Seria Zgodzianki przerwana przez nieskuteczność.

Dodany: Wyświetleń: 473 Komentarzy: 0

W niedzielę przed godziną 13:00 na popularnym gastro rozpoczęliśmy mecz z Bijemy Miniony. Liderująca drużyna Marka Szaronia podejmowała zespół Roberta Pudłowskiego, wciąż liczący się w grze o mistrzostwo. Spotkanie zapowiadało się emocjonująco.

Pierwsza połowa dla Bijemy
Obie drużyny podeszły do siebie z należytym respektem. Zarówno Zgodzianka jak i BjM postawiły tego dnia na twardą grę w obronie. W 8 minucie pojedynku Andrzej Szaroń znakomitym podaniem uruchomił swego starszego brata. Kapitan OKSu bez trudu wyprzedził obrońcę jednak nie zdołał pokonać bramkarza przeciwników - Rafała Brożka. Po chwili to Marek Szaroń urwał się lewą flanką i zacentrował do Darka Godynia. Napastnik naszej drużyny pomylił się w wydawałoby się wymarzonej sytuacji. Z błędu Zgodzianki przy wyprowadzeniu piłki skorzystali przeciwnicy. Jeden z nich przejął futbolówkę i przelobował wychodzącego z bramki Wiktora Siekierkę. Piłka wpadła do bramki mimo ofiarnej interwencji Pawła Reczka. Zgodzianka zdołała odpowiedzieć, a uczynił to konkretnie Mateusz Krajewski. Odebrał futbolówkę jednemu z rywali, zbiegł z nią do środka, poszukał swojej lepszej lewej nogi i uderzył kąśliwie a zarazem zabójczo. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa dobiega końca to na prowadzenie wyszło BjM. Jeden z ich zawodników zgrał do środka, a Michał Dudek efektownie wykończył tą akcję. Do przerwy OKS miał problemy by utrzymać się przy piłce na połowie przeciwników. Generalnie ofensywa nie hulała. Do pauzy zatem 2:1 dla kapeli Pudłowskiego.

Zmiana obrazu gry w drugiej połowie
Na drugą część gry chłopcy ze Zgody wyszli mocno zmotywowani. To oni nadawali ton w tej konfrontacji. Zaczęło się od kilku bomb z dystansu w wykonaniu Krajewskiego, z którymi poradził sobie rewelacyjny tego dnia Brożek. Niestety mimo, że nasza gra znacznie się poprawiła to straciliśmy gola. Do prostopadłej piłki wyszedł Dudek i w sytuacji sam na sam pokonał solidnego tego dnia Siekierkę. Coraz częściej do 100% okazji dochodzili podopieczni Marka Szaronia. Dwukrotnie po strzałach Reczka obronną ręką wyszedł bohater rywali goalkeeper, Rafał Brożek. Niecelnie uderzał głową Łukasz Czajęcki, a po świetnym podaniu Andrzeja Szaronia w sytuacji sam na sam nieznacznie pomylił się Krajewski. Im bliżej było końca meczu, tym przeciwnicy gasnęli w oczach. Zgodzianka atakowała, a w bramce znów doskonale z opresji wychodził nie kto inny jak Brożek. W końcówce meczu w polu karnym szarżującego Krajewskiego nieprzepisowo powstrzymał Łukasz Sokół. Decyzja nie mogła być i rzut karny został podyktowany. Skutecznym egzekutorem był w tej sytuacji Godyń. Po tym golu nie dane było nam jednak walczyć o remis, gdyż mecz się zakończył.

Tym samym drużyna z siedzibą na osiedlu Zgody doznała pierwszej ligowej porażki od września 2013 roku. Przyczyną naszej przegranej była szwankująca skuteczność, a w zasadzie jej brak. Z bramkarza rywali uczyniliśmy bohatera, a kilka zmarnowanych sytuacji powinno zostać zamienionych na gole.

O pomeczową opinię poprosiliśmy obrońcę Zgodzianki Mateusz Krajewskiego:
,, Uważam, że w pierwszej połowie nasza drużyna wyglądała dość niemrawo. Być może wpływ na to miało to, że nieczęsto gramy na standardowych orlikach. Rzadko dochodziliśmy do dogodnych sytuacji, za to groźni byli nasi lokalni rywale. Po przerwie obraz gry się zmienił. To my byliśmy stroną dominującą. Przewagi nie udokumentowaliśmy golami, natomiast z czasem przeciwnicy postawili wszystkich swoich zawodników we własnym polu karnym. Ciężko było to sforsować, a musieliśmy przecież odrabiać straty. Szkoda wielu zmarnowanych patelni, ale należy też docenić kunszt Rafała Brożka. Ten chłopak rozgrywał prawdopodobnie swój mecz życia. Gratuluję zwycięstwa ekipie Roberta Pudłowskiego, bo przez niemal całe spotkanie grała bardzo konsekwentnie. Nam pozostaje skupić się na najbliższym starciu. ''

Bijemy Miniony 3:2 (2:1) OKS Zgodzianka
Gole dla OKSu: 1x Krajewski, 1x Godyń (penalty)
OKS Zgodzianka: Siekier, Kuba - Damian, Reczu, Kraju, M. Szaroń, A. Szaroń, ponadto grali Czaja, Piotrek, Daro.

Wróć na stronę drużyny

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement