Playarena
Dodany: Komentarzy: 0

Wojciech Springer z Dynamikiem zdobył wszystko

Dzisiaj, tuż po powrocie z pięknej nie tylko ze względu na pogodę Chorwacji, gościmy wyróżniającego się zawodnika Dynamika Herring Toruń. To między innymi jego świetna postawa na boisku oraz zdobyte bramki doprowadziły Mistrzów Polski do historycznego osiągnięcia jakim niewątpliwie jest wygrana w Lidze Mistrzów w piłce nożnej 6-osobowej. Wojciech Springer to człowiek, który przyłożył rekę, tzn. głowę i nogę, żeby zapisać się wielkimi zgłoskami w historii Polskie piłki nożnej 6-osobowej!

 

Fortuna Puchar Polski, Mistrzostwo Polski a teraz Liga Mistrzów z Dynamikiem. Jak się czujesz w potrójnej koronie?

Wojciech Springer: Na pewno jest to fantastyczne uczucie zgarnąć wszystko ale nie sztuką jest wejść na szczyt tylko się na nim utrzymać. W przyszłym roku naszym celem będzie powtórzenie tego sukcesu dlatego mamy motywację do dalszej pracy i nie spoczywamy na laurach. Ten sezon kończymy jako niekwestionowani dominatorzy i chcemy aby tak było przez najbliższe lata.

Które spotkanie w Lidze Mistrzów było według Ciebie najtrudniejsze i dlaczego?

Wojciech Springer: Najtrudniejszym spotkaniem, a zarazem przełomowym, po którym drużyna uwierzyła, że może coś ugrać w Chorwacji był mecz ćwierćfinałowy ze świetnie poukładaną futsalową drużyną z Hiszpanii. Determinacja i konsekwencja w grze z naszej strony była imponująca. Świetna postawa naszego bramkarza w rzutach karnych dała nam jeszcze większą pewność siebie. Wygraliśmy wojnę nerwów i od tego momentu poczuliśmy, że złoto jest w naszym zasięgu.
 


 

W finale zostałeś bohaterem, stałeś tam gdzie powinieneś, piłka trafiła pod Twoje nogi i nie dałeś drugiej szansy bramkarzowi Dariuszowi Malinowskiemu, który również rozgrywał świetny turniej w Chorwacji. Jakie było Wasze nastawienie do meczu z Kluge Team Płock?

Wojciech Springer: Z Kluge znamy się jak łyse konie i ciężko jest czymś zaskoczyć rywala. Wydaje mi się, że szybko strzelona bramka ustawiła w pewnym stopniu mecz. Mogliśmy się cofnąć i grać z kontry czyli to co lubimy najbardziej. Świetna postawa całej drużyny w obronie zadecydowała że to my sięgnęliśmy po puchar. Niektóre elementy taktyczne, które chciała wykorzystać drużyna z Płocka były wykorzystywane przez Reprezentacje Polski, więc mi było łatwiej przewidzieć ich akcje, ponieważ znałem te schematy przez co mogliśmy je skutecznie zneutralizować.  

Oprócz sukcesów z Dynamikiem, trzy tygodnie temu zdobyłeś srebrny medal Mistrzostw Świata w Portugalii. Jak dużo dała w Lidze Mistrzów nauka i treningi pod okiem trenera Klaudiusza Hirscha? Był jakiś element gry gdzie można powiedziec, że selekcjoner dołożył swoją rękę?

Wojciech Springer: Trener Hirsch postawił na mnie i zabrał mnie do Lizbony gdzie zdobyliśmy srebrny medal MŚ za co jestem mu ogromnie wdzięczny, bo dzięki temu moja pewność siebie znacznie wzrosła, co pozwala na podejmowanie skuteczniejszych decyzji na boisku. Myślę, że między innymi w ten sposób dołożył cegiełkę do triumfu Dynamika.  
 


 

Z Krzyśkiem Elsnerem też byście wygrali Ligę Mistrzów?

Wojciech Springer: Krzysztof Elsner jest jednym z liderów tej drużyny. Na pewno jego doświadczenie jest ogromne i mieć takiego zawodnika to zdecydowanie wartość dodana dla zespołu. Trafiłem do Dynamika po namowach właśnie Krzysia Elsnera ale potrzebna była oczywiście akceptacja całego zespołu  

Według nas jesteś jednym z najlepszych zawodników piłki nożnej 6-osobowej w Polsce. Ten rok zdecydowanie należy do Ciebie. Mama jest dumna z syna?

Wojciech Springer: Mama dumna, że urodziła takiego dzika (śmiech). Cała rodzina oglądała i wszyscy zadawali to samo pytanie - "Dlaczego nie ma komentarza?". Także wszyscy lubią jak komentujecie spotkania, ponieważ dodajecie kolorytu naszym meczom. Obyście na następnych imprezach tej rangi byli już z Nami.  

Wielkie dzięki za wywiad. Teraz idź naładuj baterie, bo na pewno podróż była intensywna i w radosnych nastrojach. Jeszcze raz wielkie gratulacje - obyśmy za rok mieli okazję powtórzyć podobny wywiad!

Wojciech Springer: Dzieki wielkie! 

 

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement