Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Tabela nie kłamie. Skład Węgla i Papy lepszy od Namaszczonych Voltarenem!

Biała murawa, prószący śnieg i mróz - w takich warunkach we wtorek (29 listopada) o godz. 20:00 na Łodziance w parku 3 Maja zmierzyli się ze sobą Namaszczeni Voltarenem oraz Skład Węgla i Papy.
 

Walka do końca

Skład już na samym początku wyznaczył tempo gry. Piłka ciągle była na połowie Namaszczonych, szukając dziur w ich obronie. Bramkarz Michał Narowski musiał zachowywać skupienie przez cały czas. Pomimo licznych okazji, Składzik w pełni nie wykorzystał żadnej aż do samego końca pierwszej połowy, kiedy to Kamil Kopera strzelił pierwszego gola, a trzy minuty później podwyższył na 2:0. Voltaren miał mniej sytuacji podbramkowych, ale były one bardziej precyzyjne. Kilka razy zabrakło jedynie szczęścia, jak np. w 13. minucie, gdy piłka została wybroniona, a następnie odbiła się od słupka. W pierwszej połowie drużyna gospodarzy strzelała na bramkę 10 razy, a przeciwnicy ponad dwa razy więcej - 26.
 

Skład goli

Druga połowa zaczęła się lepiej dla Namaszczonych, którzy próbowali przenieść grę pod bramkę rywali. Ich zapału nie przerwał nawet gol z 44. minuty na 3:0 Adriana Barana, na który zespół pod wodzą Artura Sikory od razu odpowiedział bramką dzięki akcji Wojtka Pasikowskiego. Dobry początek gospodarzy nie trwał jednak długo, bo od 49. minuty Skład zaczął mniej strzelać, a więcej trafiać. Kolejne gole były autorstwa graczy SWiP. Do siatki trafiali Alan Acela (2), Łukasz Madajczyk (1), Robert Król (1), Marcin Woźniczka (1), Tomasz Bziukiewicz (1) oraz Kamil Stopczyk (1), w efekcie czego zrobiło się 10:1.
 

Ośnieżony worek z golami

Istotną przeszkodą podczas spotkania były warunki. Boisko w śniegu i śliskość istotnie wpłynęły na grę, lecz o wiele lepie poradziłaj sobie drużyna prowadzona przez Michała Barana. Statystyki mówią same za siebie. W meczu padły 44 strzały na bramkę (26 w pierwszej połowie) Namaszczonych Voltarenem i 21 (10 w pierwszej połowie) w stronę Składu Węgla i Papy.
 

Wojtek Pasikowski, Namaszczeni VoltarenemDzisiaj po pierwsze nie dopisały warunki, a po drugie rywal był o wiele silniejszy od nas. W pewnym momencie Skład Węgla i Papy wykorzystał przewagę i nagle odblokował lawinę goli. Z 14 prób połowa trafiła do siatki, co diametralnie zmieniło wynik meczu. Na usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że nie zagraliśmy w swoim najmocniejszym składzie. W związku z tym, liczę na to, że na wiosnę zrewanżujemy się SWiP.

Paweł Miłaczewski, Skład Węgla i PapyW pierwszej połowie stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, ale warunki były ciężkie i rywal dobrze grał. Pierwsza bramka padła przed przerwą, a później worek z bramkami wreszcie się rozwiązał i zaczęło się nam o wiele łatwieć grać. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, ale dziękujemy drużynie przeciwników za walkę.

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement