Czy wicemistrz powstrzyma pretendenta do tytułu - zapowiedź 10. kolejki 1 ligi
Szalejący cyklon Grzegorz nie przyniósł dobrej aury i obecna pogoda ewidentnie zniechęca do jakiejkolwiek aktywności poza domem. Patrząc jednak na rozpiskę meczów 10. kolejki, trudno usiedzieć w domu. Runda jesienna właśnie przekroczyła półmetek i powoli klarują się poszczególne pozycje drużyn w ligowej tabeli. Mamy nadzieję, że wszyscy mają gdzieś w swoich głowach myśl, że tylko najwyższe pozycje w tabeli dadzą możliwość gry na szczeblu ogólnopolskim, gdzie wygrana da - oprócz prestiżu i chwały - możliwość reprezentowania kraju w Lidze Mistrzów piłki sześcioosobowej. Na chwilę powróćmy jeszcze do kolejki ósmej, w której działy się bardzo ciekawe rzeczy. W jednym z najciekawszych meczów Mistrz Bytomia drużyna FC Rozbark minimalnie okazał się lepszy od wicemistrza z ubiegłego sezonu, czyli Trawczynczynu TT. Mecz najwyższej klasy mistrzowskiej zakończył się wynikiem 9:8 dla mistrzów. Można rzec, że drużyna FC Rozbark, przy okazji święta wszystkich świętych, wróciła z martwych. Znowu zachwycił Leszek Legut i takim oto sposobem moc wróciła do bytomskiej ligi. Jakby tego było mało, mistrz bardzo chciał się zrehabilitować za początek sezonu i w drugim hicie poprzednich kolejek zagrał z aspirującą do mistrzostwa drużyną Konkubenci Bytom. Tutaj nadwyraz trafne wydaje się być określenie recenzenta tego spotkania „Mistrz ciągle żyje… i ma się dobrze” o drużynie FC Rozbark, która zremisowała 9:9 kolejny mecz na szczycie. Świadczy to tylko o tym, że w tej lidze nikt nie odpuszcza, każdy może mieć słabszy okres, a najważniejsze jest, żeby jak najszybciej pozbierać się do kupy. Sprawdźcie, co nas czeka w najbliższej kolejce.
TRAWCZYNCZYN TT - KONKUBENCI BYTOM
Dziesiąta kolejka zaszczyci nas dwoma meczami na szczycie. Pierwszy wyłonił się z racji przebiegu obecnego sezonu. Świetny start drużyny Konkubenci Bytom Tomasza Nikoluka spowodował, że przybyła kolejna drużyna do walki o mistrzostwo ligi. Konkubenci w zeszłej kolejce testowali mistrza, no to teraz przyszła kolej na wicemistrza - drużynę Trawczynczyn TT. Konkubenci są na fali i to bardzo wznoszącej. Zostali określeni nawet mianem drużyny miesiąca października. Wicemistrz i wicelider ligowej tabeli drużyna Trawczynczyn goni lidera jak może. Tym razem będzie mogła osobiście poznać pretendenta do tytułu. Obie ekipy mają dwie rundy na pokazanie, kto jest lepszy. W tym pojedynku na pewno nie będzie nokautów, będzie to raczej techniczna, aczkolwiek twarda walka, gdzie ostatecznie przeważą błędy, a w zasadzie ich brak. Kto się ustrzeże mniejszej ilości błędów? Nie wiemy, jak Wy, ale chętnie wykupilibyśmy "pay per view" na tą walkę.
TORNADO TEAM - MIAZGA ŁAGIEWNIKI
Drugi hit tej kolejki to walka sąsiadów z boiska. Tornado Team podejmuje Miazgę Łagiewniki. Jak starzy, znani wszystkim, Kargul z Pawlakiem, tak i te dwie ekipy są z tej samej miedzy i tą samą miedzę na popularnych Łagolach walczą już "enty" rok z kolei. Tornado Kasi Hladik wydaje się być w tym sezonie lepiej przygotowane i zmobilizowane na walkę. Nie tylko piąte miejsce w tabeli o tym świadczy, ale remis z zespołem Bravi i wygrana z Beuthen 09. Po zupełnie innej stronie tęczy jest w tej chwili zespół Adriana Katroshiego, bo bez wygranej w ostatniej kolejce z Extreme Team Bytom. Zespół na dziewięć meczów zdołał tylko raz zgarnąć trzy punkty i aż osiem razy zasmakować porażki. Czy to w końcu ten czas na przełamanie? Być może….
Ekstremalni, czyli drużyna Pawła Kapicy, poszuka stabilizacji formy w walce z drużyną Valkirii. Po ostatniej wygranej z Miazgą Łagiewniki, gdy błysnął Kamil Junkiert, drużyna plasuje się na siódmej pozycji w tabeli. Chłopaki strzelili sobie setkę, której pozazdrościłby nawet sam Sławek Peszko, zdobywając w obecnych rozgrywkach już sto bramek. Skuteczność jest, ale patrząc na siedemdziesiąt siedem straconych, wynik już nie jest tak imponujący. Valkiria jest trzynasta w lidze i do Ekstremalnych traci trzy oczka. Te trzy oczka to chyba najważniejszy powód do najwyższego stopnia motywacji drużyny, która po wygranej z mistrzami i Miazgą Łagiewniki liczy na utrzymanie passy i kolejne trzy punkty. Niech wygra lepszy.
Gospodarzem tego spotkania będą Lwy, które po dziewięciu kolejkach zajmują przedostatnie miejsce. Stare porzekadło sportowe mówi, że beniaminek zawsze pierwszy sezon musi grać o utrzymanie, czyli oswajać się z poziomem ligi. Nie powiedzielibyśmy, że Lwy tak łatwo da się oswoić. Tym bardziej że w ostatnich meczach zabrakło im naprawdę niewiele, by uszczknąć coś dla siebie. Lwy muszą zatem zapolować jeszcze bardziej skutecznie i wygarnąć, co ich. Bravia Dariusza Borowskiego nie jest jednak ranną zwierzyną. W ostatnich czterech meczach zdobyła aż 10 punktów i tylko Tornado Team zdołało ich trochę ranić. Czy Lwy pokażą kły czy raczej to Bravia pokaże spokój i będzie polować na kolejne trzy punkty?
Zespół popularnych Betowenów od dwóch kolejek jest minimalnie gorszy od swoich rywali. Czy to drobny kryzys w drużynie? Nie sądzę, natomiast trener i menedżer Paweł Bajon zastanawia się, co może być powodem słabszej dyspozycji drużyny. Być może odkupienie win przyjdzie w meczu z AKS Spółka Bytom. Daniel Szmajduch też przechodzi ciężkie chwile z drużyną, która niestety zamyka stawkę z zerowym jak dotąd dorobkiem punktowym. Dalej wszyscy mocno kibicują temu, by drużyna się odrodziła i podjęła rękawicę w bytomskich rozgrywkach Playarena.
Karbiorze kontra Karbiorze. Niestety to stwierdzenie nie jest prawdziwe w stu procentach. Oczywiście znakomita większość zawodników obu drużyn to chłopaki z tej samej dzielnicy, lecz nie wszyscy. Można uznać, że spotkają się w tym starciu dawni przyjaciele z boisk takiego klubu jak GKS Bobrek-Karb, który stał się już historią, jak większość dobrych rzeczy w tym mieście. Dość sentymentów, bo grają żywi, a nie umarli. Jak to zwykle bywało w grze „plac na plac”, w niej nie ma sentymentów, liczą się pot, krew, łzy i trzy punkty. A po meczu pewnie znowu niektórzy spotkają się u Heli. Wtajemniczeni wiedzą, co ten bar oznacza. Najpierw jednak walka i ciężka praca, później przyjemności. Zapraszamy.
Rastamani, po ciężkiej walce z Konkubentami w ostatniej kolejce, chcą jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Okazja na zwalczenie kaca po porażce nadarzy się z drużyną BKS Cruzeiro. Popularne Lisy też chcą wymazać z pamięci mecz z Celebrytami, choć nie mają sobie nic do zarzucenia po tym starciu, oprócz skuteczności. Tym razem pewnie lepiej nastawią swoje celowniki i tak jak do tej pory podchodzili do przeciwnika bez respektu, tak i tym razem, pokażą, że miano beniaminka nic nie znaczy, a tym bardziej nie jest żadnym brzemieniem. Mecz będzie twardy. Lisy chcą pozbyć się trzynastu oczek ze swojej puli i powiększyć ją o kilka następnych, co pozwoliłoby im przesunąć się w ligowej tabeli o kilka pozycji w górę. Rastamani walczą o trzecią wygraną w tym sezonie, a Tomek Zając i spółka są na pewno w stanie osiągnąć zamierzony cel. Oby nie brakło koncentracji.
FC ROZBARK - U.K. DUMA BYTOMIA
Mistrz FC Rozbark przetestuje formę piłkarzy Dumy Bytomia. Rutyna zmierzy się tu z młodzieńczą radością z gry. FC Rozbark nie może sobie pozwolić na stratę punktów i wydaje się, że ponownie chce się włączyć w walkę o czoło tabeli, co pokazał w ostatnich meczach. Zawodnicy U.K. Dumy Bytomia nie zamierzają okupować jedenastej pozycji w tabeli ze skutecznością 50 na 50 (cztery wygrane, cztery porażki). Do tej pozycji jest bardzo ciasno w tabeli i trzy punkty mogą sprawić spory awans w hierarchii. Jedno jest pewne - przeciwnik nie będzie czekał, ani stawiał na obronę. Od pierwszych minut mistrzowie ruszą do ataku. Drużyna Dumy Bytomia musi być bardziej skoncentrowana w tyłach i mądrzej starać się rozgrywać piłkę. Respekt do bardziej doświadczonej drużyny jest ja najbardziej na miejscu, ale przesada może zgubić.
Komentarze