
#5DlaKapitana: Tomek Tymiński
W dzisiejszym odcinku #5DlaKapitana rozmawiamy z Tomkiem Tymińskim - zawodnikiem ProFormy, który pamięta debiutancki dla tego zespołu mecz w sosnowieckiej Lidze Nike Playarena. W zeszłym roku drużyna pod wodzą Mateusza Wędzińskiego zdołała awansować do 1 ligi, a teraz jako beniaminek zajmuje w ligowej stawce 7. miejsce, lecz zdecydowanie liczy na więcej.
ProForma dołączyła do rywalizacji w Lidze Nike Playarena w poprzednim roku. Jesteś jednym z zawodników, którzy tworzyli ten zespół od samego początku. Jak z perspektywy czasu oceniasz rozwój drużyny pod kątem czysto sportowym?
Przez cały ten okres przez drużynę przewinęło się wiele osób - od miernych, przez przeciętnych, aż po tych robiących różnicę. Jeżeli udałoby się zatrzymać samych najlepszych, z pewnością bylibyśmy teraz o wiele wyżej w tabeli, ale jak to zazwyczaj bywa, nie wszystkim chce się regularnie grać, a inni wolą odejść do lepszego zespołu. Konsekwentne przetasowania nie działały na nas korzystnie, ale były niezbędne, żeby bić się o wysokie lokaty. Tak naprawdę stabilizację osiągnęliśmy dopiero po pierwszych kilku kolejkach obecnego sezonu, co tłumaczy kiepski jego początek. Wszystko idzie już teraz w dobrym kierunku. Mamy trzon drużyny, który jest w stanie rywalizować z najlepszymi, a będąc wzmocnionym odpowiednimi jednostkami, nawet na stałe wejść do czołówki.
Jeśli miałbyś porównać 1 i 2 ligę, jak bardzo według Ciebie zmienił się poziom drużyn, z którymi rywalizowałeś?
Na pewno nie ma aż takiej sinusoidy, jeśli chodzi o poziom. Teraz jest mniej przypadkowych drużyn, więcej trudnych spotkań, ale to tylko z korzyścią dla rywalizacji. Poza tym organizacja zespołów jest zdecydowanie lepsza, dzięki czemu nie ma już tak dużo walkowerów. ProForma chce osiągać jak najwyższe cele. Premierowy sezon w 1 lidze pokazuje nam, że jak na razie do najlepszych jeszcze trochę nam brakuje. Siłą rzeczy w klubie zachodzą zmiany kadrowe. Testujemy sporą liczbę nowych zawodników. Kilku z nich to bardzo obiecujące postacie z bogatym doświadczeniem na piłkarskich boiskach. Mowa tu chociażby o takich graczach jak Paweł Styś, Robert Staroń, Krystian Jankiewicz czy nowy nabytek Kacper Kozień. W połączeniu ze starymi, solidnymi zawodnikami wychodzi nam całkiem niezły zespół, który jednak potrzebuje trochę obycia.
7. miejsce w tabeli po kilkunastu kolejkach to dobra wiadomość czy może jednak rozczarowanie? Jak pokrótce ocenisz mecze, które do tej pory rozegrała ProForma? Jakie są plany na kolejne tygodnie?
Gdybyśmy od początku sezonu mieli tą kadrę, co w tym momencie, na pewno mielibyśmy 6 albo i 9 punktów więcej. Kręcilibyśmy się więc w okolicach trzeciego miejsca, ale nie ma co gdybać. Pierwsze kolejki graliśmy bez naszych obecnych filarów, a w pełnym składzie nie przegraliśmy do tej pory żadnego meczu (nawet 3:5 z PKS-em Klimek było przy nieobecności naszego środkowego pomocnika Kuby Witesa i pierwszego środkowego obrońcy - Krystiana Jankiewicza). Reasumując. jeśli najważniejsi zawodnicy są na boisku, jesteśmy w stanie rywalizować z każdym. Ciągle nie unikamy wprawdzie błędów, które przytrafiały nam się notorycznie, ale pracujemy nad nimi w każdym meczu. Znamy się coraz lepiej, wiemy o sobie coraz więcej, co sprawia, iż gramy z większą swobodę. Z perspektywy dnia dzisiejszego jesteśmy rozczarowani aktualnym miejscem w tabeli, ale z drugiej strony początek sezonu nie zwiastował tak stabilnej pozycji.
Drużyna czy indywidualności? Gdzie szukać drogi do sukcesu? A może jedno i drugie da się ze sobą połączyć?
Drużyna i indywidualności mające świadomość istoty gry. Ja ciągle wpajam chłopakom do głów, że musimy się za siebie zabijać na tym boisku, bo o to chodzi w tym sporcie. Powoli zaczynamy przypominać zgrany kolektyw, co jest niezbędne, jeśli chodzi o mentalne nastawienie do meczów. Indywidualności są jednak jak najbardziej potrzebne, bo czasami błysk przesądza o wygranej (vide Paweł Styś w naszym zespole).
Rozgrywki Playarena w Sosnowcu ewoluują z sezonu na sezon, ale Ambasadorowie wciąż szukają pomysłów, jak wznieść je na wyższy poziom pod kątem organizacyjnym. Jakie są mocne i słabe strony tego projektu? Co można jeszcze zrobić dla rozwoju naszych rozgrywek?
Nie mam bladego pojęcia, bo do strony organizacyjnej nie mam kompletnie żadnych zastrzeżeń. Słyszałem, że być może zorganizowane zostaną w tym sezonie rozgrywki pucharowe. Tym lepiej dla rozwoju ligi. Brawo chłopy!
Komentarze