Ekstraklasa

W Ekstraklasie odbyły się tylko 2 spotkania. W każdym z nich spotkała się drużyna walcząca o czołowe lokaty wraz z ekipą dla której utrzymanie to ligowy cel. Jak możemy się domyślać górą byli ci, którzy muszą wygrywać takie mecze żeby myśleć o końcowym sukcesie. W pierwszym meczu naprzeciw siebie stanęły drużyny Alkopoligamia oraz Albatrosi FC. To był drugi mecz w historii pomiędzy tymi ekipami. Przebieg spotkania był podobny do tego z 1 rundy w tym sezonie. Alko strzeliło taką samą ilość bramek, a Albatrosom udało się tylko zdobyć 50% tego, co w pierwszym meczu. Ostateczny wynik to 14-2. W drugim meczu również mieliśmy rewanżowe spotkanie pomiędzy drużynami zarządzanymi przez ambasadorów. W tym meczu istniała jednak tylko jedna drużyna. Red Devils Wrocław zaliczają 15-tą porażkę w sezonie, a Przyjaciele dopisują kolejne 3 punkty. Dzięki wygranej zespół Mateusza Prykowskiego awansował na 4. miejsce, a ich bezpośrednim rywalem o podium jest Alkopoligamia, która z taką samą ilością punktów plasuje się na 5. lokacie.

Mateusz Pyrkowski, kapitan Przyjaciele z BoiskaDo spotkania z Red Devils podchodziliśmy z małym niepokojem, z szerokiej kadry jaką mieliśmy przed tym spotkaniem w ostatniej chwili wykruszyło się kilku kluczowych zawodników. W trakcie spotkania operowaliśmy tylko jedną zmianą. Przed meczem założyliśmy sobie plan, żeby zagrać mądrze w obronie i wykorzystywać swoje okazje. Można powiedzieć ze wykonaliśmy zadanie w 100 % bo od początku do końca dominowaliśmy na boisku i pewnie wygraliśmy.

1 liga

Kolejną szansę na punkty zmarnowali zawodnicy AKS Bzowa Wrocław. Ich następny rywal ponownie okazał się nie do pokonania. FC 78 Wrocław o porażce z Falcons chcieli szybko zapomnieć. Udało im się to zrealizować przy okazji meczu z Bzową. Pokonali bramkarza rywali 12-krotnie, tracąc przy tym tylko 3 gole. Drużyna Karola Grzelak pnie się w górę tabeli i już tylko 8 punktów dzieli ich od miejsca dającego baraże. Jeżeli AKS Bzowa myśli o utrzymaniu to najwyższy czas, aby zacząć zdobywać ligowe punkty.
 

2 liga

Oczy wszystkich zawodników w 2 lidze były zwrócone w stronę STL&KB. Jest to drużyna, która uzyskała przyspieszony awans, z którego od razu skorzystała. W tym tygodniu rozegrali 3 spotkania, w których uzyskali 12 punktów i wskoczyli już na 10. miejsce! Rozpoczęli powoli, żeby zapoznać się z terenem w nowej lidze. Ich pierwszym rywalem był Korbing Wrocław, któremu nie wiedzie się zbyt dobrze w obecnym sezonie. Dla STL był to łatwy mecz, który wygrali 16-8. Drugi przeciwnik był z innej części tabeli. Księżniczki szczepin, bo o nich mowa są wiceliderem i ich cel to awans. Dla drużyny Rafała Soroczyńskiego nie był to problem i ponownie zdobywają łatwe 3 punkty. W ostatnim meczu STL&KB mogliśmy zobaczyć największą dominację. Pokonali Poważny Klub Sportowy różnicą 14 bramek. W czwartym i ostatnim meczu w tej lidze walczyły ze sobą ZKS Kuźniki oraz Eyjafjallajökulle. Drużyna Marka Rurarza wciąż ma szansę na awans, ponieważ rozgrywając tylko 9 meczów brakuje im 3 punktów do miejsca dającego baraże. Wygrali z Kuźnikami 13-4, dla których była to 11 porażka w tym sezonie.

Marek Rurarz, kapitan drużyny EyjafjallajökulleJest to nasz pierwszy sezon w playarenie jako drużyna Eyjafjallajökulle, jednak w międzyczasie udało nam się uzyskać szybszy awans do wyższej ligi. W tej lidze czujemy się bardzo dobrze, co potwierdzamy kolejnymi zwycięstwami z drużynami ZKS Kuźniki i FC Paralitas. Duży plus dla przeciwników za grę fair play i atmosferę w trakcie meczu. Jeżeli miałbym wskazać osoby, które wyróżniły się w tych spotkaniach na pewno wyróżniłbym naszego napastnika Rafała Broniewicza, który strzelił w tych meczach 15 bramek oraz Pawła Guta, który w każdym meczu dba o nasz spokój z tyłu. Niestety podczas jednego z meczy nasz zawodnik Rafał Adaszek nabawił się kontuzji, przez co w najbliższym czasie nie będzie mógł uczestniczyć w kolejnych spotkaniach. Rafał, życzę Ci zdrowia i wracaj do gry jak najszybciej. Dzięki tym wygranym podtrzymujemy dobrą passę, od sześciu spotkań nikt nas nie pokonał i zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby było tak dalej. Naszym celem jest sprawdzenie swoich umiejętności z każdą drużyną w obecnej lidze, a na koniec sezonu uplasowanie się na pozycji dającej awans do wyżej ligi.

3 liga

Ubiegły tydzień najlepiej będą wspominać zawodnicy ekipy FC Mustangi Wrocław. W pierwszym meczu spotkali się z Cobra Squad SA. W spotkaniu wpadło 45 bramek, w tym 28 na konto Mustangów. Drugim rywalem drużyny Wojtka Choiny były Pierożki Kaczana. Mustangi również poradziły sobie z tym przeciwnikiem i również pokonały go różnicą 11 bramek, lecz w tym meczu strzelono 49 goli. Dzięki kompletowi punktów Mustangom brakuje już tylko 4 punktów do strefy premiującej awans. Cobra nie zakończyła tygodnia na porażce. Drugi mecz rozegrali przeciwko Wilcza Wataha, która nie wygrała jeszcze spotkania w tym sezonie. Rywalizacja była wyrównana, lecz o 2 bramki lepsi okazali się zawodnicy Krystiana Mielniczuka, którzy dopisują 3 oczka do ligowego bilansu. Wilcza Wataha mogła poprawić swój bilans w kolejnym meczu. Ich rywalem były Siurnięte Króliki, które na 9 spotkań miały 9 porażek. Drużyny podzieliły się punktami, a Króliki zdobywają pierwsze punkty w tym sezonie! Ostatnim zespołem, który dwukrotnie wychodził na boisko jest Noname Grunwald. Niestety nie zdołali zdobyć kompletu punktów, lecz zdobyli ważne 3 oczka. Noname walczy o awans i obecnie są na 4. miejscu. Nikt nie spodziewał się, że Anonimowe Alkony postawią się wydawałoby się dużo silniejszej ekipie. Alkony wygrywają 6-3 i wskakują na 13. lokatę. Zespół Macieja Jurzysty podjął kolejne wyzwanie, w którym zmierzył się z Wrocław Szpons. Ten mecz również nie należał do tych ‘łatwych’ i momentami wynik był wyrównany. Zawodnicy Noname Grunwald zostawili siły na sam koniec spotkania, w którym przypieczętowali swoją wyższość nad rywalem. Kłosdipns II wciąż bez zwycięstwa w lidze. Wataha Alfa ogrywa Kłosów i w 10 meczach mają już 7 zwycięstw. Zbliżają się do czołówki i powalczą o najwyższe cele. W ostatnich dwóch meczach grał lider oraz wicelider. Cobra Squad niespodziewanie przegrywa z ABC Piłki! Losy spotkania rozstrzygały się w samej końcówce. Po końcowym gwizdku lepsi okazali się piłkarze Patryka Szaciło, którzy z 38 bramek strzelili 20. Królem strzelców tego spotkania okazał się Dawid Błachut, który pokonał bramkarza Cobra Squad 11-krotnie. Lider wykorzystał potknięcie wicelidera i powiększa przewagę o kolejne 3 punkty. Sparta Staszica III podejmowała nową drużynę w naszych rozgrywkach, więc nie do końca wiedzieli czego się spodziewać. Jak na lidera przystało wygrali mecz z Old Team i umacniają się na swojej pozycji. Cobra Squad traci już 28 punktów, a dotychczas zdobyli ich 33.

Maciek Jurzysta, kapitan drużyny Noname GrunwaldMecz z Anonimowe Alkony od początku uważaliśmy za jeden z trudniejszych w tej lidze, dodatkowo opierając tą opinie o pierwszy mecz między naszymi zespołami. Alkony prezentują agresywny styl gry nie oszczędzając nóg przeciwników, dodatkowo relacje między drużynami i tak już wcześniej były napięte. Niestety w tym pojedynku warunki fizyczne rywali wzięły górę i ten mecz musieliśmy zaliczyć do przegranych. Jednak drużyna nie załamała się i wiedzieliśmy do czego dążymy, czyli do awansu i już 2 dni później udaje nam się wygrać z Wrocław Szpons. Biorąc pod uwagę, że parę osób się spóźniło i zaczynaliśmy mecz bez bramkarza to wynik 12-6 do przerwy wyglądał bardzo dobrze, aczkolwiek trzeba nadmienić, że w pewnym momencie było 8-1 dla naszej drużyny. Druga połowa była już bardziej wyrównana, drużyny na przemian odpowiadały sobie na strzelone gole i widać to nawet po wyniku drugiej połowy 11-10 dla nas, co jako wynik końcowy dało 23-16. Cele na ten sezon są dwa: najważniejszy jest taki aby dobrze się bawić grając w piłkę nożną, drugim jest awans, który wyszedł sam z siebie, bo nie zakładaliśmy tego na początku ale patrząc na naszą pozycje w tabeli i to jak nam idzie liczymy, że przynajmniej to 4 miejsce uda nam się zająć i po barażach awansować do wyższej ligi.

Statystyki z okresu 08.02 - 14.02.
Na zdjęciu drużyna Przyjaciele z Boiska.