Elita ND vs Alkopoligamia 8:8 (4:2)

Dodany: Wyświetleń: 116 Komentarzy: 0

Playarena > Ekstraklasa

Elita ND vs Alkopoligamia 8:8
 
Kto nie był na meczu ten nie uwierzy w to co działo się na Estadio  la Terenowa w stolicy Dolnego Śląska. Masa strzałów na bramkę, parady bramkarzy i ogromna walka ,oraz pasja jaką włożyli w to spotkanie zawodnicy obydwu drużyn z pewnością była bardziej emocjonująca niż piątkowe mecze naszej rodzimej Ekstraklasa. 
W piątkowych meczach 23 kolejki Ekstraklasa 3 gole. W tym dwie niezaskakujące właściwie już  "wpadki " Mariusz Pawełka i naprawdę słabo wykonany karny Tomasz Hołota. W drugim  meczu bramki nie padły w ogóle. Alkopoligamia i Elita ND wspólnie pokazały jak powinny wyglądać piłkarskie zawody. W tym meczu nie zabrakło niczego co powinno mieć dobre zawodu. Od "niepotrzebnych spin" po sportowe emocje. Mieliśmy dużo sytuacji na strzelanie bramek. Towarzyszy nam ,jednak od dłuższego już czasu nieskuteczność. Odnalazł ją natomiast Michał Szewczyk ,który do niedawna zawodził niską efektywnością gry ,ale proszę tego nie brać do siebie. Michał wrócił strzelił 3 bramki i wszystko z nim w porządku. Michał Woźnica także ustrzelił Hat-Tricka. Nasz "Yaya Toure" pokazał że ma w sobie jaja dosłownie i w  przenośni kilkakrotnie upokarzając rywali kolejnymi sztuczkami. Korzystając z okazji chciałbym jeszcze pochwalić naszego Szczęsnego, czyli Grześka ,że ratował nam tyłek w trudnych momentach, których nie brakowało. Na boisku przy. ul.Terenowej rozegraliśmy wiele meczy. Nie wygraliśmy nigdy. Może dlatego czujemy się po tym meczu jakbyśmy zdobyli całą pulę :) Pierwsza połowa to dość dziwna sytuacja. Prowadziliśmy jej większą część wynikiem 2:1. Wydawało się ,że mamy poukładaną grę ,jednak w 5 minut straciliśmy 3 bramki i Alkopoligamia playarena wyszła na prowadzenie 2 bramkami. Cztery do dwóch,bo takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania. W drugiej natomiast początkowa wymiana ciosów przerodziła się w kontrnatarcie Alkusów i na 10 minut przed końcem zrobiło się 8:4. Możemy dyskutować ,czy było to załużone prowadzenie ,jednak obydwie ekipy miały wiele sytuacji , które mogły przynieść kolejne bramki. "Dawajcie pierdolniemy ich". Zerwaliśmy się do ataku ,który napędzały kolejne dobre akcje zakończone ,albo dobrą paradą bramkarza z numerem "33" i bluzie bramkarskiej Lechii Gdańsk ,lub też naszą bramką. No i tak się nakręciliśmy ,że wykręciliśmy remis. Napisze tylko o ostatniej bramce i w sumie bede już kończyć ,bo troche przynudzam. Szczerze mówiąc nie pamiętam jak doszło do faulu ,ale wiem że był dość kontrowersyjny. Nie wziełem tego do siebie ,bo w tej fazie meczu naszym przeciwnikom coraz mniej rzeczy sie podobało. Ustawiłem piłkę i Iniesta prosze państw on nie strzelił on pierdolnął i tu zagadka. Zawodnicy Alkopoligamii byli ustawieni ciasno w trzyosobowym murze, Nie mam pojęcia jak ta piłka przeszła ,ale ważne że trafiła do siatki rywala. Zrobiło sie 8:8. O sytuacji po meczu może nie będe pisał ,ale powiem że nie spodobała mi się ona. Zespołowi Alkopoligamii życzymy powodzenia w dalszej części rozgrywek ,z pewnością nie znaleźli się na drugim miejscu w tabeli przypadkiem. Elita!
Wróć na stronę drużyny

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement