1 MECZ
sąDNY DZIEŃ
I NADSZEDŁ TEN dzień gdy chłopaki wkońcu sie zobaczyli na oczy .i postanowili wygrać mecza. Niestety nasza petarda (szyszunia) przedwcześnie odpaliła aż but tego nie wytrzymał i skończyły się marzenia o dobrym wyniku.Co prawda byli tacy co szarpali,ale to nie wystarczyło.Tylko garul nie zawiódł dzielnie stawiał czoło najeźdźcy i raz po raz odprawiał ich z kwitkiem, niestety ma też zobowiązania sponsorskie i 12 razy musiał pozować do zdjęć na okładki (BLIND,FRANCA TEN FOTBALL, WyGLĄD SPORTOWY,itp)no i strzelili:(Na szczęście był ktoś taki Jak Paweł Maj i strzelił honora po podaniu niejakiego Łukasza P. bliżej znanego jako prezes:D który imponował w tym dniu tylko szerokim wachlarzem przekleństw w kierunku drużyny przeciwnej.Niestety, YES WE CAN to tylko w stanach a nam pozostaje ostro trenować:D Najważniejsze że chłopacy już się znają.Po sromotnikowej porażce naszą nową wątrobą będą dwaj nowi zawodnicy :HUBERT S. jego transfer z Barcelony kosztował nas całą zgrzewe:D i Rafał G. pozyskany z zagłębia talentów piłkarskich Pińczowa PODGÓRZA!!!! on nie wie co to strach a jego pierwszym słowem po narodzinach było nie mama! nie tata! a: ja chce do fryzjera!TYm optymistycznym akcentem kończę i zapraszam na kolejne felietony w krzywym zwierciadle:D
P.S. Miejmy nadzieję że usługi fryzjerskie będą czynne we wtorek:D
MAD
Komentarze