
PoznańMySię: Michał Kubczak
Czas na kolejną rozmowę z cyklu PoznańMySię. Tym razem na nasze pytania odpowiedział Michał Kubczak, zawodnik drużyny Poznańskie Orły.
Jak trafiłeś do rozgrywek Playarena?
W sumie całkiem przypadkiem. Grałem kiedyś na orliku z jakimiś "randomowymi" ludźmi, a Przemo (Kilks) zaprosił mnie, żebym wpadł pograć do Poznańskich Orłów.
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z piłką oraz jakie jest Twoje największe marzenie piłkarskie?
Przygoda z piłką zaczęła się, kiedy miałem 8-9 lat i chodziłem do drugiej klasy podstawowej. Największe piłkarskie marzenie to występ u boku Ronaldinho za czasów jego świetności w Barcelonie.
Co myślisz o rozgrywkach Playarena w Poznaniu?
Co myślę? Hm... Rozgrywki to fajna alternatywa dla ludzi, którzy chcą sobie pograć rekreacyjnie w piłkę, mając możliwość gry o jakąą stawkę, a nie tylko "for fun".
Najbardziej interesujący moment w rozgrywkach Playarena?
Chyba jeszcze tego ekscytującego momentu nie zaznałem, bo gram w Playarenie niecały rok, więc chociażby ogólnopolskie rozgrywki nie były mi jeszcze pisane.
Co myślisz o wprowadzeniu opłat za rozgrywki?
Jeśli będą spożytkowane w jakiś odpowiedni sposób, to czemu nie. Na pewno warto byłoby wprowadzić sędziów. Takie moje zdanie.
Kto był/jest twoim idolem?
Moim idolem od młodzieńczych lat był zawsze Ronaldinho i to na nim się wzorowałem. Kiedy opuścił świat piłki zawodowej, bacznie przyglądam się Messiemu, gdyż myślę, że to geniusz piłkarski, o którym będzie się mówić nawet za sto lat.
Jak myślisz, kto zdobędzie mistrzostwo Poznania w tym sezonie?
Miałem przyjemność grać z drużyną My Tu Po Medale i myślę, że to oni sięgną po mistrzostwo, bo mają dobry młody skład i dużo jakości. Niestety potknięcie się Orłów z powodu braku składu spowodowało, że zajmujemy tylko drugie miejsce w tabeli.
Komentarze