Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Turniej 3 miast za nami. Zwycięzcą reprezentacja Tomaszowa!

Za nami emocje związane z turniejem 3 miast rozegranym w łódzkim obiekcie piłkarskim VeraSport. W ostatecznym rozrachunku zajęliśmy w nim 3. miejsce ze zdobytym 1 punktem, chociaż prezentowaną przez nas grą zdecydowanie zasłużyliśmy na wyższy dorobek punktowy.

Po grze treningowej, która odbyła się 18 lutego, selekcjoner reprezentacji Łukasz Bartczak powołał skład 12 zawodników, o którym informowaliśmy w poprzednim artykule. Niestety z dnia na dzień dochodziły do nas informacje o kontuzjach kolejnych piłkarzy. Wobec plagi urazów, która dotknęła nasz zespół, nie mogliśmy skorzystać z aż 4 powołanych zawodników. Na szczęście szeroka kadra pozwoliła nam bardzo szybko znaleźć zastępstwo dla kontuzjowanych graczy i ostatecznie jako jedyna kadra na turnieju zjawiliśmy się w komplecie. Tak prezentował się ostateczny skład, którym pojechaliśmy do Łodzi:


Pabianice 3:3 Łódź II

W pierwszym meczu przyszło nam się zmierzyć z reprezentacją Łodzi II. Od początku staraliśmy się grać ofensywnie i stawialiśmy wysoki pressing. Niestety w pierwszej połowie brakuje nam skuteczność w ataku, a na domiar złego rywale zdobywają dwie bramki po samobójczych trafieniach naszych zawodników i na przerwę schodzimy z dwubramkową stratą. Zmotywowani wychodzimy na drugą połowę, jednak na samym początku tracimy kolejną bramkę. Piotr Szynka wybijający piłkę z pola karnego trafia w nogi rywala i odbita piłka wpada do bramki. Świetną zmianę dał jednak Eryk Bomba, który mocnym strzałem z lewej nogi zdobywa bramkę kontaktową dla Pabianic. Chwilę później zza pola karnego celnie uderzał Rafał Zieliński, a bramkarz nie poradził sobie z tym strzałem i przegrywaliśmy już tylko jedną bramką. Dosłownie moment bo bramce Ziela swoją kolejną bramką Eryk Bomba doprowadza do remisu. Końcowe minuty to nieprzerwany atak pabianiczan. Załączyła nam się jednak nieskuteczność z pierwszej połowy i co chwila obijaliśmy słupki i poprzeczkę bądź świetnymi interwencjami ratował swój zespół bramkarz Łodzi Michał Zapart, który otrzymał statuetkę bramkarza turnieju. Ostatecznie nie zdołaliśmy strzelić zwycięskiej bramki i był to nasz jedyny punkt zdobyty na tym turnieju.


Pabianice 3:6 Tomaszów Mazowiecki

W drugim meczu podejmujemy przyszłego triumfatora turnieju Tomaszów Mazowiecki. Niestety źle wchodzimy w mecz i szybko tracimy bramkę po rzucie rożnym. W szeregi naszego zespołu wdaje się nerwowość i nie możemy narzucić swojego stylu gry. Mimo, że stwarzamy sobie sytuację, nie potrafimy ich wykorzystać. Natomiast każdy strzał rywala ląduje w siatce i po pierwszej połowie utrzymuję się wynik 4:0 na korzyść rywala. W drugiej połowie nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Dwie bramki zdobył Michał Madejski, a jedno trafienie zanotował Rafał Zieliński. Rywale w drugiej części spotkanie zdobyli jeszcze dwie bramki i w rezultacie przegrywamy to spotkanie 3:6.


Pabianice 5:6 Łódź I

Na mecz z pierwszą drużyną Łodzi nasi zawodnicy wyszli niesamowicie zmotywowani . Zdobywamy szybką bramkę, nie opuszczamy i idziemy za ciosem. W konsekwencji na kilka minut przed końcem 1 połowy prowadzimy 3:0, ale dostajemy dwa gole do szatni i wynik do przerwy to 3:2 dla Pabianic. Po przerwie Łódź doprowadza do wyrównania, ale nie spuszczamy głowy i po chwili znów prowadzimy. Końcówka to wymiana ciosów gdzie sędzia dwukrotnie popełnia błędy  na naszą niekorzyść, co w rezultacie wpłynęło na naszą porażkę w tym meczu. Najpierw piłka wychodzi na aut, sędzia puszcza grę i dostajemy z tego gola. Po chwili przy wyniku 5:5 faulowany w polu karnym jest Zielu, ale arbiter daje przywilej korzyści i rzut rożny. Przegrywamy jedną bramką wcale nie będąc gorszą drużyną od Łodzi. Za pozytywny akcent na pewno można uznać zdobycie przez naszego napastnika Michała Madejskiego statuetki dla najlepszego strzelca turnieju. We wszystkich spotkaniach Michał zanotował łącznie 5 trafień.
 

Łukasz Bartczak (selekcjoner reprezentacji Pabianic):Pierwsze wrażenia po turnieju? Rozczarowanie wynikiem, sama gra nienajgorsza w naszym wykonaniu, chociaż osiągnięte przez nas rezultaty tego nie pokazują. Małe boisko nie pozwalało na finezyjną grę piłką, dlatego też przystosowaliśmy się do warunków gry, jakie panowały na turnieju. Każdy mecz miał swoją historię i poza pierwszą połową spotkania z Tomaszowem, którą zdecydowanie przespaliśmy, nie wyglądaliśmy źle na tle rywali. Stworzyliśmy sobie masę sytuacji, niestety brak skuteczności, a także szczęścia (poprzeczki, 2 bramki samobójcze) przełożyły się na końcowe 3. miejsce. Nie czujemy się przegrani. Pomimo że w tygodniu wypadło kilku kluczowych zawodników jak Dudziński, Dolewka czy Maciaszek, z którego nie mogliśmy dzisiaj skorzystać, potrafiliśmy niemal w ostatniej chwili dokoptować ludzi do składu i jako jedyna ekipa stawić się w komplecie na Verze. To pokazuje, że ludziom zależy. Nie można odmówić ambicji chłopakom, jestem zadowolony z każdego zawodnika, który dzisiaj zjawił się i reprezentował Pabianice. Sama postawa, jak i atmosfera w drużynie to dobry prognostyk na przyszłość. Oczywiście gratulujemy drużynie Tomaszowa, która widać było, że jest zgrana i zasłużenie zdobyła komplet punktów. Z czasem będziemy dążyć do tego, abyśmy i my na boisku rozumieli się bez słów.

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement