem Śródmieścia były Łepki, które aspirowały do awansu do Ekstraklasy. Niestety nieregularna gra drużyny Marcina Piotrowskiego może przeszkodzić im w dotarciu do tego celu. Śródmieście wygrywa z Łepkami i na swoim koncie ma już 45 punktów. Do lidera Falcons tracą 1 punkt - tyle samo mają przewagi nad Kłosdipns. Walka o awans nabiera rumieńców, ponieważ do zakończenia sezonu zostały już tylko 4 miesiące. INDATA Software Sparta Błonie II Wrocław po słabszym początku sezonu zdobywa coraz więcej punktów. W ostatnim spotkaniu zagrali z drużyną, która znajduje się w strefie spadkowej. Dla Bzowej ten sezon jest fatalny - po 11 meczach na koncie mają tylko 1 punkt. Dla Sparty było to łatwe zwycięstwo, w którym zdobyli 3 razy więcej goli niż AKS Bzowa. Indata plasuje się na 7. lokacie a do następnego rywala tracą tylko 2 oczka. Podwo próbowało zdobyć punkty z FC 78 Wrocław i odskoczyć od strefy spadkowej. Niestety nie powiodło im się to i przegrywają 6-ty mecz ligowy. Po zwycięstwie FC 78 Wrocław zbliżają się do czołówki. Fuga zaczyna odczuwać oddech zawodników Karola Grzelak, którym brakuje 2 punktów do awansu w tabeli. Drużyna, która uzyskała przyspieszony awans po 3 rozegranych meczach opuściła strefę spadkową. Reqiro CF po wyrównanym meczu wygrywa z Wolves II Wrocław. Królem strzelców w tym spotkaniu został Piotr Kotyla, który dla Reqiro strzelił 6 bramek.
2 liga
Niestety 2 liga z taką aktywnością nie miała szans na zdobycie przepustki w pucharze Wintertoto. W dwóch meczach zagrały trzy ekipy, które walczą o miejsca dające awans do wyższej ligi. W pierwszym meczu rywalem FC Paralitas był zespół Eyjafjallajökulle. Paralitas to obecnie najsłabsza drużyna w tej lidze, więc zawodnicy Marka Rurarza nie mieli problemu z pokonaniem przeciwnika. Możemy tu mówić o deklasacji - Eyjafjallajökulle wygrało różnicą 25 bramek. W drugim spotkaniu zagrały ekipy z 3. i 4. miejsca. Wiedzieliśmy, że ten mecz dla obydwu drużyn jest bardzo ważny i zawodnicy dadzą z siebie wszystko. W tym starciu górą okazali się Young Boysi, którzy do Dywizjonu tracą już tylko 4 punkty.
Daniel Pelczarski, kapitan drużyny FC ParalitasPrzed rewanżem z Eyjafjallajökulle byliśmy zmotywowani, lecz też bardzo skoncentrowani, ponieważ to drużyna która już raz bardzo mocno sprowadziła nas na ziemię. Szybkie akcje i zabójcza precyzja podań ze strony przeciwników po raz kolejny udowodniła nam, że na tym etapie gry w Playarenie nie ma już słabych drużyn. Mecz od początku był jednostronny, jednak mimo braków technicznych i kondycyjnych udało nam się strzelić jedną piątą bramek zdobytych w tych spotkaniu. Gra fair play i dobra atmosfera w obu meczach z Eyjafjallajökulle to powody, dla których darzymy ten zespół szacunkiem i życzymy wielu sukcesów w przyszłości.
3 liga
Podwójna porażka lidera! Tego nie spodziewał się chyba nikt, a szczególnie zawodnicy Sparty. Ich pierwszym rywalem były Anonimowe Alkony, które plasują się w środku tabeli. Alkony zmotywowały się podwójnie na ten mecz i zdominowali Spartę. Na wyróżnienie w tym meczu zasługuje Arek Dżugaj, który strzelił o 2 gole więcej niż cała przeciwna drużyna! Alkony wygrały 5-te spotkanie z rzędu i aktualnie znajdują się na 9. miejscu. Drugim przeciwnikiem lidera było Kłosdipns II. Drugiej drużynie Kłosów nie wiodło się zbyt dobrze to tej pory - 4 mecze 4 porażki. W tym meczu jednak pokazali, że potrafią wygrywać z najlepszymi. Sparta liczyła na zdobycie chociaż 1 oczka, lecz defensywa Kłosdipns im na to nie pozwoliła. Nie było to jedyne zwycięstwo Alkonów w tym tygodniu. Ich wyzwanie podjęła ekipa Cobra Squad SA. Zawodnicy Sebastiana Biedki udowodnili, że są w ‘gazie’ i ponownie wysoko wygrywają. Cobra Squad SA nie zaliczy tego okresu do udanych. W ich drugim meczu po raz drugi doznają porażki. W obydwu meczach strzelają 8 goli, lecz odpowiednio było to o 25 oraz 11 bramek za mało aby zdobyć 3 punkty. Waleczne Pazury po zwycięstwie plasują się na 11. miejscu. Wicelider mógł nadrobić 3 oczka do Sparty, lecz również zaliczył wpadkę. Przegrali z zespołem Old Team, który dopiero zaczyna swoją historię w naszych rozgrywkach. Wataha Alfa atakuje czołówkę. W dwóch meczach zdobyli 6 punktów i wskoczyli już na 6. miejsce. Pierwszym przeciwnikiem Watahy były Dzikie Sułtany. Dwóch zawodników zwycięzcy szczególnie się wyróżnili - Grzegorz Tomasiuk (8 goli) oraz Mateusz Czerwiński (9 goli) - to o 3 bramki więcej niż strzeliła cała ekipa Sułtanów! Drugi rywal był z drugiej części tabeli. FC Mustangi Wrocław są na lokacie dającej baraże, lecz Wataha się ich nie wystraszyła. Pewnie ich pokonali 20-12 i zbliżyli się do nich na 8 punktów. Mustangi nie załamały się i nie chcieli skończyć tygodnia z porażką na koncie. Ich drugi mecz był najbardziej wyrównanym spotkaniem w ubiegłym tygodniu we wrocławskiej Playarenie. O końcowym sukcesie zadecydowała tylko jedna bramka, a w całym meczu wpadło 35 goli! Mustangi obecnie są na 4. miejscu, lecz do drugiego miejsca brakuje im tylko 1 oczka. Siurnięte Króliki z pierwszym zwycięstwem! Drużyna Jakuba Kurdek musiała czekać aż do 11 kolejki aby zdobyć 3 punkty. Jest to najlepszy okres Królików w Playarenie - po 9-ciu porażkach z rzędu nadszedł remis i upragnione zwycięstwo. W tabeli zaliczyli progres, lecz nieznaczny.
Oliwier Salamon, kapitan drużyny Kłosdipns IIDo meczu z liderem podchodziliśmy na spokojnie. Niestety przed pierwszym gwizdkiem dowiedzieliśmy się, że zabraknie kilku osób. Kluczowy mógł okazać się fakt, że graliśmy bez nominalnego bramkarza. Na całe szczęście pomiędzy słupkami świetnie spisywał się nasz pomocnik - Adam Szwabowski. W tym meczu pokazaliśmy to, z czego zna nas 1 liga - stalowa defensywa. Spotkanie było wyrównane, lecz koniec końców to my okazaliśmy się lepsi o jedną bramkę. Cieszymy się z pierwszego zwycięstwa w nowej lidze i czekamy na rewanż ze Spartą, ponieważ atmosfera podczas spotkania była taka jaką każdy zawodnik Playareny chciałby odczuwać podczas ligowych meczów.
Komentarze