
Maciej Frączek: Nie wiemy, czego spodziewać się na turnieju w Ostrowcu
Mistrzem Wrocławia w sezonie 2014/2015 została ekipa Gromowładnych. Czy na turnieju eliminacyjnym Misrzostw Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim drużyna ta również będzie walczyć o najwyższe cele? To i inne pytania zadaliśmy Maciejowi Frączkowi, kapitanowi najlepszego wrocławskiego zespołu w minionych rozgrywkach.
Mikołaj Klimczak: Gromowładni to tegoroczny zwycięzca Ligi Nike Playarena we Wrocławiu. Czy możesz powiedzieć dzięki czemu wygraliście? Co o tym zadecydowało i czego Twoim zdaniem zabrakło innym drużynom w walce o mistrzostwo?
Maciej Frączek: Jak spojrzymy na tabelę, to łatwo zauważyć, że mieliśmy nieco więcej rozegranych meczów niż pozostałe drużyny z podium. Rozgrywki miały taką formę, że liczba rozegranych meczów miała spore znaczenie, więc nawet bez optymalnego składu podejmowaliśmy wiele spotkań, które w większości udało nam się wygrywać. To pokazuje, że umiejętności też nam nie brakuje.
Czy możesz opowiedzieć historię powstania drużyny? Kto ją założył, od czego zaczynaliście?
Drużyna pod nazwą Grom Wrocław została założona w maju/czerwcu 2012 roku przez Tomka Michalskiego. Tak się złożyło, że w tamtym czasie akurat szukałem kogoś, z kim mógłbym pograć. Przypomniałem sobie o Playarenie i dołączyłem do ekipy Tomka. Dosyć szybko przejąłem kapitańska opaskę. Cały pierwszy rok graliśmy w 3 lidze, po czym awansowaliśmy do 2 ligi. Mniej więcej w połowie drugiego sezonu, z powodu znacznego odskoczenia w tabeli od reszty stawki, zostaliśmy przeniesieni do 1 ligi, gdzie uplasowaliśmy na 7. miejscu. W tym okresie pożegnał się z nami założyciel drużyny (z nieznanych mi przyczyn) i poprosił o zmianę nazwy. Teraz zakończył się nasz trzeci rok przygody z Playareną. W ciągu tych trzech lat skład uległ sporej rewolucji, o czym może świadczyć fakt, że z pierwotnej kadry pozostało obecnie tylko dwóch zawodników.
Wygraliście ligę, ale czy to Wasz największy sukces?
Gromowładni to drużyna, która grała do tej pory tylko w rozgrywkach Playarena, a jak widać po przedstawionej pokrótce historii, Mistrzostwo Wrocławia to zdecydowanie największy do tej pory sukces. Na pewno niezłym osiągnięciem była 4. lokata w poprzedniej edycji Pucharu Wrocławia, którą zajęliśmy mimo bardzo okrojonego składu na tym wyczerpującym turnieju.
Oprócz Was na turniej eliminacyjny MP do Ostrowca Świętokrzyskiego wybiera się wicemistrz ligi Spartan Leśnica, zdobywca Pucharu Wrocławia Zespuł Orły oraz drużyna z 4. miejsca w lidze, czyli Alkopoligamia. Co możesz powiedzieć o tych drużynach i o poziomie wrocławskiej ekstraklasy?
Tegoroczne osiągnięcia wrocławskich drużyn, a w przypadku Spartana, również te z poprzednich lat, mówią same za siebie w kwestii umiejętności. Bardzo się cieszę, że wymienione drużyny awansowały, także ze względu na fakt, że zdecydowana większość zawodników z tych zespołów jest w porządku i gra fair, co w rozgrywkach Playarena, gdzie gramy bez sędziów, jest niezwykle istotną sprawą.
Jak wypada tegoroczna 1 liga w porównaniu do tych z poprzednich lat? Czy uważasz, że któraś z drużyn, która zajęła w lidze dalsze miejsce, mogłaby bez problemu poradzić sobie na arenie ogólnopolskiej?
W tym roku na pewno bardzo poprawiła się aktywność. W tamtym sezonie do zdobycia mistrzostwa wystarczyło "tylko" 66 punktów, a teraz najlepsza trójka miała ich o ponad 20 więcej. Nastąpiło też spore przetasowanie. Tylko chłopaki z Leśnicy, taka samo jak w 2014 roku, pojadą na Mistrzostwa Polski. O poziomie sportowym wrocławskich drużyn zapewne dowiemy się więcej dopiero po turnieju w Ostrowcu. W naszych rozgrywkach jest jeszcze więcej mocnych ekip, ale jakby one sobie poradziły na zawodach ogólnopolskich, to ciężko mi powiedzieć. My sami za bardzo nie wiemy, czego możemy się spodziewać na zbliżającym się turnieju.
Zazwyczaj w drużynach, które wywalczyły przepustkę na Mistrzostw Polski, grają zawodnicy na co dzień trenujący w klubach sportowych. Czy i Wy posiadacie w składzie takie osoby?
Musze przyznać, że w tym temacie nie jestem do końca zorientowany. Z tego, co wiem, to mamy jednego zawodnika grającego w 3 lidze, jednego w okręgówce i kilku w niższych klasach rozgrywek. Dodatkowo wielu z nas gra w którejś z płatnych amatorskich lig we Wrocławiu.
A jak przygotowujecie się do wyjazdu do Ostrowca i na jaki wynik liczycie?
Nic szczególnego nie robimy. Pomysł z treningami niestety spotyka się u nas z małym odzewem, więc pozostaje nam granie sparingów. To będzie nasz pierwszy turniej tej rangi, więc do końca nie wiemy, jakiego poziomu możemy się spodziewać. Będziemy się skupiać na każdym kolejnym meczu. Na pewno każdy z nas po cichu myśli o awansie na turniej finałowy w Warszawie. Mam nadzieję, że mimo zaostrzonych reguł, Wrocław poprawi zeszłoroczny rezultat. Trzymajcie kciuki!
Komentarze