Mistrzostwa Polski
Dodany: Komentarzy: 6

Wszystko jasne! Mamy nowego mistrza i nową reprezentację!

Jedyny, wyjątkowy, niepowtarzalny - taki był Finał Ligi Nike Playarena 2013. Podczas turnieju zawodnicy walczyli nie tylko o mistrzostwo Polski, ale także o powołanie do reprezentacji naszego kraju w piłce nożnej 6-osobowej na miniEuro2013. Co więcej, najważniejsze mecze zawodów transmitowane były na żywo w Internecie. Ostatecznie mistrzem Polski został Bad Boys Szczecin!

W dniach 10-11 sierpnia na stadionie Polonii Warszawa odbył się Finał Mistrzostw Polski Ligi Nike Playarena 2013. Uroczyste otwarcie turnieju nastąpiło w sobotę o godz. 12:00, a podczas niej skauci Ligi Nike Playarena w składzie: Tomasz Smokowski, Stefan Majewski, Marek Citko i Radosław Gilewicz wraz z założycielem rozgrywek Playarena - Wojciechem Dudkiem przeprowadzili ceremonię losowania grup finałowych. Inaugurujące spotkania rozpoczęły się o godz. 14:00, a pierwszy dzień zmagań zakończył się ok. godz. 22:00, gdy przy światłach jupiterów piłkarze rozgrywali ostatnie mecze fazy grupowej. W drugim dniu zawodów odbyła się faza pucharowa turnieju, a równolegle do niej rozgrywany był turniej „Polowanie na Reprezentanta”. Impreza zakończyła się kilka minut po godz. 16:00.

Grupa A
Rywalizację o mistrzostwo Polski Ligi Nike Playarena rozpoczęły zespoły z grup A oraz B, gdzie o awans do 1/8 finału walczyły po trzy bardzo wyrównane ekipy. W grupie A, po heroicznej walce, z grupy udało się wyjść zespołowi The Cyborgs Ruda Śląska, który w decydującym meczu uzyskał „zwycięski” remis 1:1 z 3oo Forma Płock oraz wicemistrzowi Regionu Centrum - Pro-Metowi Koźmin Wlkp., który zajął w tabeli pierwsze miejsce.

Grupa B
W grupie B wyścig o dwie przepustki do fazy pucharowej rozstrzygał się pomiędzy drużynami Flying Dragons, Colbico Eba Polanka Krosno oraz BKS-em Kaloryfer Białystok. Lepsze okazały się ostatecznie Latające Smoki z Łodzi oraz gracze białostockiego Kaloryfera, którzy remisując ze sobą w meczu ostatniej kolejki 1:1 wyrzuciły z turnieju jednego z faworytów, czyli mistrza Regionu Południe - Colbico Polankę.

Grupa C
W grupie C do 1/8 finału zgodnie z planem awansował mistrz Regionu Zachód - kPr Nysa, który pierwsze miejsce w grupie zapewnił sobie już po dwóch meczach. Niespodzianką była natomiast druga lokata FC Wembley, które po dramatycznym spotkaniu o pozostanie w grze w turnieju, pokonało 2:1 Kozły Brodnica, strzelając swoje gole w samej końcówce meczu.

Grupa D
W grupie D nieprzewidywanych zdarzeń nie było. Wspierana przez swoich kibiców, jedyna drużyna z Warszawy - Twoja Stara oraz Dynamik Toruń nie zdołały sprostać dwukrotnemu mistrzowi Polski Playarena - Spartanowi Leśnica oraz mistrzom Regionu Centrum - Dzbanom Łódź, które po dotkliwej porażce 1:5 ze Spartanem w pierwszym meczu, szybko wróciły na właściwe tory.

