Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Podsumowanie pierwszej rundy w 1 i 2 lidze

1 liga

1 liga Playarena w Tczewie w sezonie 2017/18 wzbogaciła się o kilka nowych drużyn. Bezpośredni awans z 2 ligi zapewniły sobie Passionners FC, Rosso Neri/King Tczew, Red Bull Tczew FC i Minions Team. Nowym zespołem na mapie Tczewa jest zdobywca Pucharu Miasta w Pruszczu Gdańskim - Tupecik Team. Od samego początku wyglądało to ciekawie i należało jedynie czekać na pierwszy mecz. W roli głównego faworyta wymieniany był nie kto inny jak kilkukrotny mistrz Tczewa - drużyna Vitis Ogrody Marzeń. Zagrozić miała jej przede wszystkim świetnie spisująca się w poprzednim sezonie Petarda Lubiszewo. Mistrzowie już w drugiej kolejce przekonali się o ambicjach drużyny z Lubiszewa, przegrywając to spotkanie 0:1. W bramce Petardy mecz życia rozegrał wtedy bramkarz - Adrian Rajch. Piłka nożna to jednak sport nieprzewidywalny. Aktualny jeszcze wicemistrz do końca pierwszej rundy przegrał trzy razy, podczas gdy zawodnicy Vitisu bez trudu ogrywali kolejnych rywali. Niespodzianką natomiast można uznać dwóch beniaminków 1 ligi, tj Red Bull Tczew FC oraz King Tczew (w trakcie rozgrywek zmieniono nazwę Rosso Neri). Pierwszy z wymienionych zespołów, po porażce w pierwszej kolejce z Vitisem, rozpoczął serię 8 zwycięstw i po pierwszej rundzie zajmuje wysokie 2. miejsce, tracąc zaledwie 1 punkt do Vitisu. King Tczew natomiast z 18 punktami na koncie plasuje się na najniższym stopniu podium. Z taką samą zdobyczą punktową "Króla" gonią Petarda Lubiszewo oraz Hydra Tczew. Na ostatnim miejscu w tabeli (10.), głównie za sprawą oddawanych walkowerów, znajduje się TKS Polona. Na półmetku rozgrywek w klasyfikacji strzelców przewodzi były już napastnik Passionners FC (obecnie Hydra Tczew) - Marcin Jurczyński, który uzyskał 23 bramki. Zaraz za jego plecami znajdują się Błażej Piepiórka z Red Bull Tczew FC (22 bramki) oraz zawodnik Tupecik Team - Szymon Pater (21). Droga mistrzostwa jest nadal otwarta. O to miano bije się aż 5 drużyn! Czy ktoś zdoła zdetronizować Vitis? Na to pytanie poznamy odpowiedź już niebawem.
 

2 liga

Do rozgrywek 2 ligi tczewskiej Playareny w sezonie 2017/18 zgłosiło się 12 drużyn. W porównaniu do lat poprzednich liga wzmocniła się o takie drużyny jak Zimny Leszek, FC Emeryci KO, Team Orlik Rajkowy, Green Frog, UFailed, Dream Team Tczew, FC Abisynia i Olympique Tczew. Już przed rozpoczęciem rozgrywek mówiło się, że głównymi faworytami do awansu będą ekipy Zimnego Leszka i Emerytów. Oba zespoły poradziły sobie z tą rolą wyśmienicie. Zimny Leszek przechodził po rywalach jak walec, co tydzień nokautując kolejnych przeciwników. Na 11 spotkań wygrał wszystkie, tracąc przy tym zaledwie 33 bramki, czyli średnio 3 na mecz. Emeryci, w składzie których gra najstarszy zawodnik naszej ligi (Piotr Lipke), długo nie pozostawali dłużni, lecz na półmetku rozgrywek tracą do swojego najgroźniejszego rywala 6 punktów, zajmując tym samym 2. miejsce w tabeli. Wydaje się więc, że tylko katastrofa może pozbawić te dwie drużyny upragnionego awansudo 1 ligi. O podium dzielnie będą jednak walczyć Rajkowy, Akademia oraz Green Frog, który ma w kadrze sporo zawodników z zagranicy. Po pierwszej rundzie rozgrywek ostatnie miejsca okupują FC Abisynia (11) oraz Olympique Tczew (12). Druga z wymienionych drużyn nie może uznać swojego debiutu jako udany, gdyż nie zdołała jeszcze urwać choćby punktu przeciwnikom i w drugiej rundzie będzie zapewne podwójnie zmotywowana, żeby to zmienić. Pomimo świetnej formy lidera rozgrywek, to jednak trzecia obecnie drużyna, tj Team Orlik Rajkowy, ma obecnie najwięcej strzelonych bramek. Ba! Ma najlepszego napastnika. Kamil Rack, bo o nim mowa, zdobył w 11 meczach niewyobrażalną liczbę 78 bramek!!! To ponad połowa wszystkich bramek strzelonych przez jego drużynę. Za jego plecami znajdują się Łukasz Ślizewski (FC Emeryci KO - 45 bramek) oraz Karol Sustowski (Zimny Leszek - 31 bramek). Plusów było dużo i jeszcze więcej, lecz niestety tam, gdzie plus, musi być i minus. Takim niewątpliwie okazała się drużyna Upadłych Gwiazd, która aż 4 mecze przegrała walkowerem. Podsumowując, w kolejnej rundzie czekają nas wielkie emocje zarówno w czubie tabeli, jej środku, jak i na dole. Pozostaje nam jedynie uzbroić się w cierpliwość i czekać na przysłowiowy pierwszy gwizdek w rundzie wiosennej!

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement