FCMŚ - Dołek Club 3:17

2 kolejka - 17-03-2012 - Boisko Orlik Dołek Arena - Łanowa 16

W sobotę czeka nas kolejny mecz ligowy. Rywalem jest Dołek Club, który wygrał swoje dwa pierwsze spotkania. Na pewno będzie to ciężki mecz, ale będziemy walczyć :) początkowo ustaliliśmy początek spotkania na godzinę 15, niestety jak się okazało o 16 wchodzi ktoś inny na orlik i sprawa się skomplikowała. Dołek Club zaproponował rozpoczęcie spotkania na godzinę 14:30, co stawia nas w kłopotliwej sytuacji. Mam nadzieję, że jadnak uda nam się rozegrać to spotkanie.

___________________________________________________________

FCMŚ - Dołek Club 3:17

Pogoda do gry w piłkę niemal idealna, a wszyscy aż palili się do gry. Grając sześcioma w polu, wyszliśmy ustawieniem 2-3-1-1. Nasza drużyna odważnie ruszyła do przodu na samym początku spotkania, spychając rywala pod ich pole karne. Już w pierwszych sekundach w wyśmienitej sytuacji znalazł się Koniarek, jednak nie zdołał wykorzystać dobrego dogrania ze skrzydła i z kilku metrów posłał piłkę obok bramki. Nie zniechęciło nas to i dzięki wysokiemu pressingowi Świeżak odebrał piłkę na połowie rywala, ruszył do przodu i technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce. Po pierwszej minucie spotkania wynik brzmiał 1:0 dla Miszczów Świata. Dołek nie spodziewał się takiego początku jednak szybko się otrząsnął i ruszył do ataku, dzięki czemu w 9 minucie wyszedł na prowadzenie 1:2. Kolejne minuty to ciągłe ataki Dołka, jednak udawało nam się zażegnywać niebezpieczeństwa. Niestety worek z bramkami rozwiązał się w 20 minucie, w której padł gol na 1:3. Potem minuty 25,26,29,31 oraz 33 i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 1:8 w plecy. Rywale całkowicie zdominowali mecz, a nam pozostało rozpaczliwe wybijanie piłki. Początek drugiej połowy stał się bardziej wyrównany. Na bramkę Dołka odpowiadaliśmy naszymi trafieniami. Najpierw piłkę Damianowi wyłożył Świeżak, a potem szybką kontrę, po podaniu Małego, pięknym uderzeniem od poprzeczki zakończył Miszczu. Gol "stadiony świata". Wynik 3:10, jednak Dołek wciąż miał przewagę, a nas znowu dopadła seria straconych bramek: 52,53,56,59 minuta i wynik 3:14, a my marzyliśmy aby to się wreszcie zakończyło. W ostatnich trzech minutach straciliśmy kolejne trzy bramki i wynik 3:17 to chyba najmniejszy wymiar kary.

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż przez 10 minut potrafimy utrzymywać wynik i nawiązywać walkę, jednak gdy padnie jedna bramka, to minutę później wpada kolejna. Serie traconych bramek podcinają nam całkowicie skrzydła.

Rywal był lepiej zorganizowany na boisku, potrafił utrzymać się przy piłce i wyprowadzić akcje mimo naszego pressingu. Porażka całkowicie zasłużona, ale po każdym meczu zbieramy doświadczenie, które może w przyszłości zaowocuje.

Podsumowanie meczu:

1 minuta - bramka: Świeżak po odbiorze piłki

41 minuta - bramka: Damian, asysta: Świeżak

49 minuta - bramka: Miszczu, asysta: Mały

Graczem meczu w naszej drużynie został Damian Klepacz, a drużyny Dołek Klub Maksymilian Bednarek.