
Z Młodej Ekstraklasy do reprezentacji Polski!
Niedawno rozegrany Finał Mistrzostw Polski Ligi Nike Playarena wyłonił tym razem nie tylko kolejnego mistrza naszego kraju, ale także szeroką kadrę reprezentacji Polski, która już niedługo rozpocznie przygotowania do udziału w Mistrzostwach Europy w piłce nożnej 6-osobowej. Jednym z kadrowiczów jest Wojciech Jankowski, napastnik FC Rozbark Bytom.
Miłosz Karski: Zanim zadam nieuniknione pytania o reprezentację i Twój w niej udział, czy mógłbyś powiedzieć kilka słów na temat Finału Ligi Nike Playarena w Warszawie? Jaka jest Twoja opinia na temat tego turnieju?
Wojciech Jankowski: Finały były dla mnie nawet czymś więcej niż dla wielu innych grających, ponieważ wracałem na ten stadion po kilku latach nieobecności. Spędziłem tam niegdyś swoje najlepsze miesiące, jeśli chodzi o grę w piłkę (Wojtek występował dawniej w Polonii Warszawa, w ramach rozgrywek Młodej Ekstraklasy - przyp. red.). Świetna organizacja zawodów mnie oczywiście nie zdziwiła, bo już na chorzowskich półfinałach widziałem, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Mogę śmiało powiedzieć, że był to najlepszy turniej, w jakim miałem przyjemność brać udział.
Czy wraz ze swoim zespołem - FC Rozbark mogliście odegrać w zawodach nieco większą rolę czy też odpadnięcie na etapie grupowej rywalizacji to było wszystko, na co mógł liczyć mistrz Bytomia w tym roku?
Myślę, ze okoliczności, w jakich odpadliśmy, a mianowicie kontuzja naszego lidera - Leszka Leguta, znacząco wpłynęła na to, jak zespół wypadł. Byliśmy swojego rodzaju debiutantem na takim turnieju, więc ranga i rozgłos zawodów mogły też wpłynąć negatywnie na niektórych chłopaków. Ogólnie uważam, że gdybyśmy zagrali na swoim najwyższym poziomie w każdym meczu, mogliśmy się pokusić o większą niespodziankę, bo ten zespół naprawdę ma potężny potencjał.
Dostałeś się do kadry Polski jako jedynak z bytomskiej Ligi Nike Playarena. Uważasz, że ktoś z FC Rozbark, a może z jakiejś innej ekipy z Twojego miasta, miał jeszcze szansę otrzymać powołanie do reprezentacji?
Na takie decyzje wpływ ma wiele czynników i wszystkie one muszą w danym momencie współgrać. Między innymi jest to także szczęście i osobiście uważam, że tego właśnie szczęścia zabrakło chociażby Leszkowi Legutowi. Sadzę, że gdyby nie uraz, jakiego doznał, to on byłby kolejnym ważnym nazwiskiem w notatkach panów Citko, Majewskiego, Gilewicza czy Smokowskiego.
Jednym z Twoich nowych kolegów, także wybranych do reprezentowania naszego kraju w Grecji, jest Jarosław Filiks. Król strzelców finałowych zmagań w Warszawie strzelił FC Rozbark aż 8 goli w grupowym meczu. Czy ten fakt jakoś rzutuje na Wasze wzajemne stosunki?
Mamy jako zespół tą przewagę, że gdyby nie FC Rozbark, nie wiadomo jakby się potoczyły strzeleckie losy Jarka, bo bez tych 8 bramek korona króla strzelców nie musiałaby wówczas trafić do niego (śmiech). A tak na poważnie, to nawet gdyby Jarek nie strzelił żadnej bramki, i tak bez wątpienia był najlepszym zawodnikiem tego turnieju. Jego umiejętności są nieprzeciętne, a ten fakt pozytywnie wpływa i będzie wpływać na nasze wzajemne stosunki. Bo jak ktoś strzela Ci tyle goli, to znaczy, że możesz się bardzo dużo od takiej osoby nauczyć.
