
#KozakTeamSosnowiec: Dariusz Jakubczyk
Jest pierwszym zawodnikiem z pola, którego postanowiliśmy wyróżnić i zaprosić do #KozakTeam Sosnowiec. Mowa o Dariuszu Jakubczyku, który od początku swojej przygody z Ligą Nike Playarena związany jest z PKS-em Klimek-Klimontów.
Jak wyglądała Twoja dotychczasowa kariera piłkarska?
Swoją przygodę z piłką zaczynałem na Unii Strzemieszyce. Na treningi przywozili mnie dziadek i mama, zawsze mnie wspierali i w każdej chwili mogłem na nich liczyć. Mieliśmy całkiem niezłą drużynę i dobrze wspominam tamtych ludzi. Grałem tam kilka lat aż do momentu, w którym nasz rocznik został rozwiązany i wtedy przeniosłem się do UKS-u Klimontów. Na początku było ciężko, ale potem ekipa zaczęła się wzmacniać, między innymi za sprawą Arka Redla, Adriana Zimosza i Konrada Ułanowicza, z którym tworzyliśmy zgrany duet w środku pola już wcześniej na Unii. Do tego kawał dobrej roboty dokładali wychowankowie Konrad Kolmasiak, Grzegorz Brzoza, Tomek Markiecki i jeszcze kilku utalentowanych graczy, a trener Jajeśniak zawsze potrafił nas zmotywować do gry i treningu. Wszystko to zaowocowało tym, że regularnie notowaliśmy miejsca w pierwszej trójce. Niestety w Klimontowie nie było drużyny seniorskiej i przeniosłem się z powrotem na Unię. Nieciekawa atmosfera w drużynie i kontuzja sprawiły, że po rozegraniu jednej rundy nie wznowiłem już treningów i przez ponad rok czasu nie trenowałem nigdzie, tylko skupiłem się na grze w Playarenie. Z PKS-em udało nam się zdobyć mistrzostwo Sosnowca i wywalczyć awans na turniej finałowy MP w Warszawie, z czego jestem bardzo dumny. Ostatnio wróciłem do seniorskiej piłki i razem z Przemszą Okradzionów walczymy o awans do ligi okręgowej.
Co skłoniło Cię do wzięcia udziału w rozgrywkach Ligi Nike Playarena?
O Playarenie dowiedziałem się właśnie od Kolmasa, który razem z Kamilem Musialikiem zapisał drużynę do rozgrywek. Wytłumaczył mi dokładnie, na czym to polega i jak liga funkcjonuje. Wtedy jeszcze Playarena w Sosnowcu nie była tak rozbudowana jak teraz i tu trzeba pogratulować naszym Ambasadorom, którzy naprawdę dbają o to, by rozgrywki się rozwijały. Nie zastanawiałem się ani chwili, by do nich dołączyć, bo kocham piłkę nożną, uwielbiam rywalizację i od razu spodobało mi się to, na jakich zasadach to wszystko się odbywa.
Jakie cechy powinien posiadać zawodnik w drodze na szczyt? Nad którymi z nich musisz jeszcze trochę popracować?
Według mnie powinien być wytrwały i nieustępliwy. Każdy ma wzloty i upadki, ale nie wolno się poddawać i jeżeli na czymś nam zależy, to trzeba zaangażować się na 100% lub w ogóle nie zaczynać. Jeszcze jedna cecha, którą ja bardzo cenię w zawodnikach, to kreatywność na boisku. Nad czym powinienem popracować? Wiem, że jeszcze dużo mogę poprawić i do tego na pewno będę dążył w najbliższej przyszłości, a mój najsłabszy punkt to chyba lewa noga.
Czego według Ciebie najbardziej brakuje w systemie szkoleniowym młodych zawodników?
Myślę, że trenerzy przywiązują większą wagę do wyników niż do rzeczywistego szkolenia młodzieży i to potem odbija się na zawodnikach w przyszłości.
Uważasz, że młodzież powinna dostawać więcej szans na szczeblu seniorskim?
Jestem za tym, żeby dawać młodzieży jak najwięcej szans na pokazanie swoich umiejętności i zdobywanie doświadczenia.
Hipotetycznie, jeśli byłaby możliwość założenia drużyny, w której graliby najlepsi zawodnicy z Ligi Nike Playarena w Sosnowcu, przyjąłbyś ofertę gry w takim zespole?
Zależy na jakich warunkach miałoby się to odbyć. Niemniej jednak z przyjemnością reprezentowałbym Sosnowiecką Playarenę.
Kilka słów od Ciebie do potencjalnych nowych zawodników w naszej lidze.
Naprawdę warto dołączyć do rozgrywek Playarena, bo liga ta jest bardzo przyjazna dla wszystkich graczy. Jeżeli ktoś nie jest w stanie założyć własnej drużyny, bez problemu znajdzie jakąś ekipę, która go przyjmie. Wystarczy popytać.
Jesteś zaskoczony wyborem do #KozakTeamSosnowiec?
Zaskoczony i jest mi bardzo miło, że zostałem w ten sposób wyróżniony.
Komentarze