W ten weekend znowu przymroziło i wiele drużyn odpuściło sobie rozgrywki, ale parę meczów jednak było, więc zawsze napisać coś można.

Zaczynamy od 3 ligi i Dzikich Węży, którzy po raz pierwszy wygrali z Eskulapem i to wynikiem 18:5. Tak jak tego się spodziewaliśmy, Kamil Kozerski zasilił drużynę Artura Maślaka na dobre. Gdy Kamil Kozerski grał w 2 lidze w FC Po Nalewce, to tak się nie wyróżniał, ale teraz w Dzikich Wężach co mecz strzela tyle bramek co we wcześniejszej drużynie nie był w stanie strzelić w ciągu 2 miesięcy. FC Peniscoli kolejny raz udało się oszukać przeznaczenie i wygrać jedną bramką przewagi, tym razem z Givova Team. Co ciekawe, nikt na nich nie stawiał przed sezonem, ale tabela pokazuje czarno na białym, że są mistrzem ligi jak na razie. Rebel Boys ostatni swój mecz wygrało 11:6 z AC Trawą. Rebelsi w obecnej chwili mają 6 punktów i znajdują się na 4. miejscu. Ponadto ich bilans bramkowy jest całkiem dobry i jeden mecz wygrany wystarczył do tego, by wskoczyć na 1. miejsce. FC Po Nalewce odpuściło sobie ligę, by rozegrać mecz ćwierćfinałowy Pucharu Chorzowa. Mogło się wydawać, że Street Boys, mimo iż są lepszą drużyną z 1 ligi, polegną w tym meczu z powodu braku składu. Grając 5 na 6 Street Boys pokonało jednak FC Po Nalewce 12:10. Trzeba pochwalić bramkarza FC, który ratował skórę drużynie tak często jak było to możliwe. The Suspect's pokazało swoją wyższość nad rywalem w meczu z FC Black Devils, wygrywając z nimi 26:2. Kevin Kołodziej z The Suspect's za swoje 3 bramki i działalność w obronie otrzymał od przeciwnej drużyny tytuł zawodnika meczu.