Gdy w 32. minucie Polska wygrywała z Bośnią i Hercegowiną 2:0, wydawało się, że nic nie może nam odebrać zwycięstwa i awansu do półfinału. Jak się okazało, nic bardziej mylnego. Bośniacy odrobili bowiem straty w ostatnich sekundach i pokonując nasz zespół w rzutach karnych, zameldowali się w najlepszej czwórce chorwackiego turnieju.

Mecz ćwierćfinałowy lepiej rozpoczęli Polacy, którzy - jak już zdążyli wszystkich przyzwyczaić - znów prowadzili grę, powoli budując swoje akcje. Tym razem jednak tak wiele sytuacji podbramkowych sobie nie stwarzali, gdyż przez prawie całą pierwszą połowę jedyny bardzo groźny strzał na bramkę rywali oddał Christian Tomyk, który po mocnym uderzeniu z woleja trafił w bośniackiego bramkarza. Wszystko zmieniło się dopiero w 20. minucie. Świetny indywidualny rajd Krzysztofa Elsnera idealnie wykończył wspomniany Tomyk i do przerwy było 1:0 dla biało-czerwonych.

Jak można się było spodziewać, po zmianie stron Bośnia i Hercegowina rzuciła się do odrabiania strat. Na całe szczęście ich strzały pewnie bronił Jendruczek, który po jednym z nich perfekcyjnie wznowił grę. Zawodnik SuperstarTeamu Białystok zauważył, że bośniacki golkiper wyszedł z bramki i genialnym lobem przez całe boisko trafił na 2:0. Za chwilę nasze prowadzenie mogło być jeszcze wyższe. Kolejną w tym meczu widowiskową akcję przeprowadził Elsner, który w swoim stylu minął kilku przeciwników, a potem, jak na złość, fatalnie przestrzelił. Zamiast 3:0, minutę później zrobiło się niestety 2:1. Kontaktowego gola udało się bowiem zdobyć najlepszemu strzelcowi Bośni i Hercegowiny - Marco Vujicy.

Końcówka spotkania to rozpoczliwa obrona korzystnego wyniku. Gdy na tablicy wyświetliła się ostatnia minuta, wydawało się, że nic nie może nam już odebrać zwycięstwa. Jak się okazało, nic bardziej mylnego. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego gola wyrównującego strzelił Josip Kupreškić, co oznaczało, że czekają nas rzuty karne. W nich podłamani polscy gracze nie stanęli na wysokości zadania. Najpierw pokonać bramkarza rywali nie potrafił Przemysław Kotlarz, a następnie Kamil Fryszka. Bośniacy byli z kolei bezbłędni, dzięki czemu awansowali do półfinału chorwackiego turnieju.

Polska - Bośnia i Hercegowina 2:2 (1:0) 0:2 w rzutach karnych

1:0, 20. min - Christian Tomyk
2:0, 27. min - Norbert Jendruczek
2:1, 32. min - Marco Vujica
2:2, 40. min - Josip Kupreškić

Polska: Norbert Jendruczek, Bartosz Goszka - Kamil Fryszka, Christian Tomyk, Przemysław Kotlarz, Mateusz Marciszko, Bartosz Gliński, Mateusz Gliński, Krzysztof Elsner, Marcin Mrówczyński, Łukasz Waligóra, Marcin Grzywa, Bartłomiej Dębicki, Piotr Baran.

Bośnia i Hercegowina: Marko Kurevija, Bermard Filipović, Marin Jukić, Dario Buzić, Goran Lovrinović, Damir Šafradin, Anes Mehić, Andreas Berović, Ervin Blažević, Renato Čilić, Marko Vujica, Mirza Ramić, Sead Kapetanović, Josip Kupreškić, Elvin Blažević, Mario Matos, Elmir Turić.
 

WYNIKI I TERMINARZ MISTRZOSTW EUROPY