Grupa E
W grupie E z bardzo dobrej strony zaprezentował się jeden z faworytów turnieju - ekipa Bad Boys ze Szczecina, która w fazie grupowej zrobiła chyba największe wrażenie na skautach Ligi Nike Playarena. Pewne zwycięstwa drużyny Arkadiusza Korobejki, hurtowo strzelane bramki przez Jarosława Filiksa oraz świetnie kierowana defensywa przed Kamila Fryszkę nie mogły zostać pominięte w notatkach Marka Citki, Radosława Gilewicza, Tomasza Smokowskiego i Stefana Majewskiego. Świetnej opinii o tym zespole nie zepsuło nawet tylko jednobramkowe zwycięstwo w meczu o pierwsze miejsce w grupie z FC Sztywną Lancą Głogów, która razem ze szczecinianami awansowała do 1/8 finału.

Grupa F
Rywalizacja w grupie F była ekscytująca. Po dwóch kolejkach szanse na wyjście z grupy straciły co prawda Kaczory Szczecin, ale wcześniej walczyły one jak lwy z OLSZĄ 1 N.O.C oraz wicemistrzem Regionu Południe - AC Hildą Chorzów. Ostatecznie z awansu do następnej rundy cieszyć się mogli zawodnicy z Chorzowa, którzy po pasjonujących bojach pokonali wspomniane Kaczory i OLSZĘ 1 N.O.C (2:1 i 7:6) oraz Bestia Team Police, która z 7 punktami na koncie zajęła pierwsze miejsce w grupie.

Grupa G
Z problemami, ale z pierwszego miejsca w grupie G do 1/8 finału promocję wywalczyły Grajki Team Sieradz, które po remisie z - jak się okazało - ostatnią w tabeli drużyną Bijemy Miniony Kraków, minimalnie pokonały Retkinię Crew Łódź i Warriors Young Marki (3:1 i 2:1). Drugą pozycję w tej grupie - dzięki wysokim zwycięstwo nad ekipami z Łodzi i Krakowa - zapewniły sobie Warriors Young Marki. Niepocieszeni byli z pewnością kibice Retkinii, którzy w każdym meczu wspierali swój zespół głośnym dopingiem. Ich ulubieńcy odwdzięczyli im się świetną grą dopiero w ostatnim spotkaniu fazy grupowej, w którym rozbili ekipę Bijemy Miniony 8:2.

Grupa H
5:1, 3:0 i ponownie 5:1 - takimi rezultatami kończyły się mecze drużyny, który chyba najbardziej zdominowała rywalizację w swojej grupie. Monar Team Lubin, bo o nim mowa, wręcz przejechał się po swoich grupowych rywalach, zwracając na siebie uwagę wszystkich skautów Ligi Nike Playarena. W grupie H zawiódł z kolei mistrz Regionu Północ - Grajki Pierwsza Klasa, który po bardzo słabej grze zakończył fazę grupową z zerowym dorobkiem punktowym. Drugie miejsce w grupie udało się z kolei zdobyć trzeciej drużynie Regionu Południe - Dumie Tartanu Zabrze.

Reportaż Wirtualnej Polski z pierwszego dnia turnieju

1/8 finału
Pierwsza runda fazy pucharowej przyniosła wszystkim masę emocji i niesamowitych rozstrzygnięć.

O krok od odpadnięcia z imprezy były dwie bardzo silne ekipy - Bad Boys Szczecin oraz Spartan Leśnica. Ten pierwszy zespół wygrał rywalizację z grającą bez nominalnego bramkarza AC Hildą Chorzów dopiero po rzutach karnych, a zawodnicy tego drugiego teamu - również po konkursie „jedenastek” - wygrali spotkanie z niezwykle ambitnie walczącym FC Wembley. Z marzeniami o mistrzostwie Polski Ligi Nike Playarena musieli się natomiast pożegnać wielcy faworyci tego turnieju, czyli gracze kPr-u Nysa, którzy zostali rozbici przez Dzbany Łódź 4:1.

W innych spotkaniach Pro-Met Koźmin Wlkp. doznał druzgocącej porażki 0:5 z BKS-em Kaloryfer, The Cyborgs Ruda Śląska zdeklasowała mistrzów Łodzi - Flying Dragons 5:1, Monar Team - po dosyć wyrównanym meczu - pokonał 5:3 wicemistrza Regionu Północ - Warriors Young Marki, a Grajki Team Sieradz - po mrożącym krew żyłach thrillerze - zwyciężyły z Dumą Tartanu Zabrze 3:2, choć na 2 minuty przed końcem spotkania przegrywały 1:2 i dodatkowo grały jednego zawodnika mniej.

W ostatnim starciu 1/8 finału doszło z kolei do nieprzyjemnej sytuacji, gdyż przy stanie 2:0 dla Bestii Team w meczu ze Sztywną Lancą, zawodnicy tego drugiego zespołu otrzymali grad czerwonych kartek za dyskusje z sędzią, a potem zeszli z boiska przed końcowym gwizdkiem. Wynik meczu został więc zapisany jako walkower 3:0 dla drużyny z Polic.

  • Pro-Met Koźmin Wlkp. - BKS Kaloryfer Białystok 0:5
  • kPr Nysa - Dzbany Łódź 1:4
  • Bad Boys Szczecin - AC Hilda Chorzów 0:0 (5:4 w rzutach karnych)
  • Grajki Team Sieradz - Duma Tartanu Zabrze 3:2
  • Flying Dragons Łódź - The Cyborgs Ruda Śląska 1:5
  • Spartan Leśnica - FC Wembley Łódź 3:3 (5:3 w rzutach karnych)
  • Bestia Team Police - FC Sztywna Lanca Głogów 3:0 (walkower - 3 czerwone kartki dla Sztywnej Lancy)
  • Monar Team Lubin - Warriors Young Marki 5:3

1/4 finału
Faza ćwierćfinałowa była wyjątkowa pod jednym, ale bardzo ważnym względem. Od meczów 1/4 finału rozpoczęła się transmisja na żywo z turnieju w Internecie, którą komentowali Edward Durda i Michał Zachodny.

Pierwszym transmitowanym spotkaniem było starcie BKS-u Kaloryfer z Dzbanami Łódź, które jak się okazało, było jednym z najbardziej emocjonujących meczów całego turnieju. Zespół z Białegostoku przegrywał w pewnym momencie z Dzbanami aż 0:4, lecz przy stanie 1:4 trzy kolejne gole z dystansu zdobył niesamowity bramkarz BKS-u - Norbert Jendruczek i na tablicy wyników zrobił się rezultat remisowy 4:4. W ostatnich sekundach spotkania zwycięskiego gola niespodziewanie strzeliły jednak Dzbany, które zostały pierwszym półfinalistą warszawskich zawodów.

W drugim meczu ćwierćfinałowym Bad Boys Szczecin rozbił mistrza Regionu Zachód 2012 - Grajki Team Sieradz 8:4, dając tym samym sygnał, że po bardzo ciężkim spotkaniu z Hildą jest już gotowy do walki o najwyższe cele.

Ostatnie dwa starcia 1/4 finału przyniosły dwie mega niespodzianki. Porażkami zakończyły je świetnie spisujący się do tej pory - Spartan Leśnica oraz kroczący wcześniej od zwycięstwa do zwycięstwa - Monar Team Lubin. Spartan musiał uznać wyższość Cyborgów Ruda Śląska, którzy po fenomenalnym i pełnym zwrotów akcji meczu, pokonali utytułowanego rywala 5:4, a Monar poległ w starciu z Bestią Team Police, którą powoli można było nazywać czarnym koniem tego turnieju.

  • BKS Kaloryfer Białystok - Dzbany Łódź 4:5
  • Bad Boys Szczecin - Grajki Team Sieradz 8:4
  • The Cyborgs Ruda Śląska - Spartan Leśnica 5:4
  • Bestia Team Police - Monar Team Lubin 3:2

1/2 finału
Drugim spotkaniem transmitowanym online było starcie półfinałowe The Cyborgs Rudy Śląskiej z Bestią Team Police. Ludzie oglądający relację znów nie mieli chyba czego żałować, gdyż po raz kolejny mieliśmy do czynienia z prawdziwym horrorem. Mecz zakończył się ostatecznie remisem 4:4, a o tym, która z drużyn awansuje do wielkiego finału, decydowały rzuty karne. W nich lepiej zaprezentowali się policzanie, którzy zwyciężyli 5:3.

W drugim półfinale faworyzowany Bad Boys podejmował mistrza Regionu Centrum - Dzbany Łódź. Po wyrównanej walce, łodzianie ulegli szczecińskiej ekipie 3:5, a taki wynik oznaczał, że w konfrontacji o mistrzostwo Polski Ligi Nike Playarena zagra Bad Boys, a o 3 miejsce w turnieju zmierzą się zawodnicy z Łodzi.

  • Dzbany Łódź - Bad Boys Szczecin 3:5
  • The Cyborgs Ruda Śląska - Bestia Team Police 4:4 (3:5 w rzutach karnych)

Mecz o 3 miejsce
Mecz o brązowy medal przysporzył nam znów dużo emocji, jednak chyba nie tak wielu jak poprzednie transmitowane starcia. Spotkanie zakończyło się dwubramkowym zwycięstwem The Cyborgs Rudy Śląskiej, którzy za sprawą goli Dawida Kowalskiego (2 bramki), Rafała Pardeli i Adama Wolka wygrali z Dzbanami 4:2.

  • The Cyborgs Ruda Śląska - Dzbany Łódź 4:2

Finał
Zdecydowanym faworytem finału wydawał się być zespół Bad Boys Szczecin, który nie dość, że był bardzo wysoko oceniany przez skautów, to jeszcze w rozgrywkach szczecińskich miał o wiele korzystniejszy bilans rozegranych spotkań z Bestią Team Police. Po 3 minutach meczu wszyscy byli jednak w szoku - po dwóch trafieniach Karola Tkaczuka Bestia prowadziła z Bad Boysami 2:0. Im dłużej trwał mecz, tym więcej groźniejszych sytuacji stwarzali sobie gracze ze Szczecina, lecz wynik wciąż pozostawał bez zmian, a ponadto, bliska zdobycia kolejnych goli była drużyna z Polic.

Gdy do końca pozostawały niecałe 3 minuty, chyba nikt nie spodziewał się zrywu szczecinian, mogącego odwrócić losy tego spotkania. Bezradni w starciu z policzanami gracze ze Szczecina najpierw strzelili jednak gola kontaktowego, którego zdobył król strzelców turnieju Jarosław Filiks, a potem skutecznym strzałem z dystansu popisał się kapitan portowców - Arkadiusz Korobejko i mieliśmy wynik 2:2. Kilkanaście sekund później sędzia zakończył spotkanie, a to oznaczało jedno - rzuty karne. W konkursie „jedenastek” minimalnie lepsi okazali się „źli chłopcy” ze Szczecina, którym w zwycięstwie nie przeszkodził nawet przestrzelony rzut karny Jarosława Filiksa. Po niesamowitym spotkaniu finałowym, nowym mistrzem Polski został Bad Boys Szczecin!

  • Bad Boys Szczecin - Bestia Team Police 2:2 (4:3 w rzutach karnych)

Reportaż Wirtualnej Polski z drugiego dnia turnieju

Wypowiedzi medalistów

- Przebieg meczu finałowego był przez nas skrupulatnie zaplanowany, gdyż wyznajemy zasadę „podpuścić i skasować” - śmiał się po zdobyciu mistrzostwa Polski kapitan Bad Boysów, Arkadiusz Korobejko. - Tak na serio, chyba niewielu z nas wierzyło, że na 3 minuty przed końcem przy stanie 0:2 uda nam się jeszcze wygrać. Jak się okazało, pokazaliśmy jednak, że piłka nożna jest nieprzewidywalna i walcząc do końca, można zwyciężyć z każdym, nawet w tak dramatycznych okolicznościach - dodał za chwilę świeżo upieczony mistrz Polski.

- Przed turniejem finałowym znaliśmy swoją wartość i mimo tylko 8-osobowego składu, marzyliśmy o zdobyciu mistrzostwa Polski. Po ciężkich bojach z naprawdę bardzo silnymi zespołami ten cel udało nam się osiągnąć, choć początek finału wcale na to nie wskazywał - powiedział obrońca Bad Boysów, Kamil Fryszka, który wraz z kolegą z drużyny (Jarosławem Filiksem) został powołany do reprezentacji Polski w piłce nożnej 6-osobowej.

- Naszym głównym celem był awans do fazy pucharowej, a gdy w niej zaczęliśmy wygrywać, chcieliśmy osiągnąć jeszcze więcej. Szkoda końcówki meczu finałowego, w którym prowadziliśmy 2:0, jednak wicemistrzostwo Polski to i tak ogromny sukces - tak podsumował udział Bestii Team w turnieju jej kapitan, Tomasz Filarowicz.

- Naszym celem było przede wszystkim wyjście z grupy, a gdy to się udało, to wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i chcieliśmy wygrywać dalej. Z trzeciego miejsca w Mistrzostwach Polski jesteśmy bardzo zadowoleni - powiedział kapitan The Cyborgs Ruda Śląska, Krzysztof Goły.

Klasyfikacja końcowa

1. Bad Boys Szczecin

Skład: Daniel Szklarz Pawlak - Kamil Fryszka (2 bramki), Arkadiusz Korobejko (2 bramki), Michał Pieniążek, Oskar Janik (5 bramek), Damian Skibiński (2 bramki), Sebastian Hornicki (3 bramki), Jarosław Filiks (22 bramki).

2. Bestia Team Police

Skład: Igor Helak - Przemysław Jakimowicz, Cezary Szałek (4 bramki), Dawid Rylukowski, Karol Tkaczuk (7 bramek), Michał Janicki (1 bramka), Tomasz Filarowicz, Adrian Felicki (1 bramka), Kamil Adamczyk (2 bramki), Patryk Rajmer (1 bramka), Marcin Rajmer.

3. The Cyborgs Ruda Śląska

Skład: Sebastian Żydek - Krzysztof Goły (1 bramka), Mateusz Potoczny (4 bramki), Daniel Kowalski (7 bramek), Rafał Pardela (4 bramki), Marcin Pokorski (2 bramki), Marcin Matuszewski (2 bramki), Bartek Wandziura, Adam Wolek (3 bramki), Marek Skoczyk (1 bramka), Darek Kuczera, Krzysztof Capiga (1 bramka).

4. Dzbany Łódź

Skład: Krystian Ilnicki - Kamil Czyżykowski, Łukasz Patora (1 bramka), Wiktor Żytek (8 bramek), Przemysław Przybył (1 bramka), Piotr Jarecki (2 bramki), Mateusz Spychalski (1 bramka), Mateusz Marciszko (5 bramek), Kamil Maciejewski, Tomasz Grawiec (3 bramki), Adam Patora (6 bramek), Maciej Milanowicz (5 bramek).

Reprezentacja Polski na miniEuro wybrana!
Równolegle do spotkań ćwierćfinałowych, półfinałowych i finałowych turnieju głównego rozgrywany był turniej o nazwie „Polowanie na Reprezentanta”. W zawodach udział wzięły wszystkie ekipy wyeliminowane w fazie grupowej, pokonani w 1/8 finału oraz drużyny „BlueVenom” i „RedVenom”, złożone z najlepszych zawodników, którzy wraz ze swoimi zespołami odpadli z rywalizacji na poziomie turniejów półfinałowych.

Zawody wygrała 3oo Forma Płock, która w finale pokonała zespół BlueVenom, a trzecie miejsce zajął FC Rozbark Bytom. W „Polowaniu na Reprezentanta” nie wyniki były jednak najważniejsze, a fakt, że dzięki turniejowi zespół skautów Ligi Nike Playarena miał dodatkowy czas na to, aby wybrać najlepszy skład reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej 6-osobowej. Ostatecznie udało im się tego dokonać, choć wydawało się, że burzliwe dyskusje Stefana Majewskiego, Radosława Gilewicza, Marka Citki i Tomasza Smokowskiego nie będą mieć końca.

- Musimy zwrócić uwagę na to, że są to amatorzy - ludzie, którzy w piłkę nożną grają w wolnym czasie, bo po prostu kochają to robić. Dlatego trudno było ich wybrać. Najpierw na naszej liście mieliśmy trzydzieści osób, później wybraliśmy z nich piętnastu najlepszych. Dyskusje były bardzo burzliwie, ale uważam, że zawodnicy, których wybraliśmy, potrafią grać w piłkę i jestem pewny, że większość z nich uczestniczy w codziennych treningach. W Lidze Nike Playarena chodzi o grę w piłkę nożną na małym obszarze, gdzie o sukcesie decydują umiejętności techniczne. Właśnie takiej grupy ludzi szukaliśmy - tak mówił o swoim wyborze dyrektor sportowy PZPN, Stefan Majewski.

- Zawodnicy myśleli o wyniku, o tym, żeby awansować dalej. Ja na boisku chciałem zobaczyć akcje indywidualne i drużynowe oraz inteligencję piłkarską. Niektórzy zawodnicy wyróżniali się pod względem technicznym oraz taktycznym, a kilku z tych, których wybraliśmy do reprezentacji to piłkarze, którzy mają umiejętności nawet na Ekstraklasę - mówił Marek Citko.

- Poziom piłkarski spotkań był naprawdę wysoki. Kiedy patrzyłem na kolejne mecze, widziałem, że to nie jest zabawa, a pełna mobilizacja i zaangażowanie! Jeżeli chłopaki pokazali się z dobrej strony w takim turnieju, to czemu nie mieliby zaistnieć jeszcze wyżej. Na przykładzie Piotra Zielińskiego z Udinese widać, że zaczynając przygodę w Lidze Nike Playarena, można naprawdę wiele osiągnąć - powiedział Radosław Gilewicz.

- Do reprezentacji chcieliśmy wybrać chłopaków niekoniecznie tych najlepiej zbudowanych fizycznie, a tych, którzy potrafią grać w piłkę. Wybierając skład reprezentacji, czułem wielki ciężar odpowiedzialności i wydaje mi się, że wraz z trenerem Majewskim, Markiem Citko i Radkiem Gilewiczem zrobiliśmy to najlepiej jak potrafiliśmy - dodał komentator Canal +, Tomasz Smokowski.

Skład szerokiej reprezentacji Polski
Ostatecznie powołanie do szerokiej 15-osobowej reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej 6-osobowej otrzymali:

  • Bramkarze: Mateusz Szpiczko (Grajki Pierwsza Klasa Białystok), Damian Biernacki (Flying Dragons Łódź).
  • Zawodnicy defensywni: Kamil Fryszka (Bad Boys Szczecin), Wiktor Żytek (Dzbany Łódź), Oliwier Synkowski (FC Wembley Łódź), Adrian Filipiak (Retkinia Crew Łódź), Cezary Szałek (Bestia Team Police), Mateusz Potoczny (The Cyborgs Ruda Śląska).
  • Zawodnicy ofensywni: Wojciech Jankowski (Rozbark Bytom), Jarosław Filiks (Bad Boys Szczecin), Łukasz Górzyński (Spartan Leśnica), Christian Tomyk (Monar Team Lubin), Igor Świątkiewicz (Retkinia Crew Łódź), Rafał Kusowski (Monar Team Lubin), Michał Morawski (RedVenom).

powrót do listy

Komentarze

Paweł Barański
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

https://www.facebook.com/duma.tartanu

Mieczysław Kaczorowski
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

Brawo Bad Boys brawo Szczecin :)

Adrian Porwol
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

Gratulacje dla całej trójki, a przede wszystkim do ekipu Bad Boys :) My możemy się jedynie pocieszać, że w 1/8 w karnych, wyeliminował nas późniejszy mistrz ;)

Adrian Felicki
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

Rozumiem, dziękuję :)

Łukasz Piwnicki
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

Jak najbardziej tak. Najpierw musimy jednak sami otrzymać cały przekaz internetowy z niedzieli ;)

Adrian Felicki
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

Pytanie: czy mecze, które były transmitowane na żywo będą udostępnione w internecie?

Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement