RP6
Dodany: Komentarzy: 9

Czesi za mocni (relacja z meczu Czechy - Polska)

Piątek 14 września, godz. 10:00 - ta chwila przeszła do historii rozgrywek Playarena. Dlaczego? Otóż właśnie wtedy rozpoczął się mecz, w którym swój absolutny debiut zaliczyła Reprezentacja Polski Playarena. Pierwszym historycznym rywalem naszej kadry byli aktualni wicemistrzowie Europy w piłce nożnej 6-osobowej – Czesi, którzy nie byli zbyt gościnni i pokonali nas na własnym terenie 4:0. Mimo to, trzeba przyznać, że przebieg spotkania nie był aż tak jednostronny jak sugerowałby to ostateczny rezultat…

Pierwsze zgrupowanie Reprezentacji Polski Playarena rozpoczęło się 13 września o godz. 15:00 we Wrocławiu, skąd zaplanowano wyjazd do czeskiej miejscowości Cesky Dub. O godz. 19:00 zawodnicy oraz sztab szkoleniowy dotarli na miejsce i po spożyciu kolacji wyszli na trening prowadzony przez trenera juniorów Forzy Wrocław - Łukasza Zająca.

Trening reprezentacji Polski Playarena przed meczem z Czechami

Półtoragodzinne zajęcia zakończyła gierka wewnętrzna, na podstawie której szkoleniowcy decydowali o tym, kto będzie kapitanem reprezentacji oraz jaki będzie podstawowy skład naszej drużyny na mecz z Czechami. Na porannej odprawie przedmeczowej zawodnicy otrzymali informację, iż opaskę kapitana założy lubiński golkiper - Paweł Łopaciński, a mecz jako pierwsi rozpoczną: Paweł Łopaciński - Jakub Józefiak, Kamil Fryszka, Marcin Antczak - Bartosz Werbski, Michał Rosiak. W pełnej gotowości do wejścia na boisko mieli być jednak pozostali zawodnicy z pola, czyli Łukasz Banasiak, Paweł Maciaszek oraz Maciej Horna, którzy mieli zmieniać się z innymi graczami co kilka minut w czasie spotkania. Na drugą połowę z kolei, szykowany był bramkarz Mistrzów Polski Playarena - Łukasz Dobroch.

Rafał Ulatowski w szatni reprezentacji
Na naszych reprezentantów czekała tuż przed spotkaniem bardzo miła niespodzianka. Kilkanaście minut przed meczem wszedł bowiem do szatni Ambasador honorowy rozgrywek Playarena - Rafał Ulatowski, który w przeszłości pełnił rolę asystenta selekcjonera reprezentacji Polski - Leo Benhakkera oraz był szkoleniowcem takich klubów Ekstraklasy jak: Zagłębie Lubin, GKS Bełchatów, Cracovia Kraków oraz Lechia Gdańsk. Doświadczony trener powiedział naszym reprezentantom kilka słów, mobilizując ich tym samym do starcia z Czechami, a następnie oglądał uważnie cały mecz, udzielając co jakiś czas cennych wskazówek naszym zawodnikom.

Relacja z meczu
Zdecydowanym faworytem meczu byli Czesi, ponieważ to oni byli bardziej zgrani i doświadczeni. Na ich korzyść przemawiał również fakt, że nie było im obce mniejsze boisko (40 x 20 m), na którym rozgrywany był sparing oraz tym bardziej bramki, które były przeznaczone do gry w piłkę ręczną. W związku z tym było wiadomo, że o strzelenie gola będzie zdecydowanie trudniej niż na turniejach Playarena Cup.

Spotkanie rozpoczęło się równo o godz. 10:00 i miało potrwać 2 x 30 minut. O wiele lepiej rozpoczęli je Czesi, którzy już sekundy po pierwszym gwizdku sędziego groźnie strzelili na bramkę strzeżoną przez Pawła Łopacińskiego. Tym razem górą był nasz kapitan, ale już w 6. minucie nie miałby on nic do powiedzenia, gdyby do pustej bramki po świetnej dwójkowej akcji trafił napastnik Czechów. Po tych dwóch ostrzeżeniach nasi zawodnicy niestety się nie obudzili, gdyż zaraz po tym feralnym pudle gospodarzom udało się zdobyć upragnionego gola. W 8. minucie przeprowadzili oni bowiem zabójczą kontrę (po naszej głupiej stracie pod polem karnym Czechów), którą precyzyjnym strzałem w długi róg zakończył Tomáš Plot.

Mimo objęcia prowadzenia, czeska reprezentacja nie miała dość i stwarzała sobie coraz więcej dogodnych sytuacji strzeleckich. Można powiedzieć, że tylko dzięki dobrej postawie w bramce popularnego "Łopaty" oraz nieskuteczności Czechów na tablicy wyników widniał cały czas rezultat 1:0. Polacy próbowali się co prawda odgryzać pojedynczymi strzałami, takimi jak ten z 23. minuty Bartosza Werbskiego, ale bramkarz gospodarzy również był tego dnia świetnie dysponowany. Na nasze nieszczęście lepiej spisywali się natomiast czescy zawodnicy z pola, którzy 5 minut przed końcem pierwszej połowy wyprowadzili swoją drużynę na dwubramkowe prowadzenie. Gola na 2:0 po pięknej zespołowej akcji zdobył  Radek Gottwald.

Drugi cios zadany naszym reprezentantom paradoksalnie nieco nas ożywił, ponieważ jeszcze przed przerwą mieliśmy stuprocentową okazję na strzelenie bramki kontaktowej. W sytuacji sam na sam z bramkarzem po kapitalnym rajdzie i podaniu Kamila Fryszki znalazł się bowiem Maciej Horna, którego strzał minimalnie minął jednak długi słupek czeskiej bramki. Ostatecznie pierwsze 30 minut zakończyło się zasłużonym prowadzeniem gospodarzy 2:0.

Druga połowa to już zupełnie inna gra naszego zespołu, ponieważ nasi chłopcy po rozmowach z trenerami Łukaszem Zającem i przebywającym gościnnie na meczu Rafałem Ulatowskim zaczęli grać o wiele odważniej. Dzięki temu zmusiliśmy nareszcie Czechów do błędów pod swoim polem karnym, co otwierało nam drogę do bramki. Mimo wielu sytuacji podbramkowych, zdobyć gola znów się niestety nie udało - najpierw w 37. minucie prosto w bramkarza z ośmiu metrów trafił Marcin Antczak, potem w 38. minucie z kontry z prawej strony boiska spudłował Kuba Józefiak, następnie w 39. minucie - lobując bramkarza z własnej połowy - w słupek trafił Maciej Horna, a w 43. minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Werbski.

Można by powiedzieć, że jeżeli nie wykorzystuje się tylu "setek", to nie da się wygrać meczu, ale Czesi również mieli na początku drugiej połowy swoje okazje, które świetnie bronił Łukasz Dobroch (zmienił w drugiej połowie Pawła Łopacińskiego), a mimo to strzelili kolejne gole. Pierwszy z nich wpadł bowiem w 46. minucie meczu za sprawą Dominika Sedlářa, a drugi w 50. minucie, kiedy to nasi zawodnicy nie wrócili na swoją połowę i sytuacji sam na sam z Dobrochem nie zmarnował  Lukáš Kučera. Po tym trafieniu Polacy nieco się podłamali, a coraz bardziej widoczne było u nich zmęczenie. Sił starczyło im jeszcze na ambitnie próby zdobycia honorowej bramki, ale niestety nie zakończyły się one sukcesem. Pierwszy mecz Reprezentacji Polski Playarena zakończył się więc naszą porażką z Czechami 0:4.

Czechy – Polska 4:0 (2:0)
Bramki: Tomáš Plot (8.), Radek Gottwald (25.), Dominik Sedlář (46.), Lukáš Kučera (50.)

Podsumowując, pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski Playarena - mimo wysokiej porażki z Czechami - można uznać za udane, gdyż widać było, że powołani zawodnicy dali z siebie wszystko na boisku. Szkoda tylko, że spędziliśmy razem tak mało czasu, ale mamy nadzieję, że już wkrótce spotkania reprezentantów będą trwać zdecydowanie dłużej. Najważniejsze, że projekt o nazwie "Reprezentacja Polski Playarena" wystartował i ma szansę na szybki rozwój. Z niecierpliwością czekamy już więc na następne zgrupowanie i kolejne mecze naszej kadry.

Zdjęcia z meczu

Bramki z meczu

1:0 (Tomáš Plot)

2:0 (Radek Gottwald)

3:0 (Dominik Sedlář)

4:0 (Lukáš Kučera)

PS. Cały mecz naszej reprezentacji możecie obejrzeć tutaj.

powrót do listy

Komentarze

Damian Rikszajd
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

awansowalismy z drużyną do 2 etapu, gramy o stroje piłkarskie jesteśmy drużyną z Pabianickiej playareny !! http://druzyna.neosport.pl/druzyna.htm?id=182 pomożesz??

Bartek Werbski
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

dzięki Łukasz ! :D

Piotr Płoszczyński
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

Niewiele zespołów wygrywa pierwsze spotkanie w historii.Ważne, że jest reprezentacja

Paweł Mielech
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

brawo dla Działaczy PA że wogóle doszło do meczu!!! Brawo dla chłopaków, w końcu stawili czoła mistrzom!

Łukasz Piwnicki
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

Karne są Bartku. Jak bardzo chcesz, to dzisiaj je wrzucę na Youtube:)

Bartek Werbski
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

szkoda że karnych nie nagrali :PPP

Mats Rosłaniec
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

Cóż, oczywiście wrażenie byłoby lepsze, gdyby chłopaki wykorzystali choć jedną sytuację, ale i tak było nieźle. Zagrali dobry mecz i zdobyli cenne doświadczenie. I to się liczy.

Bartek Kopka
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

Pierwsze koty za płoty, do góry głowa :) !!!

Bartosz Sawicki
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

I tak jesteście gigantami! Brawo Polacy!

Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement