PL6
Dodany: Komentarzy: 4

Liga Nike Playarena to już 70 tysięcy meczów w historii

Kilka dni temu w Lidze Nike Playarena złamana została kolejna bariera. Tym razem udało się przekroczyć liczbę 70 tysięcy spotkań w historii rozgrywek. Osiągnięcie tak imponującego pułapu rozegranych meczów było kiedyś dla wszystkich jedynie marzeniem, a teraz wydaje się dopiero początkiem drogi w biciu kolejnych rekordów.

Ranking wszech czasów
Od momentu rozegrania pierwszego meczu w historii Playarena minęło prawie 6 lat, a podczas tego okresu zawodnicy wychodzili na piłkarskie boiska aż 70 000 razy. Jakie miasta w szczególności przyczyniły się do tego niewątpliwie dużego sukcesu? Nie trudno zgadnąć, że w rankingu wszech czasów pod względem rozegranych meczów prowadzi na dzień dzisiejszy Szczecin, który z liczbą 7565 potyczek wręcz deklasuje swoich rywali. Drugie miejsce w tej klasyfikacji zajmuje Łódź (4330 spotkań), a na trzeciej pozycji uplasował się Chorzów (4261 spotkań), który aktualnie nie prezentuje jednak tak wysokiej aktywności jak przed laty. Następny w zestawieniu jest Wrocław (4208 spotkań), a pierwszą piątkę zamykają Pabianice (3113 spotkań), które podobnie jak wyżej wymienione miasto ze Śląska jest obecnie zdecydowanie mniej aktywnym ośrodkiem niż kiedyś. Mecze rozegrane w powyższych miejscowościach znacząco przyczyniły się nie tylko do świętowanego właśnie jubileuszu, ale także do rozwoju całych rozgrywek Playarena.

"Wczoraj a dziś" oczami pierwszych Ambasadorów
Jak wszyscy doskonale wiedzą, projekt Playarena nie mógłby się tak szybko rozwijać, gdyby nie działający w poszczególnych miastach Ambasadorowie. Z okazji jubileuszu zapytaliśmy tych, którzy zakładali "Playarenę" w swoich miastach, o progres, jaki przez ten czas poczyniły założone przez nich rozgrywki.


Łukasz Pomaski (Łódź):
- Ponad 4 lata minęły, odkąd pierwszy raz trafiłem do serwisu Playarena. Z perspektywy czasu tamten okres nazwałbym "niemowlęcym". Z każdym rokiem rozgrywki w Łodzi oraz w wielu innych miastach się rozrastały i ta faza rozwoju nadal trwa. Początki były bardzo ciężkie, jednak dzięki ludziom oddanym całkowicie pasji grania w piłkę nożną, udało się stworzyć z raczkującego projektu prawdziwego giganta. Ciekawe jaką liczbę meczów będziemy świętować za kolejne 4-6 lat. Wypadałoby 70 000 spotkań pomnożyć przez dwa, a najlepiej trzy!


Adam Michalik (Lubin):

- Mimo że od założenia ligi w Lubinie minęło już cztery i pół roku, do dziś pamiętam jak startowaliśmy. Najpierw było zaledwie kilka zespołów, które rywalizowały ze sobą aż do maja, a potem do rozgrywek dołączyły kolejne ekipy i na dobre rozpoczęła się walka o pierwsze historyczne mistrzostwo Lubina. Od tamtego okresu w naszym mieście udało się rozegrać ponad trzy tysiące spotkań, a w ostatnim czasie rozwinąć w wielu innych aspektach. Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło, ponieważ na początku istnienia Playarena w Lubinie w rozwoju pomagał nam Łukasz Lemanik, który teraz ponownie mocniej zaangażował się w nasz projekt. Muszę szczerze przyznać, że nigdy nie spodziewałem się, że Playarena w naszym mieście urośnie aż do takiej skali.


Łukasz Zajm (Wrocław):

- Różnica pomiędzy początkiem rozgrywek we Wrocławiu a obecną sytuacją jest wprost niewyobrażalna. W pierwszym sezonie w stolicy Dolnego Śląska była tylko jedna otwarta liga i trzeba było się sporo natrudzić, aby umówić się na mecz z rywalem i potem go rozegrać. Aczkolwiek prawda jest taka, że wtedy łatwiej było dostać się na Finały Mistrzostw Polski, bo wiele osób nie znało jeszcze naszego projektu i poziom rywalizacji był znacznie niższy. Aktualnie wszystko wygląda już o wiele bardziej profesjonalne. We Wrocławiu mamy pięć lig, dzięki czemu łatwo znaleźć przeciwnika do gry, a co za tym idzie, regularnie rozgrywać mecze. Potencjał z pewnością jest jednak jeszcze większy, dlatego moim zdaniem na przestrzeni najbliższych kilkunastu miesięcy doczekamy się dalszego rozwoju całego projektu.


Łukasz Smoczyk (Szczecin):

- Gdy byłem jedynym Ambasadorem w Szczecinie, w rozgrywkach brało udział o wiele mniej drużyn niż obecnie. Poziom był wyrównany, ale na pewno dużo niższy niż obecnie. W dniu dzisiejszym Szczecin jest już hegemonem niemal w każdym aspekcie. Co rok rozgrywamy najwięcej meczów w Polsce, a w dodatku dwie najlepsze drużyny poprzednich mistrzostw Polski grają w naszych rozgrywkach. Może zabrzmi to nieskromnie, ale czuję się po części ojcem tego sukcesu, gdyż jako druga osoba w historii (po Adamie Michaliku) zostałem mianowany na Dona Playarena. Później niestety nie miałem już czasu zajmować się rozgrywkami, a już na pewno nie mogłem się angażować na tyle, na ile bym chciał. Niemniej jednak muszę przyznać, że przez te kilka lat rozgrywki zmieniły się diametralnie i nie mam nic przeciwko temu, aby Szczecin dalej był „stolicą” Playarena. Jedyną rzeczą, o której wciąż marzę, jest natomiast organizacja turnieju półfinałowego w naszym mieście.

Piotr Popiel (jeden z założycieli projektu Playarena):

powrót do listy

Komentarze

Piotr Fortuna
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

Dzięki Przemek, ale podziękowania należą się całej redakcji ! :)

Przemysław Kaczmarek
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

Piotrek powiem, że konkretny news ! Lubię takie !

Piotr Fortuna
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

Nim się obejrzymy "pęknie" 100 tysięcy :)

Przemek Czerniak
+
0
/
-
0
ponad 10 lata temu

Jaki mecz był tym 70-tysięcznym? :)

Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement