Dziwny mecz
Dodany:
Wyświetleń: 282
Komentarzy: 3
Dawno już Walhalla nie rozegrała tak dziwnego spotkania, jak to dzisiejsze z Arsenalem.
Rozpoczęło się zgodnie z naszym planem, od ataków Wikingów, które wkrótce zamieniliśmy na bramki...
Dawno już Walhalla nie rozegrała tak dziwnego spotkania, jak to dzisiejsze z Arsenalem.
Rozpoczęło się zgodnie z naszym planem, od ataków Wikingów, które wkrótce zamieniliśmy na bramki, w miarę upływu czasu powiększając przewagę. Pod koniec pierwszej połowy szczególnie się rozstrzelaliśmy, prowadząc w efekcie już 7:0.
Wtedy Arsenal zdobył gola i rezultat do przerwy brzmiał 7:1 dla nas. Jeśli ktoś powiedziałby wówczas, że będziemy zażarcie walczyć o ostateczny tryumf, nikt by mu pewnie nie uwierzył.
Tymczasem w drugiej połowie, choć my wciąż graliśmy swoje, przeciwnik przeszedł jakąś dziwną metamorfozę. Optyczna przewaga gospodarzy powiększała się z każdą minutą, aż zrobiło się tylko 10:8 dla Walhalli.
Końcówka była więc niezwykle nerwowa i tylko własnemu zaangażowaniu zawdzięczamy, że w ostatecznym rozrachunku, wróciliśmy z Zabrza z tarczą.
Zwycięstwo 12:8 nastraja pozytywnie przed jutrzejszym meczem w lidze, a forma Grzegorza Pronobisa (7 bramek) każe liczyć na to, iż już jutro "pęknie" magiczne 100 ligowych goli w jego wykonaniu, w naszych barwach.
Na koniec gratulacje dla naszego debiutującego bramkarza Szymona Łukasika, który nie dość, że rozegral wyśmienite spotkanie, to jeszcze został oficjalnie 100 graczem w koszulce Wikingów!
Komentarze
Miłosz Karski
+
0
/
-
0
ponad 12 lata temu
Oj tam, oj tam :)
Anonim
+
0
/
-
0
ponad 12 lata temu
każe liczyć na to, a nie karze :)
Anonim
+
0
/
-
0
ponad 12 lata temu
Wprowadź komentarz...