A może ktoś z innych reprezentantów szczególnie przypadł Ci do gustu jako partner boiskowy? Co sądzisz o innym graczu ze Śląska - Mateuszu Potocznym z The Cyborgs Ruda Śląska?
Myślę, że po zgrupowaniu kadry odpowiedziałbym na to pytanie obszerniej. Z Mateuszem nie rozmawiałem, ale jako, że dzieli nas tylko kilka kilometrów na pewno poznamy się lepiej niż z innymi. Kilku chłopaków zdążyłem jednak nieco lepiej poznać, a wyróżniającym się graczem jest według mnie Kamil Fryszka. Moim skromnym zdaniem będzie on liderem naszego zespołu - bardzo poukładany i inteligentny zawodnik.
Jeden ze skautów Playarena podczas typowania Twojej osoby do gry w biało-czerwonych barwach określił Cię jako zawodnika „bramkostrzelnego, z nienaganną techniką”. Czy to rzeczywiście dobra charakterystyka Twoich największych atutów?
Bardzo się cieszę, że ktoś to zauważył. Sądzę jednak, że bramkostrzelność to nie jest największy mój atut. Pokusiłbym się nawet o taką korektę - mianowicie wyżej cenię u siebie umiejętność wypracowywania kolegom sytuacji podbramkowych, ale bardzo mi miło, że do mojej charakterystyki gry, ktoś z zewnątrz wrzuca cegiełkę pod nazwą bramkostrzelność. Sam bym sobie tej cechy nie przypisał.
A jakie są Twoje osobiste oczekiwania wobec gry z orłem na piersi? Traktujesz to wyróżnienie jakoś specjalnie czy raczej jako jeden z kolejnych kroków w ramach rozwoju swojej piłkarskiej kariery?
Gra w reprezentacji jest tak unikatowa, że nie można jej traktować jako schodek do wyższych celów. To raczej jeden ze szczytów, bo przecież to postawa piłkarska na co dzień w klubie rzutuje później na fakt, czy ktoś zagra z orzełkiem czy nie. Czuje się wyróżniony, gdyż każdy chciałby reprezentować swój kraj, a tylko nielicznym się to udaje. Grę w polskich barwach na pewno potraktuje najpoważniej jak tylko można.
Jakieś rady dla innych zawodników występujących w Lidze Nike Playarena w całym kraju? Co powinni robić, aby np. już w przyszłym roku również liczyć się przy przydziale przepustek do kadry Polski?
Nie wiem, czy mogę coś poradzić, ponieważ moja całoroczna postawa nie bazowała na tym, że gram o powołanie. Uważam, że zawodnicy powinni wyrzucić z głowy myśl o tym, o co grają. Ważne, aby w każdym możliwym meczu czy treningu próbowali doskonalić to, co już umieją. Przy odrobinie szczęścia i adekwatnych umiejętnościach na pewno zostanie to wynagrodzone.
Na koniec jeszcze pytanie o najbliższą przyszłość reprezentacji. Jak myślisz, czy jesteśmy w stanie powalczyć o wysokie miejsce podczas nadchodzącego miniEuro na Krecie czy też raczej jako debiutant na takim turnieju niewiele tam zdziałamy?
Było wielu debiutantów, na których nikt nie stawiał, a ja myślę, że nasza reprezentacja ma ogromne umiejętności. Ewentualne braki na boisku da się także nadrobić czymś innym - walką i wolą zwycięstwa. Jestem więc dobrej myśli i zapewniam, że jeśli pojadę do Grecji, zrobię z kolegami wszystko, co w naszej mocy, aby wrócić do Polski z tarczą, a nie na niej.
Życzymy Ci powodzenia zarówno w trakcie greckich zawodów, na których - miejmy nadzieję - zagrasz, jak i podczas rywalizacji w rozpoczętym już kolejnym sezonie Ligi Nike Playarena.
Dziękuję!
Wojciech Jankowski z koszulką reprezentacji Polski
Komentarze
Adrian Spalony
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu
taki cienias w reprezentacji ;)
Miłosz Karski
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu
Dzięki Łukaszu, myślę że co najmniej w połowie to zasługa Wojtka :)
Łukasz Piwnicki
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu
Super wywiad :)