Beton Boys w sobotnie popołudnie wygrało z Maciejkowicami 9:8. Budowlańcy na razie w lidze 2 A są liderem i jak będą tak dalej systematycznie rozgrywać mecze, to utrzymają prowadzenie. Po drużynie FC Po Nalewce widać, że zawodnicy wciąż są głodni gry. Bardzo rzadko się zdarza, że jakaś drużyna rozgrywa u nas w Playarenie 3 mecze w ciągu 2 dni. No, ale oni lubią podejmować takie ryzyko. Można powiedzieć, że się opłaciło, gdyż udało im się zdobyć w jeden weekend aż 6 punktów. Zawodnik Grzegorz Solorz grający jeszcze do niedawna w The Suspect's, teraz w FC Po Nalewce z każdym meczem pokazuje się z coraz lepszej strony, a jego bramek nie ma końca. Widać, że pracuje na złotego buta.

W 3 lidze FC Peniscola się nie zatrzymuje, tym razem zwycieżyła aż 14:7 z TDI Somsiody, a wynik się ładnie skraca do 2:1. AC Trawa nie dała Givovie Team najmniejszych szans. Ogrodnicy wygrali 15:1. Przynajmniej Rafał Gryga z Givovy strzelił honorową bramkę. Dzikie Węże tym razem nie świętują, gdyż przegrały z Rebel Boys 10:19 i tym samym Węże spadły na 5. miejsce w tabeli. Wszyscy z niecierpliwością czekają aż drużyna Michała Wieczorka Młode Wilki rozegra swój pierwszy mecz. Dostaliśmy cynk, że już niebawem wróci do rozgrywek i strzeli sobie maraton. Natomiast Bella Team po raz pierwszy w 1 lidze pokonała KS Siekierę Piłe 9:6 i znajduje się w tabeli tuż za Cyborgami. Bez pięciu bramek Michała Bobryka ta wygrana byłaby wręcz niemożliwa, jak i bez bramkarza, który za swoją wspaniałą grę otrzymał tytuł zawodnika meczu. Pink Power zadomowiło się w pierwszoligowej grupie spadkowej, bo już ma pierwsze powody do świętowania. Swój pierwszy mecz wygrało z KS Sparta Chorzów 9:7. Trzeba przyznać, że dziewczyny z Pink Power potrafią równie dobrze zarzadzać swoją drużyną jak inni kapitanowie. Z pewnością Pinki będą więc wspinać się na szczyt. W piątej lidze nie ma takiej aktywności jak w innych ligach, ale wspomnieć wypada, że w niedzielę (25 marca) Football_Club wygrało 10:8 z FC Young Aska. Miejmy nadzieje, że z czasem 5 liga się rozkręci.