Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Białystok: Pozycja wicelidera NFL zobowiązuje

16 kwietnia byliśmy świadkami kolejnego ciekawego meczu w białostockich rozgrywkach Nike Football League. Tego dnia rywalizowały ze sobą: wicelider tabeli – Centrum OPA Reaload i zajmujący 3 miejsce zespół Hozia Team.

Zapowiadała się wyjątkowa i ciężka walka, ponieważ stawka meczu była dosyć wysoka – 2 miejsce w tabeli białostockiej NFL. Zwycięzca byłby bliżej awansu na turniej finałowy The Chance, natomiast przegrany oddaliłby się od szansy wygrania rozgrywek. O presję i ocenę swoich szans w tym starciu zapytaliśmy kapitanów obu drużyny. Oto co powiedzieli...

Paweł Zalewski (kapitan Centrum OPA Reload): Hozia Team to dobry zespół, z którym gra się bardzo ciężko. Pierwszy mecz wygraliśmy z nim cudem 11:10, ale z pewnością i tym razem będziemy się starać zgarnąć komplet punktów. Jeśli chodzi o presję, to myślę, że jej nie ma, gdyż każde spotkanie traktujemy podobnie.

Konrad Krakówka (kapitan Hozia Team): Uważam, że jesteśmy w stanie pokonać przeciwnika, ponieważ na ten mecz przyjdziemy w końcu w pełnym składzie. Presja na pewno jest, ale mam nadzieję, że sobie poradzimy i zdobędziemy 3 pkt.

Jak widać obydwa zespoły były wyjątkowo pewne siebie, a jak potoczyło się spotkanie? Otóż mecz bardzo pewnie wygrało Centrum Opa, pokazując, że pozycja wicelidera rozgrywek zobowiązuje. Mecz toczony był w ciężkich warunkach pogodowych, dlatego brawa za wytrzymałość należą się wszystkim graczom. Najlepszym zawodnikiem drużyny Centrum Opa Reload został Rafał Michnowicz, a zespołu Hozia Team Sebastian Piekutowski.

Centrum OPA Reaload – Hozia Team 16:5
Galeria zdjęć z meczu

Pomeczowe wypowiedzi kapitanów obu drużyn:

Paweł Zalewski (kapitan Centrum Opa Reload): Od samego początku mecz układał się po naszej myśli. Do przerwy prowadziliśmy 6 bramkami (8:2), ale nie zlekceważyliśmy przeciwnika i graliśmy ciągle bardzo dobrze. W związku z tym, jesteśmy zadowoleni z wyniku, który pozwala nam realnie myśleć o 1 miejsce w lidze.

Konrad Krakówka (kapitan Hozia Team): Na mecz przyszliśmy bez kilku podstawowych zawodników, a największy wpływ na wynik miał moim zdaniem brak bramkarza w naszej drużynie. Gdyby nie jego absencja, to pierwsze bramki z dystansu nie zostałyby zdobyte. Deszcz również pokrzyżował nam plany, jednak myślę, że opa jest obecnie najlepszą drużyną spośród wszystkich zespołów ligi i mam nadzieję, że to ona wygra bój o Warszawę.  My już niestety się poddaliśmy, ponieważ nasz skład kompletnie się rozpadł.

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement