
Daniel Jedynak: Nasz cel to awans do pierwszej czwórki
Po wywiadach z kapitanami Alkopoligamii i Zespołu Orły przyszedł czas na rozmowę z kolejnym zawodnikiem drużyny, która w najbliższy weekend będzie reprezentować Wrocław na arenie ogólnopolskiej. Tym razem odpowiedzi na nasze pytania udzielił Daniel Jedynak, kapitan Spartana Leśnicy oraz reprezentant Polski w piłce nożnej 6-osobowej.
Mikołaj Klimczak: W zeszłym roku rzutem na taśmę udało Wam się wygrać rozgrywki ligowe. W tym sezonie tej sztuki nie udało się już jednak powtórzyć. Czy możesz powiedzieć, co najbardziej na tym zaważyło i jak wyglądał ten sezon ligowy w Waszym wykonaniu w odróżnieniu od poprzedniego?
Daniel Jedynak: Tak naprawdę naszym celem każdego sezonu jest uzyskanie miejsca, które zapewni nam awans na Mistrzostwa Polski. Zawsze staramy się rozegrać jak najwięcej spotkań w sezonie, ale niestety różnie z tym bywało. Ten rok był dla nas dosyć trudny, ponieważ borykaliśmy się z problemami kadrowymi i dopiero na 3 miesiące przed końcem sezonu zaczęliśmy grać regularnie. Z tego tez powodu mieliśmy mniej czasu na zmierzenie się ze wszystkimi zespołami z naszej ligi, co poniekąd zaważyło na naszym końcowym wyniku.
Spartan Leśnica bierze udział w rozgrywkach Playarena już od dłuższego czasu. Czy możesz opowiedzieć historię powstania drużyny? Kto ją założył, od czego zaczynaliście?
Moja przygoda z Playareną trwa od samego początku jej istnienia. Zaczynałem w Redeco Team, następnie przeszedłem do Spartana Leśnica i cały czas w nim gram. Dlatego też, ciężko jest mi powiedzieć, jakie były początki powstania tej drużyny oraz kto był jej założycielem.
Wiadomo, że w stawce drużyn z Wrocławia, które dostały się na Mistrzostwa Polski, jesteście najbardziej utytułowanym zespołem. Jakie to sukcesy i który z nich uważasz za ten największy?
Jako Spartan Leśnica zdobyliśmy dwa razy Mistrzostwo Polski. Wcześniej zdobyłem jeszcze mistrzostwo i wicemistrzostwo, grając w Redeco Team. Które jest dla nas najcenniejsze? Z pewnością zdobycie tytułu najlepszego zespołu w naszym kraju.
Oprócz Was na turniej eliminacyjny MP do Ostrowca Świętokrzyskiego wybiera się mistrz ligi Gromowładni, zdobywca pucharu Zespuł Orły oraz drużyna z 4. miejsca w lidze, czyli Alkopoligamia. Co możesz powiedzieć o tych drużynach oraz o poziomie wrocławskiej ekstraklasy. Jak wypada tegoroczna 1 liga w porównaniu do tych z poprzednich lat? Czy uważasz, że któraś z drużyn, która zajęła w lidze dalsze miejsce, mogłaby bez problemu poradzić sobie na zawodach ogólnopolskich?
Z roku na rok poziom naszej ligi zdecydowanie rośnie. Moim zdaniem na ten moment można naszą ligę podzielić na pół, czyli podobnie jak w ekstraklasie, na grupę mistrzowską oraz spadkową. W tej pierwszej poziom jest znacznie wyższy. Jeśli chodzi o Gromowładnych oraz Zespuł Orły, są to jedne z najmocniejszych drużyn, z którymi mieliśmy okazje grać od początku istnienia wrocławskich rozgrywek. Nie możemy zapominać również o TB oraz Błoniach. Są to ekipy, które bez problemu poradziłyby sobie na arenie ogólnopolskiej i chyba tylko z powodu problemów kadrowych, nie walczyły o najwyższe miejsca w tym sezonie.
Jesteś zawodnikiem powoływanym do kadry Polski w piłce nożnej 6-osobowej. Mógłbyś opowiedzieć coś o tej drużynie?
Od 2 lat mam zaszczyt być częścią reprezentacji Polski szóstek powoływanej przez trenera Klaudiusza Hirsha. Granie z orzełkiem na piersi jest spełnieniem moich marzeń. Z kadrą miałem okazję grać na mistrzostwach Europy w Grecji oraz rok temu w Czarnogórze. Na tym pierwszym turnieju jako debiutanci zajęliśmy wysokie 6. miejsce, natomiast w zeszłym roku, po wyjściu z grupy, pechowo odpadliśmy z Kazachstanem. Mam ogromną nadzieję, że również w tym roku znajdę uznanie w oczach trenera i po raz trzeci będę mógł reprezentować nasz kraj na zbliżających się mistrzostwach w Chorwacji.
A jak przygotowujecie się do wyjazdu do Ostrowca i na jaki wynik liczycie?
Planujemy rozegrać kilka sparingów oraz przygotować kilka nowych stałych fragmentów gry. W Ostrowcu naszym planem jest awans do pierwszej czwórki. Czy się to uda? Boisko zweryfikuje nasze plany.
Komentarze