
"Kocham Cię bardzo, ale nie graj już"
Ostatnio coraz częściej mamy do czynienia z sytuacjami, które skłaniają nas do pewnych przemyśleń. Zawodnicy Playarena to w 99% mężczyźni. Ile z tych osób nie chce już grać w naszych rozgrywkach, nie może lub straciło do tego zapał przez swoją… drugą połówkę?
Wróg...
Zaczyna się niewinnie. Nowa dziewczyna przyjedzie na mecz, nawet z chęcią, żeby zobaczyć, jak jej sympatia prezentuje się na boisku. Obserwując spotkanie, zaczyna się jednak zastanawiać: „Po co mu to? Nie byłoby lepiej, jakby ten czas spędził ze mną? Kino, spacer w parku, a on woli kopać piłkę?”. Zaczynają się delikatne szantaże i mężczyzna, który nie da od razu do zrozumienia, że lubi i chce grać w piłkę, a partnerka nie powinna go ograniczać, stoi z góry na straconej pozycji...
„Słuchaj nie będzie mnie dzisiaj na meczu, jestem u Kaśki” - jak często kapitanowie drużyn słyszą takie tłumaczenie z ust swoich kumpli z boiska przed ważnym meczem? Sytuacja zaczyna się powtarzać i zakochany kolega woli co niedzielę iść ze swoją partnerką na zakupy do galerii handlowej niż powalczyć z chłopakami o zwycięstwo na Orliku. Wiemy, że kobiety mają swoje sposoby, żeby przekonać nas do wszystkiego. Nasuwa się jednak pytanie, dlaczego one nie chcą, żeby jej partner uprawiał swoją ukochaną dyscyplinę sportu, która nie polega przecież na piciu piwa pod blokiem? Czy to jest miłość? Czy to jest dobry prognostyk na przyszłość?
...czy przyjaciel?
Czy powinno być tak, że kobieta puszcza swojego mężczyznę na wszystkie mecze, interesuje się, z kim gra jego drużyna, jaki był wynik, pociesza po przegranym meczu i przynosi piwo po zwycięstwie? Tak pewnie chciałaby większość z nas, lecz my tego nie oczekujemy, bo nigdy tak raczej nie będzie. Wiadomo, że są sytuacje, w których facet jest potrzebny gdzie indziej niż na boisku i trzeba się liczyć z tym, że nie zagra wszystkich - powiedzmy - 40 spotkań w ciągu roku. Uważamy, że trzeba dbać o miłość, ale według nas pielęgnowanie swoich pasji wzmacnia to uczucie. Rozgrywki Playarena pozwalają nam oderwać się od codziennych problemów i zapomnieć o wszystkim na te 1,5 godziny. My jako faceci tego potrzebujemy!
Posłużyliśmy się tu przykładem piłki nożnej, ale wszelkie zakazy lub szantaże stosowane w związku pt. „Ja albo Twoja pasja” są wyniszczające albo dla miłości albo dla pasji. Nie pozwólmy na to, byśmy w życiu musieli stawać przed tak trudnym wyborem.
Komentarze
Anonim Anonim
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Ja byłam w związku gdzie dla faceta jedyne co się liczyło to piłka nożna i cotygodniowe granie na boisku, treningi w tygodniu i do tego praca zawodowa.. a gdzie w tym wszystkim związek-ta druga połówka? Dla faceta mecz to odstresowanie się, zapomnienie o problemach etc. a kobieta najlepiej powinna go wspierać i nie narzekać.. ja przez ponad 2 lata chodziłam, kibicowałam i byłam zawsze przy nim, a gdzie w tym wszystkim JA? moje pasje i zainteresowania, sposoby na zrelaksowanie się? Gdy ja chciałam iść w sobotę potańczyć do klubu lub spotkać się z znajomymi to ciągle było "jutro jest mecz, nie wyśpię się, a muszę być na meczu". Później mecze w środku dnia o godz. 16 w niedziele, nigdzie nie można pójść spędzić fajnie czas, bo cała niedziela to czekanie na mecz o 16 a później odpoczynek po meczu:/ Wytrzymałam tak 3 lata-piłka nożna wygrała.. NIE BĄDŹCIE EGOISTAMI pomyślcie czasem o tej drugiej połówce, która nie ważne czy słońce, deszcz, śnieg, mróz zawsze jest przy Was na boisku.. dajcie też coś od siebie i nie miejcie pretensji, gdy ONE z powodu własnych pasji (które akcpetujecie lub nie) nie mają czasu dla Was, bo Wy nie macie czasu dla nich !
Tomek Olczak
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
No dokładnie ! :D
Krzysztof Marzec
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Na szczęście mam super żonkę :) Jednak w większości u nas nie może się obejść bez "Idź , tylko sobie czegoś nie zrób, bo ja ci coś zrobię!!! " P.S artykuł pierwsza klasa!
Barłomiej Łowiecki
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Artykuł ekstra klasa ;) nie koniecznie Polska jak to mówią :p
Bartosz Sawicki
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Olka nie ma co ukrywać że takiej jak ty to trzeba wieki szukać ;)
Ola Łądkowska
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
A może - kocham Cię bardzo, graj więcej, ja Ci pomogę :P W ten właśnie sposób się tu znalazłam. Pozdrowienia Panowie :)
Krzysiek Niemyjski
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
hehehehehe dobre dobre Przemo
Paweł Pawlikowski
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Również zgadzam się :) Genialny artykuł :)
Franciszek Sierszyński
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Zgadzam się w 100%, bardzo dobry artykuł! :)
Patryk Obara
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Mądry artykuł, brawo! :)
Paweł Korulski
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Fajny artykul Przemek :) Tak jak Bartek napisal. Nie dajcie sie wpasc pod pantofel ;) Poza tym milosc, ktora ogranicza wolnosc i zaklada kajdanki to wielkie g,... nie milosc. Taka puenta na koniec :)
Bartosz Sawicki
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Jak chłop wpadnie pod pantofel to go nic nie uratuje. My potrzebujemy czasu na swoje spotkania i kobiety na swoje. Nie tylko związkiem człowiek żyje. Kochajcie z głową Panowie! Bardzo dobry news Przemo!
Kamil Zimon
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu
Ja na szczęście nie mam tego problemu ale paru zawodników u nas w drużynie czasem tak ma :) ale udaje się nam ich "naprostować". Są takie sytuacje że serducho podpowiada - spędzić czas z kobietą , ale facet ma potrzeby :D Nie dajcie się omamić - raz na tydzień można poświęcić te 2 godziny na wspólny szpil na boisku :)